dziewczyny dzięki za bazarki można na Was liczyć naprawdę
dziś mam wolne i odpoczywam, ponieważ samopoczucie fatalne zdrowotne, kicie w pracy nakarmiła pani Ola i swoje przedszkolaki, ja tylko dziś dałam w ogródku, bo już nic nie było...

a wieczorem jeszcze był cały litrowy pojemnik suchego i puszkę dawałam dwa razy i resztki wędlin...
dzwoniłam do pani Anny która dokarmia Czarnego, okazuje się że on biedaczek bardzo chory jest, ropa cieknie z oczu, wyliniały na łebku, kicha niesamowicie, chodziłam do niej pod klatkę i rozmawiałyśmy przez domofon, może uda nam się go złapać i zanieść do lecznicy...
wiatrzysko niesamowite, idąc wynieść śmieci natknęłam się na reklamówkę z bułkami, podrobiłam i zleciała się chmara ptaszków, jadą do pracy codziennie karmię też ptaszki w centrum miasta, specjalnie wychodzę wcześniej, ale zauważyłam też że ptaszki podskubują kocie chrupki, w ogródku muszę w domku wymienić polar bo jakiś taki nieświeży i wilgotny chyba, do pana Jerzego wybiorę się jutro, bo dziś robię sobie odpoczynek