DT Smarti2- Devi znalazła cudowny domek w Hamburgu.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 25, 2011 21:00 Re: DT Smarti 2- PROMYŚ JEST ZDROWY !!!

Ponawiam swoje pytanie: co jest nieczytelne i niejsane, nie przejrzyste w rozliczeniach?

joshua_ada i LIwia_ macie jakieś zadanie na miau ochorny przed rozprzestrzenianiem się płatnych dt? Naprawde pytam spokojnie. Bo nie wiem, czy to jest zakaz jakiś czy co... pomijam fakt, ze płatny dt to dla mnie jednak inny niż dt smarti.

Moim zdaniem jeśli ktoś może wszystko finansoiwać ze swoich pieniędzy - to super. Tu trafią koty ze schronisk i fundacji nie mających żadnego w nich wsparcia.
Jak jakis kot ma osobę, swojego opiekuna, ktory nie moze mu dać dt, ale może wesprzeć dt finansowo to taki kot może trafic do dt smarti.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lut 25, 2011 21:05 Re: DT Smarti 2- PROMYŚ JEST ZDROWY !!!

Marzenia11 pisze:Ponawiam swoje pytanie: co jest nieczytelne i niejsane, nie przejrzyste w rozliczeniach?

joshua_ada i LIwia_ macie jakieś zadanie na miau ochorny przed rozprzestrzenianiem się płatnych dt? Naprawde pytam spokojnie. Bo nie wiem, czy to jest zakaz jakiś czy co... pomijam fakt, ze płatny dt to dla mnie jednak inny niż dt smarti.

Moim zdaniem jeśli ktoś może wszystko finansoiwać ze swoich pieniędzy - to super. Tu trafią koty ze schronisk i fundacji nie mających żadnego w nich wsparcia.
Jak jakis kot ma osobę, swojego opiekuna, ktory nie moze mu dać dt, ale może wesprzeć dt finansowo to taki kot może trafic do dt smarti.


Nie mam nic przeciwko płatnym DT pod pewnymi warunkami, ale nie mam czasu teraz pisać. (ogólnie: jest różnica miedzy dt, hotelikiem a azylem. Choćby prawna. Np. DT nie jest działalnością gospodarczą)
Mam przeciwko niejasności: np. Carlito jest tymczasem czy rezydentem?
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pt lut 25, 2011 21:06 Re: DT Smarti 2- PROMYŚ JEST ZDROWY !!!

joshua_ada Carlito nie jest rezydentem.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lut 25, 2011 21:06 Re: DT Smarti 2- PROMYŚ JEST ZDROWY !!!

joshua _ada jak rozumiesz płatny dt?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lut 25, 2011 21:08 Re: DT Smarti 2- PROMYŚ JEST ZDROWY !!!

Działalność gospodarcza kosztuje bardzo dużo i nie ma sensu w tym wypadku: zus, księgowa i podatki to ok. 1 tys. zł miesięcznie, a jeśli płacisz cały zus, czyli ok. 900 zł, to łącznie prawie 1500. Wiem, bo nadal spłacam długi po mojej małej, uczciwej działalności. Dlaczego tyle pieniędzy miałoby być zabranych kotom Smarti? W imię czego?

No i jednak wielu z nas nie byłoby raczej stać na samodzielne finansowanie w 100 proc. leczenia kota takiego jak Promyk. A Smarti ma też inne trudne przypadki. Nie wiem, Liwia, może jesteś milionerką...Zresztą musiałabyś się czepiać wielu domków na tym forum, które zbierają na utrzymanie kociastych.
No i nie zgodzę się z opinią, że lepiej pomóc za swoje pieniądze 1 niż kilku zwierzętom za uzbierane. Najważniejsze, że się ratuje.
Dlaczego więc Promyk i inne koty miałyby umrzeć? Tylko dlatego, że płatny dt jest rzekomo nieetyczny? To bez sensu.

Alex405

 
Posty: 1600
Od: Pt lip 10, 2009 17:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 25, 2011 21:08 Re: DT Smarti 2- PROMYŚ JEST ZDROWY !!!

