[Białystok10]polany kwasem,poraniony :( s.95

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 19, 2011 15:37 Re: [Białystok10] Mamy persika :)

pchelka pisze:
Pozostawię to bez komentarza..., bo tego się skomentować nawet logicznie uzasadniając nie da.
Na pocieszenie LUSPO powiem Ci, że Kresia jest bardzo kochana przez mojego brata. On naprawdę jest w niej zakochany. Będąc w pracy przez telefon mówi, żeby szybko bo nie ma czasu za bardzo, a zapytany jak Kreska, nagle opowiada.. i czas jest :wink: Zmęczony, ale zapytać o Kreskę ożywa. Jest strrraszną chłopczycą jak to sama zauważyłaś jak u Ciebie dorastała :wink: , tłucze 5 razy większego od siebie Lizaka - istny mały demon.. Ale nigdy nigdy nie oddali by jej już z powrotem.. Jak to brat mi powiedział " no potrafi być niedobra, szaleje, gryzie nasze uszy, gania Lizaka (...) ale wystarczy ją podrapać pod bródką i zmienia się w mały kłębuszek.." :wink:

:1luvu: :1luvu: strasznie się cieszę, że trafiła właśnie tam :1luvu: :1luvu:
Moja Kota jak dorastała zbiła wszystko co możliwe, teraz szafki są puste i problem zniknął :D Kwiatki zabezpieczone, parapety puste i również nie ma problemu. A rodzice? Po każdym zbitym wazonie mówią "na szczęście" i świat się jakoś nie kończy :roll:
Obrazek POMÓŻ MU :arrow: Obrazek

Luspa

 
Posty: 2299
Od: Pt sie 29, 2008 20:26
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lut 19, 2011 15:58 Re: [Białystok10] Mamy persika :)

Jak moi rodzice adoptowali ponad 2 lata temu Melę od Pana Tomasza- mama była przerażona. Jak ją przywiozłam do rodzicówMela po prostu wariowała, biegała w tę i z powrotem, wszystko zrzucała. A dodam, że kot, który się do nas przybłąkał wcześniej to wyjątkowej spokojności zwierzę, które nie wchodzi wyżej niż na krzesło. W zasadzie w domu tylko śpi, je i wychodzi na dwór. Mama więc, nie przyzwyczajona, że kot wchodzi dosłownie WSZĘDZIE, była zszokowana. Mela jest z nami już ponad 2 lata, faktycznie.. szalona okrutnie, ale to mama się też dzięki niej zmieniła. Kiedyś bardzo pedantyczna, teraz dosłownie pozwala jej wchodzić wszędzie, ze stołem w kuchni włącznie. Rodzice już sami nie wiedzą jak to mogło być kiedyś bez niej..Zapamiętam jej jedno zdanie " co się bierze to się nie oddaje.... "

pchelka

 
Posty: 87
Od: Pt gru 25, 2009 1:47
Lokalizacja: Białystok/Ostrołęka

Post » Sob lut 19, 2011 16:21 Re: [Białystok10] Mamy persika :)

Pomarańczka Tri pojechała do nowego domu, będzie tam sam na sam z właścicielką. Czeka ją miła odmiana po dzikiej, walecznej, Bebilonce śledzącej każdy jej ruch..:) ale kciuki potrzebne :ok:

beata87

 
Posty: 347
Od: Czw mar 27, 2008 22:42
Lokalizacja: bialystok-centrum

Post » Nie lut 20, 2011 13:20 Re: [Białystok10] Mamy persika :)

beata87 pisze:Pomarańczka Tri pojechała do nowego domu, będzie tam sam na sam z właścicielką. Czeka ją miła odmiana po dzikiej, walecznej, Bebilonce śledzącej każdy jej ruch..:) ale kciuki potrzebne :ok:

OOO matko - aż mi pani szkoda :wink: A serio - mam nadzieję, że się nie zrazi jej charakterkiem...
alutek87 pisze:Wszyscy chcą maluszki, bo są takie słodkie, ale jak maluchy zachowują się jak powinny czyli szaleją po domu i łobuzują to się ludziom nie podoba :twisted: Oni chyba myślą, że cały dzień będą na kolanach spały jak kot z reklamy.

