Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-część 14.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 26, 2011 0:05 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Casica a teraz wytłumacz w jaki sposób odbije się na kotach to, że otrzymam zwrót pieniędzy za sekcję, które wyłożyłam z puli adopcji wirtualnych. Zamiast kupić karmę zapłaciłam za sekcję.

Mirka, KJM - czy mozesz mi wyjaśnić, dlaczego tłumaczysz się casicy - najwyraźniej bardzo biednej z domu bo wiecznie zainteresowanej nie swoją kasą - z tego jak wydajesz pieniądze??? :evil:

BTW może stąd także wynika to żałosne jej ubóstwo pod innymi względami?
Ostatnio edytowano Sob lut 26, 2011 0:13 przez magaaaa, łącznie edytowano 1 raz

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Sob lut 26, 2011 0:07 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

casica pisze:A te życzenia warto zacytować. Nie wiem jak inni, ale ja jestem pod głębokim wrażeniem, pod szarmem po prostu.


Nie życzenia co prawda, ale też warto zacytować.

zabers pisze:Masz jakieś szczególnie ciekawe doświadczenia w mrożeniu zwłok kotów? Podziel się wrażeniami. :P



Odpowiem w podobnym sensie, jak magaaa.
Jak Ci odejdzie któryś z Twoich kotów, to wtedy będziemy mogły się powymieniać doświadczeniami - teraz nie miałabym z Tobą płaszczyzny porozumienia. :evil:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lut 26, 2011 0:11 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

casica pisze:... Powiedziałam tylko, że Twoje zachowanie w tym akurat względzie jest paskudne....

W jakim względzie?
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lut 26, 2011 0:13 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:
casica pisze:... Powiedziałam tylko, że Twoje zachowanie w tym akurat względzie jest paskudne....

W jakim względzie?

We względzie krętactwa, rzecz to oczywista.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 26, 2011 0:13 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Jakiego krętactwa?
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lut 26, 2011 0:14 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

casica pisze:Do stwierdzenia/wyłapania, że z kotem coś się dzieje nie są potrzebne jakieś mityczne kwalifikacje. Wystarczy uwaga.

Zwłaszcza wtedy, gdy nie ma Cię w domu przez miesiąc.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lut 26, 2011 0:15 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Agn pisze:
Brawo za dedukcję.
Tylko wnioski nie te.
Najwyraźniej Mirka podjęła decyzję o sekcji znacznie wcześniej, niż się to co niektórym wydaje. Na tyle wcześniej, że zwłoki zdążyły się rozmrozić.
.

Wystarczyło uczciwie napisać, że sekcja była już zrobiona, ale to widocznie jest za trudne..
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lut 26, 2011 0:16 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

anna57 pisze:... Wystarczyło uczciwie napisać, że sekcja była już zrobiona, ale to widocznie jest za trudne..

A kiedy sekcja była zrobiona?
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lut 26, 2011 0:17 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Jakiego krętactwa?

A tu chyba Zofia&Sasza miałaby coś do powiedzenia... No chyba że w ok. 10 minut zorganizowałaś weta na sekcję, a ten rozmroził ciało kotki i sekcję przeprowadził. :twisted:


Jeszcze ktokolwiek liczy na "uczciwe pisanie" autorki tego wątku???

Sancta simplicitas.

Rzygać się chce.

mrr

 
Posty: 2353
Od: Czw gru 11, 2008 17:48

Post » Sob lut 26, 2011 0:19 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Jakiego krętactwa?

Jak zauważyłaś odpowiedzi się juz pojawiły.
Agn pisze:
casica pisze:Do stwierdzenia/wyłapania, że z kotem coś się dzieje nie są potrzebne jakieś mityczne kwalifikacje. Wystarczy uwaga.

Zwłaszcza wtedy, gdy nie ma Cię w domu przez miesiąc.

A koty są wówczas same? 8O

Rozumiem, że inne argumenty się skończyły? Teraz argumentem przeciwko będzie wyjazd na urlop.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 26, 2011 0:22 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

casica pisze:
Agn pisze:
casica pisze:Do stwierdzenia/wyłapania, że z kotem coś się dzieje nie są potrzebne jakieś mityczne kwalifikacje. Wystarczy uwaga.

Zwłaszcza wtedy, gdy nie ma Cię w domu przez miesiąc.

A koty są wówczas same? 8O

Rozumiem, że inne argumenty się skończyły? Teraz argumentem przeciwko będzie wyjazd na urlop.


No, kochana, a nie?
Nie próbuj ustawiać się na pozycji kogoś, kto zawsze wszystko na czas zauważy.
Znamienne jest to, że pisząc to co napisałam miałam na myśli raczej Twój tryb pracy, ale najwyraźniej te urlopy też się jakoś na Twoich kotach odbiły.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lut 26, 2011 0:23 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

magaaaa pisze:
Anno 57, jak odejdzie któryś z Twoich kotów - życzę Ci z całego serca równie inteligentnych inaczejdywagacji nad jego ciałem jak Twoje teraz.
I jeszcze sobie życzę - żeby Cię to zabolało, skoro teraz nie jesteś w stanie sobie wyobrazić chociaż jak to boli.

Bardzo serdecznie dziękuję.
Niejeden z moich kotów już umarł.


Dywagacji nie będzie, bo nie mam wątku :D

Dobranoc.
Ostatnio edytowano Sob lut 26, 2011 0:27 przez anna57, łącznie edytowano 1 raz
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lut 26, 2011 0:26 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Agn pisze:No, kochana, a nie?
Nie próbuj ustawiać się na pozycji kogoś, kto zawsze wszystko na czas zauważy.
Znamienne jest to, że pisząc to co napisałam miałam na myśli raczej Twój tryb pracy, ale najwyraźniej te urlopy też się jakoś na Twoich kotach odbiły.

A nie wiem co miałaś na myśli. Ostatnio pisałaś coś o urlopie. A do pracy, tak swoją drogą, to wyjeżdżam na kilka miesięcy :mrgreen:
I co w związku z tym?
A poza tym skąd wniosek, że jakikolwiek mój wyjazd odbił się na kotach? 8O
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 26, 2011 0:29 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

casica pisze:A poza tym skąd wniosek, że jakikolwiek mój wyjazd odbił się na kotach? 8O

Niech zgadnę... hmmm... Dla odwrócenia uwagi od meritum, od wątku, od kotów Mirki? A zwłaszcza w kontekście sekcji Koki?
Ee... to pewnie nie o to chodzi. :twisted:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Sob lut 26, 2011 0:32 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

casica, grunt to mieć niezachwianą pewność siebie. Nie ważne, czy słuszną.
Muszę się jeszcze napracować, by Ci w tym dorównać. Ale jesteś dobrym nauczycielem w tej akurat materii.

joshua_ada pisze:
casica pisze:A poza tym skąd wniosek, że jakikolwiek mój wyjazd odbił się na kotach? 8O

Niech zgadnę... hmmm... Dla odwrócenia uwagi od meritum, od wątku, od kotów Mirki? A zwłaszcza w kontekście sekcji Koki?
Ee... to pewnie nie o to chodzi. :twisted:

Ten chwyt retoryczny już grali tyle razy, że nie robi wrażenia.
Tak - odwrócenia uwagi od kotów Mirki i niej samej, a zwrócenie baczniejszej uwagi na to, kim są te mądre, krytykujące ją osoby.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 43 gości