Nie przeczytałam wszystkich postów, bo nie jestem w stanie. Sama, nie wiem, jak to powinno wyglądać. Ja chyba osobiście bałabym się brać duże ilości tymczasów, zresztą z reguły to był jeden, ewentualnie dwa, z wyjątkiem kociąt. Starałam się radzić sobie sama, choć pomagały mi tez osoby z forum, czasem finansowo, często transportowo.Ale większa część odpowiedzialności spadała na mnie. Z tymczasami jest tak, że zawsze może coś wyleźć, tak jak choroba nerek u Carlita. I tymczas stanie się rezydentem. Jeśli tylko jeden, to prosta sprawa, ale jeśli ma się 10 tymczasów, a w tym np. 5 nieadopcyjnych, to już gorsza sprawa. I nie tylko finansowo, ale też logistycznie, życiowo. Życie zaczyna się kręcić dookoła chorego kota, wiem co to znaczy, miałam kilka lat cukrzyka na insulinie dwa razy dziennie. I naprawdę, jeden wystarczył. Dlatego, smarti, dobrym pomysłem, wydaje mi się ograniczenie liczby rezydentów. Co do kosztów weterynaryjnych, nie czytałam rozliczeń, ale sumy wydaja mi się astronomiczne. Ja mam szczęście mieć zaprzyjaźnioną lecznicę, która taniej liczyła mi schroniskowce, to była naprawdę duża ulga. Płacąc takie kwoty, nie brałabym wielu kotów na tymczas, bo po prostu by mnie nie było stać.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pt lut 25, 2011 21:09 Re: DT Smarti 2- PROMYŚ JEST ZDROWY !!!

JolaJ - to ja mam tylko pytanie - jeżeli uważasz, że moje posty wynikają z zadrości/zawiści - powiedz tylko proszę - o co?!

Marzenia11 pisze: joshua_ada i LIwia_ macie jakieś zadanie na miau ochorny przed rozprzestrzenianiem się płatnych dt? Naprawde pytam spokojnie. Bo nie wiem, czy to jest zakaz jakiś czy co... pomijam fakt, ze płatny dt to dla mnie jednak inny niż dt smarti.

Moim zdaniem jeśli ktoś może wszystko finansoiwać ze swoich pieniędzy - to super. Tu trafią koty ze schronisk i fundacji nie mających żadnego w nich wsparcia.
Jak jakis kot ma osobę, swojego opiekuna, ktory nie moze mu dać dt, ale może wesprzeć dt finansowo to taki kot może trafic do dt smarti.
Ja się tego precedensu cholernie boję. Tak, bardzo się obawiam, że następne osoby wezmą ze smarti przykład i zaczniemy na płatnych dt bazować. Bo dla mnie to zdecydowanie jest płatny dt, a w sumie raczej hotelik.
Marzeniu - jak słusznie zauważyłaś - koty nie mają wsparcia fundacji, pieniędzy wymaga się od wolontariuszy, którzy sami ich nie mają, przyparci do muru opłacają koty - p od Betty, która pisała Ci, że obawia się, czy podoła finansowo opłatom na dt smarti, o co miałaś do niej pretensje.
Ostatnio edytowano Pt lut 25, 2011 21:10 przez Liwia_, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Pt lut 25, 2011 21:09 Re: DT Smarti 2- PROMYŚ JEST ZDROWY !!!

I znowu odnoszę wrażenie, że w życiu (nie tylko na miau) nie warto być szczerym i jasno przedstawiać jak się rzeczy mają.
Lepiej jest wziąć kota pod swoje skrzydła, a dopiero później błagać o pomoc, niż już na samym początku uprzedzić, że potrzebujemy pomocy. Przykro mi, ale ja tego nie pojmuję. Dla mnie właśnie postawa Smarti jest jak najbardziej uczciwa i dlatego ją wspieram - czasami karmą, czasami finansowo, a czasami tylko dobrym słowem, w zależności na co mogę sobie pozwolić w danym momencie.
Smarti, jak najbardziej Ciebie rozumiem, że masz dość miau - ja też mam dość. Szkoda, że wśród tylu wspaniałych osób na tym forum, jest kilka, przez które odechciewa się wszystkiego. Szkoda tylko kotów.
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt lut 25, 2011 21:14 Re: DT Smarti 2- PROMYŚ JEST ZDROWY !!!

