Wątek cukrzycowy - IV

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pt lut 25, 2011 15:02 Re: Wątek cukrzycowy - IV

0 444 (1j levemir)
+1 330
+2 300
+3 228

Kotka od godziny lezy i sie nie rusza, czuc ketony, przestałam jej podawac kroplowke, chlopak pojechal po srodek poczopedny zeby dolac do kroplowki, bo czicia od 9 rano sie nei zalatwila. Mam dobre przeczucie ona jest bardzo silna...
Obrazek
Geitti, cukrzycowa kotka

Nadiiska

 
Posty: 88
Od: Śro lut 16, 2011 12:07
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Pt lut 25, 2011 16:04 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Nadii, jak są w takiej ilości ketony, że je czuć, to sama sobie chyba nie poradzisz.

Oprócz kroplówek i insuliny potrzebne jest też jedzonko. Mam nadzieję, że Kotka nie ma wymiotów. Spróbuj podawać jej strzykawką do pysia np. hills i/d. Karma ta, trochę rozcieńczona z wodą, przechodzi świetnie przez strzykawkę.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pt lut 25, 2011 16:13 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Tinus ona nie ma sily glowy utrzymac, wywalila jezyk na wierzch, boje sie jeszcze zeby sie nei udusila
Obrazek
Geitti, cukrzycowa kotka

Nadiiska

 
Posty: 88
Od: Śro lut 16, 2011 12:07
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Pt lut 25, 2011 16:31 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Nadii, nie wiem, co mam napisać. Czuję się zupełnie bezsilna.

Myślę cały czas o Was
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pt lut 25, 2011 16:49 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Nadiiska, MUSISZ skonsultować kotkę z lekarzem. MUSISZ. Nie wiadomo, co się dzieje - leczenie bez bezpośredniej opieki wet. (np. przez telefon) może doprowadzić do tragedii. Nadiiska, jakakolwiek klinika z labem!!!! Im szybciej tym lepiej!
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15780
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pt lut 25, 2011 18:30 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Ja też uważam, że powinnaś biec do weterynarza.
Jak można patrzeć na kota w takim stanie i siedzieć w domu?
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pt lut 25, 2011 19:19 Re: Wątek cukrzycowy - IV

0 444 (1j levemir)
+1 330
+2 300
+3 228
+4 185
+5 170
+6 149
+7 170,185
Obrazek
Geitti, cukrzycowa kotka

Nadiiska

 
Posty: 88
Od: Śro lut 16, 2011 12:07
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Pt lut 25, 2011 19:34 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Nadiiska pisze:Tinus ona nie ma sily glowy utrzymac, wywalila jezyk na wierzch, boje sie jeszcze zeby sie nei udusila


Nadiiska, kotkę w takim stanie powinien zbadac lekarz i to na cito.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt lut 25, 2011 19:34 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Nadiiska pisze:0 444 (1j levemir)
+1 330
+2 300
+3 228
+4 185
+5 170
+6 149
+7 170,185



no i ?

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt lut 25, 2011 19:35 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Nadiiska, nie ma na co czekać, sytuacja jest bardzo poważna :!: :!: :!:
:(
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Pt lut 25, 2011 19:39 Re: Wątek cukrzycowy - IV

no i co mam zrobic, ona kazala czekac az kot sie zalatwi i znowu podac kroplowke,

taka sama sytuacja z nia byla jak ja wzielam na samym poczatku do siebie od babci, kiedy okazalo sie ze ma cukrzyce.


ona spi, jak ja wolam to reaguje, zreszta zmienilam jej insuline,
Obrazek
Geitti, cukrzycowa kotka

Nadiiska

 
Posty: 88
Od: Śro lut 16, 2011 12:07
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Pt lut 25, 2011 19:52 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Daria, jeszcze raz.
Kot NIE jest zdiagnozowany. Pompujesz w nią płyn - jeśli problem tkwi w krążeniu lub nerkach to nawadnianie jest dla kotki niebezpieczne. Jeśłi to "tylko" kwasica to przy nawadnianiu, jedzeniu i insulinie może się Wam uda. Może. Natomiast w tej chwili to wróżenie z fusów: czy powodem jest cukrzyca, czy cukrzyca jest skutkiem innego schorzenia (---> np. niewydolności nerek). Dzwoniłam po klinikach w Wałbrzychu i to było pierwsze pytanie (po moim, czy podejmą się ratowania kota z kwasicą): jaki jest poziom kreatyniny i mocznika, bo od tego zależy rokowanie.
Ten kot musi mieć zbadaną krew, nie ma innej opcji. Dziś pewnie już się nie uda, ale jutro - koniecznie.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15780
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pt lut 25, 2011 20:05 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Kazde wyjscie z nia z domu to taki stres dla niej ze cukier odrazu jej skacze i potem jej problem ja unormowac :(
to co sie teraz z nia dzieje to jest to samo co dzialo sie na samym poczatku,
jakby miala cos z nerkami to byloby widac objawy?

" objawy, m.in. podwyższone ciśnienie krwi, ogólne złe samopoczucie, nadpobudliwość lub apatia, senność, bladość, łuszczenie się skóry, bóle głowy, gorączka, wymioty, niesmak i zapach amoniaku w ustach, obrzęki nóg, pieczenie i bolesność w oddawaniu moczu, skąpomocz lub zbyt częste jego oddawanie."

jedyne co u neij zauwazylam to zapach amoniaku, ale to jest wynikiem ketonow.
Obrazek
Geitti, cukrzycowa kotka

Nadiiska

 
Posty: 88
Od: Śro lut 16, 2011 12:07
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Pt lut 25, 2011 20:31 Re: Wątek cukrzycowy - IV

a skąd wiesz, że ketonów?
Moja zatruta mocznikiem kotka: nie jadła, nie piła, zataczała się, traciła przytomnośc, nie reagowała na otoczenie a próba wkłucia kończyła się jej bólem (--->przeczulica).
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15780
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pt lut 25, 2011 20:38 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Kupiłam paski, ona pije jak jej podsune miske. Wenfoln zalozyla jej wetka.

Ja wiem dlaczego ona teraz sie tak męczy.....

Pamietacie jak spoznilam sie do niej z insulina i kolacja? tak wlasnie... dalam jej wtedy mniej insuliny bo cudem miala maly cukier, nie chciala juz jesc. ketony jej sie wtedy pokazaly, nie bylo tego widac, przez noc sie rozwinely no i prosze...
caninsulina na nia juz nie dzialala, levemir spisuje sie dobrze, ona z tego wyjdzie, juz jest lepiej...

mam 20 lat, codziennie ucze sie na swoich bledach, szkoda ze ona cierpi teraz przeze mnie... wiem ze z tego wyjdzie, nawet jakbym chciala jechac z nia do weta to nie mam jak, nikt mi nie pomoze, chlopak pojechal do apteki i po srodek moczapedny, zajelo mu to prawie 2 godziny. szczerze mowiac nawet nie mam na kogo liczyc, kogo prosic o pomoc.
pozostaje mi tylko telefon i to forum.
Obrazek
Geitti, cukrzycowa kotka

Nadiiska

 
Posty: 88
Od: Śro lut 16, 2011 12:07
Lokalizacja: Wałbrzych

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Darkmatter i 22 gości