Alex405 pisze:Działalność gospodarcza kosztuje bardzo dużo i nie ma sensu w tym wypadku: zus, księgowa i podatki to ok. 1 tys. zł miesięcznie, a jeśli płacisz cały zus, czyli ok. 900 zł, to łącznie prawie 1500. Wiem, bo nadal spłacam długi po mojej małej, uczciwej działalności. Dlaczego tyle pieniędzy miałoby być zabranych kotom Smarti? W imię czego?

No i jednak wielu z nas nie byłoby raczej stać na samodzielne finansowanie w 100 proc. leczenia kota takiego jak Promyk. A Smarti ma też inne trudne przypadki. Nie wiem, Liwia, może jesteś milionerką...Zresztą musiałabyś się czepiać wielu domków na tym forum, które zbierają na utrzymanie kociastych.
No i nie zgodzę się z opinią, że lepiej pomóc za swoje pieniądze 1 niż kilku zwierzętom za uzbierane. Najważniejsze, że się ratuje.
Dlaczego więc Promyk i inne koty miałyby umrzeć? Tylko dlatego, że płatny dt jest rzekomo nieetyczny? To bez sensu.
Nie jestem milionerką. Po prostu nie biorę pieniędzy z forum.
Inna sprawa - że może czasem trochę inaczej leczy się za swoje, a inaczej za cudze? Nie wiem.
Nie chodzi o zabieranie czegoś kotom smarti, a o to, że jeżeli prowadzi się działalność poza dt wykraczającą, to nie powinno się to odbywać poza prawem.
Nie czepiam się absolutnie zbierania na leczenie, próśb o wsparcie - bardziej samej idei, opłat "za michę", a także formy, w jakiej płatności są egzekwowane.
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Pt lut 25, 2011 21:16 Re: DT Smarti 2- PROMYŚ JEST ZDROWY !!!

Liwia - to Ci odpowiem juz teraz. (NUtki ciągle nie mogę złapać) a potem zargumentuję. W cytowanych przez Ciebie moich postach miałam do Betty pretensje o to, ze nie chce wyciągnąć ze schronu kotów najszybciej jak się da wiedząc, jak są ciężko chore i że wet w schronie ich w ogóle nie leczy, Ponieważ miały podejrzenie świerzbowca drążącego logiczne wydawało się, zeby wziąć wszystkie razem przebywające ze sobą, skoro i tak już jest pomieszczenie, w którym będą izolowane, dostosowane do tej zakaźnej choroby.
Wkurzałam się na powolność, na zastanawianie się nad podróżą pkp, nigdzie nie napisałam, że obarczam winą bettę za śmierć koteczki, bo nie chciała płacić smarti.

Zacytowana przez Ciebie moja na różowo, bodajże, wypowiedź apelująca do Betty, aby od razu prosiła o aukcję ciegiełkową wynikała z tego, ze miałam świadomość, ze koty w takim stanie pochłoną ogromną kwotę na ponadstandardowe leczenie, zdecydowanie większą niż mozliwości bazarkowe - stąd apel. Teraz jest juz tak, że Szalony Kot zajmuje sie aukcjami i FB i nikt już nie zostanie poproszony o to, bo Kot robi FB, jak także ogłoszenia znakomicie.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lut 25, 2011 21:31 Re: DT Smarti 2- PROMYŚ JEST ZDROWY !!!

Ja też uważam, że po prostu przez bazarki i allegro dbamy o ciągłość finansową. Zamiast łkać i rozpaczać w ostatnich, decydujących chwilach (typu "muszę Kici zrobić badania, ona tak cierpi, a ja nie wiem, co jej jest! nie mam pieniędzy, pomóżcie!").
Tutaj jest ciągłość finansowa i to dobrze, ale jednocześnie Smarti ma zapas własnych środków, które pomagają jej w pilnych, nagłych przypadkach. I nie widzę powodu, dla którego miałoby się jej zabraniać szukania wsparcia na każdy możliwy sposób, jeśli wszystko to ratuje koty.
I jednocześnie cały czas jest na minusie, żeby nikt nie miał wątpliwości, że nie czerpie z tego dochodu.
Ale nie narzeka.
Czy był jakiś kot w DT Smarti, któremu z przyczyn finansowych* odmówiono badań?
Diagnostyki?
Leczenia?
Drogich leków?
Kolejnych konsultacji u wetów?
Wożenia do kolejnych lecznic?

* bo i owszem, przekładano badania krwi Carlita zalecane tu na forum - bo wetka Smarti (jak się potem okazało błędnie) kazała je zrobić później. Ale nie finanse stały tu na przeszkodzie.

Nie, finanse nigdy nie były problemem dla Smarti. Bo usłyszała, że ma wsparcie w forum i była grupa, która z własnej woli, bez przymusu - jej to wsparcie zapewniała.
I nagle komuś zaczęło to przeszkadzać..?

Obawiałabym się "opłat za michę" tylko wtedy, gdyby nie byłoby innych kotów przyjmowanych bez tego. A już mówiłam, że były i będą (oby, bo widzę, że zniechęcenie się szerzy), jak tylko dojdziemy z aktualną sytuacją do porządku.

I wszyscy krzyczą, żeby ograniczyć ilość. No i tak właśnie jest - od miesiąca żadnego nowego kota, za to pięć wydanych. Niedługo sześć. Lub siedem, bo rozmawiam o Bąblu, ale ciii :ryk:




I jeszcze: tutaj nie wszyscy mają dogomanię.
Rozumiem, że ma Liwia. I Zofia&Sasza oraz Yoshua_Ada. Obstawiam, że z naszej strony barykady ( :lol: ) tylko ja.
I rozumiem, jaką zgrozą napełniają Was płatne DT.

Więc dla dziewczyn, które dogo nie mają.
Na dogo praktycznie KAŻDY apel o pomoc dla psa zostaje zapomniany. Autentycznie, jest spychany i omijalny. I nagle ktoś rzuca na forum pomysł "zrzutki na hotelik".
I tym samym nagle zamiast szukać domu tymczasowego czy domu stałego, o zgrozo, zaczynamy szukać ludzi, którzy będą dawali 10-30 złotych miesięcznie, by uzbierać na hotelik (300-800 złotych miesięcznie).

I nie ma już apeli o znalezienie psu domu - po umieszczeniu psa w hoteliku nagle się robi cicho. Aż zbliża się koniec miesiąca i znowu nie szuka się psu domu, tylko zwołuje ZRZUTKĘ NA HOTELIK.
I to jest straszne, fakt. I ja też się boję, by tak było. I ja też z tym walczę.

Ale to, co dla mnie różni DT Smarti ( i nazwy DT używam z pełną odpowiedzialnością):
- jest całe mnóstwo adopcji
- nie ma problemu z tym, że zwierz trafi do schronu, jeśli nikt nie zapłaci (a takie apele regularnie dotyczą hotelików)
- nie ma problemu z oswajaniem i socjalizowaniem (a w większości hotelików dzik pozostaje dzikiem)
- wsparcie to zapomoga, nie obowiązek - chyba, że strony ustalą inaczej, są jakieś deklaracje
- nagła choroba tymczasa nie wiąże się z obowiązkiem podniesienia opłat - wsparcie jest szukane przez DT wszelkimi dostępnymi drogami

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pt lut 25, 2011 21:34 Re: DT Smarti 2- PROMYŚ JEST ZDROWY !!!

Marzeniu, tutaj toczyła się jeszcze dyskusja o kosztach - Betta się ich bała, smarti usilnie przekonywała ją, że koty powinny jechać, bo kto je weźmie, jak nie ona? Ty też robiłaś jej wyrzuty - a przecież obawy o koszty były zupełnie zrozumiałe...
smarti pisze:trzeba myśleć logicznie i rozsadnie-kto inny weżmie od Ciebie zagrzybione i zaświezbione koty??
Marzenia11 pisze:Betta - na litośc boską, czego się boisz??? Dlaczego chcesz zatrzymać te kicie u siebie a nie przewieźć ich do smarti???
(...)Co jeszcze jest potrzebne, aby te kicie miały szanse na zycie? Dlaczego nie skorzystać z dt smarti tylko liczyć , że potiwerdzą się Twoje przypuszczenia o alergii bądx na to, ze kierownik je zacznie leczyć?
Proszę, przemyśl szybko to wszystko i daj koty do smarti. Na pewno sa u was następne potrzebujące pomocy, ktore czekaja na miejsce i waszą opiekę, miłość i pomoc.
Proszę Cię...

Wątpliwościom Betty co do przewozu kotów też się nie dziwię, miałabym identyczne, a jednak potraktowałaś ją tak :
Marzenia11 pisze:I na koniec napiszę tak: jesli te koty umrą to Ty będziesz za to odpowiedzialna. Jeśli dojadą do smarti, ale odejdą bo za późno rozpoczęto leczenie - też Ty będziesz za to odpowiedzialna. A ja Ci będę o tym przypominać. To masz jak w banku.
Marzenia11 pisze:A ja uważam, że za śmierć tej koteczki jesteś również odpowiedzialna Ty[/b] - no chyba że o tym, ze weci w schronie nie zajmują się i nie leczą tych kotów dowiedziałas sie dopiero dzisiaj..Rozpierduchę czy jak to tam zwiesz możesz im zrobić - może poskutkuje, ale sama też wiedz, że być może gdyby nie Twoje wątpliwości i powolność działania , kotka by zyła. Jesteś za to odpowiedzialna.
Marzenia11 pisze:ja po prostu nie lubię, gdy z powodu złego działania umierają koty, ktore miały szansę na leczenie i życie.. A Czarnulka nie była pierwszym kotkiem, który odszedł mimo że już było dla niego dt....
Marzenia11 pisze:I powiem tak - smarti zdecydowała się wziąć na dt koty w czwartek w tamtym tygodniu - arcana mogła już je przywieźć w zeszły weekend. Ale były rozważania: nie mogę oddać Ci połowy schroniska (czyli 4 kotow) itp. Ja nie trawię takich tekstów.


Forma tych wypowiedzi jest dla mnie okropna. Tej o tym, że "bazarkami na leczenie uzbierać nie masz szans" też :(
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Pt lut 25, 2011 21:37 Re: DT Smarti 2- PROMYŚ JEST ZDROWY !!!

I w jakiś sposób czuję się winna, że te oskarżenia padają.
Bo wiem, że jeśli DT nie jest dość "płynny" - czyli tymczaski nie idą zbyt szybko do domów stałych - to się robią problemy, bo od razu ludzie się dopatrują niechęci do wydawania zwierzaków.
A to przez moje niespełnienie zobowiązań do ogłoszeń koty nie idą.


EDIT: A jeszcze co do wątku Betty - tam dużo więcej rozważań i pretensji było do tego, że koty pojadą tydzień później może, bo może Becie uda się załatwić im transport autem.
A i tak miały kilka dni obsuwy, w czasie których zmarła jedna z kotek.
Wiadomo było, że im się nie polepszy, więc każdy dzień zwłoki był czekaniem na śmierć po prostu.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pt lut 25, 2011 21:41 Re: DT Smarti 2- PROMYŚ JEST ZDROWY !!!

Szalony Kocie - cieszę się, że rozumiesz moje obawy :) Serio.
I ciągle mam nadzieję, że smarti po prostu odpowie na jedno, podstawowe pytanie - bo na tym tak w zasadzie cała dzisiejsza rozmowa powinna się była zakończyć.
Nie jest chyba tak, że smarti nie narzeka - przypominam sobie jej posty do CC, reakcje na jakąkolwiek krytykę, no i dziś - na normalne pytanie :roll:
Co do opłat za michę i innych - cytowałam tu wypowiedzi samej smarti. Napisała wyraźnie, że 112 zł/mc ma być, nie interesuje ją skąd, że takiej kwoty po prostu wymaga. I tyle. I to nie w jednym wątku ;)
Wg postów samej smarti - wsparcie to jednak obowiązek i to tak długo, jak kot będzie u niej. Jeżeli będzie chory, pogorszy się jego stan zdrowia - oddający jest zobowiązany do znalezienia finansowania rosnących kosztów, pokrycia wszelkich badań, zabiegów itd.
Proszę - skończmy już może ten temat :) Mnie tak naprawdę interesuje tylko jedna kwestia i odpowiedź na jedno pytanie :)
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Pt lut 25, 2011 22:27 Re: DT Smarti 2- PROMYŚ JEST ZDROWY !!!

Smarti ma dość i poszła. Myślę, że ochłoniecie dobrze jej zrobi, bo i nie dziwię się jej wzburzeniu.
Szalony Kot pisze:Jeśli chodzi o uregulowanie tego prawnie przez legalizację - to moja odpowiedź w tej kwestii jest dość dobra, ponieważ propozycja, by to uregulować, wyszła od Smarti już jakiś czas temu. I tu dziewczyny mnie może zjadą, bo było to na prywatnym spotkaniu kilku osób, rzucone jako dość luźny pomysł.
Ale nikt z nas tego nie robił, nie wie nawet co gdzie i kiedy, ile trzeba wyłożyć, czy warto. Bo może nie warto..? Na plus i tak nie jesteśmy z tą całą robotą ;]
Jakbyś miała jakieś konkretne informacje, to bardzo Cię o nie proszę. Ja nie mam bladego pojęcia o rejestrowaniu działalności, a dziewczyny nie mają na to czasu

Tylko przypomnę ;)

Zaś co do reszty, którą i ja chciałabym zamknąć. Muszę najpierw wyjaśnić, bo niestety zaraz się znajdą osoby, które to rozdrapią. Szkoda. Ale jestem i tłumaczę.
Mówiąc "nie narzeka" chodziło mi o to, że nie jojczy, że nie ma pieniędzy na badania zanim to zrobi. Jak już to po, ale w życiu żadnemu kotu nie żałowała :mrgreen:
Do CC - to chyba tylko ta sprawa Likierka..? Ale nie dziwię się odrobinę, bo miało się dostać kota po wizycie u tego właśnie weta z konkretnymi wskazaniami, a przyjechał kot z do niczego wskazaniami i umierający.
Potem się okazało, że to nie wina CC.
I faktem jest, że wsparcie to obowiązek. Ale jednocześnie Smarti nie zostawia z koniecznością zapewnienia tego wsparcia nikogo samego, tylko cały czas są bazarki, cegiełki, szukanie wsparcia na FB i tutaj.
Nie wiem, czy zauważyłaś, ale nawet w cytowanej przez Ciebie wypowiedzi Smarti do Betty było, że Betta zapewni tylko jedzenie i żwirek, a leczenie opłaca DT Smarti. Niestety potem już są posty o tym, że całość utrzymania ma być na barkach Betty, ale przez to, że cytowanie jest fragmentaryczne - nie wiem, kto pierwszy wyszedł z tą propozycją.
I naprawdę wydaje mi się, że Betta najpierw sama w wątku powiedziała, że może wspomóc finansowo ewentualny DT. Tak mi się wydaje, ale mogę się mylić.
I dalsze pretensje, tutaj zacytowane wciąż w kwestii finansowania - dotyczyły odwlekania transportu przez Bettę. Wszystko mogło się przesunąć nawet o dwa tygodnie, a tylko dzięki naciskom dziewczyn - przesunęło się o tydzień. I tak za późno dla dwóch kotów.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 72 gości