O właśnie. I się oburzają jak uparcie tołkuję że od obecności kociaka w domu to osiwieć można. Toż to się chce zabić na tysiąc sposobów (patrz: Kreciki) no i takie inteligentne-inaczej miewa czasem pomysły :roll:
W każdym razie fascynuje mnie jak można chcieć mieć w domu kociaka - duże futro jakieś takie zrównoważone (teoretycznie) i pośpi dłużej niż 5minut no i wogóle...

Kilka dni temu Danusia sobie wynalazła kotka (dokładnie pani sprzątająca nasze bloki wynalazła) Korzystając z wolnego popołudnia (odzwyczaiłam się od wolnych sobót więc wiadomo - coś było trzeba...)udałam się na koto - foto. Ależ toto śmieszne - oczki ma tak zdziwione jak rzadko. Sęk w tym,że kota Danusi przychorowała i mała musi siedzieć w klatce w piwnicy. Wczoraj zgłosiła się miła nowa pani która miała ochotę potymczasowac kogoś więc mała pojechała do niej - zobaczymy co z tego wyjdzie bo pani ma dwa starutkie psy, które mogą być zbulwersowane pomysłami takiego kociego dzieciora. A oto pieknotka vel Gapcia.Przyznajcie, że inteligencja aż EMANUJE z tego spojrzenia:
Obrazek

Kilka dni temu również brygada łapiąca przy okazji polowań na ul Ogrodniczki wyhaczyła też piękne puchate cudo.
Cudo chwilowo próbuje zrozumieć, że człowiek nie jest potworem, ale potencjał ma... Tak się zastanawiam - kogo wytypować na prowadzącego casting na domek 8)
Obrazek
Obrazek
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie lut 20, 2011 15:50 Re: [Białystok10]Drugie puchate cudo:) s.8

no jak kogo? :evil:
dawaj puchacza i nie musisz dopłacać :mrgreen:
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon lut 21, 2011 16:46 Re: [Białystok10]Drugie puchate cudo:) s.8

a ja dzis po raz pierwszy widziałam mamę kociaków z mojej piwnicy, długowłosa, puchata, trikolorka z przewagą białego. Przepiękna ale jednak dzikus. Teraz przynajmniej wiem co łapać do wycięcia :)

niki_01

 
Posty: 219
Od: Pon sie 21, 2006 18:21
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon lut 21, 2011 18:19 Re: [Białystok10]Drugie puchate cudo:) s.8

Czy klatka lapka moze jeszcze u mnie pobyc?Jak do tej pory nie udalo sie zlapac kotki- uparciuchy a teraz takie mrozy ze kotow nie widac.Mam nadzieje ze w koncu sie uda chociaz trace pomalu cierpliwosc. :? Moze kota ''skruszeje'' przez to zimno.
Obrazek

marzena68

 
Posty: 284
Od: Wto sie 11, 2009 13:58
Lokalizacja: Białystok - Starosielce

Post » Wto lut 22, 2011 15:56 Re: [Białystok10]Drugie puchate cudo:) s.8

marzena68-narazie zapewne tak, jakby była potrzebna to Kasia z Bogusia się na pewno upomną :)
Basica - to puchate cudo tkwi narazie u Jagody w Horodnianach. Więc nie marznie :)
Od kilku dni Szałwia upominała się o towarzystwo dla Groszka (prawie codziennie). Więc ja chodzę, szukam kiciam... i nic :D
Oczywiście wiadomo, że na niektórych zawsze można liczyć- Wczoraj Bogusia zrobiła całkiem świeżutką dostawę burasków, dokładnie sztuk 1. Za to z przetrąconą łapą. Przymarzał sobie pod Uchwytami :(
Kić dołączył do Groszka, łapę mamy obserwować - już zaczęła się zrastać...
Obrazek
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro lut 23, 2011 13:20 Re: [Białystok10]Drugie puchate cudo:) s.8

Kotek ze złamaną łapką, z racji podobieństwa do Słonika Agi, został Słonikiem Małym :).
Na pewno miał swój domek, zna wszystkie odgłosy domowe, ludzi, wie co to lodówka, kręci ósemki między nogami, mruczy... Fajniusi jest :P. No i przepięknie bury - pręgowany :).
Obrazek

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Śro lut 23, 2011 13:46 Re: [Białystok10]Drugie puchate cudo:) s.8

Jeszcze raz zapytowywuję się :mrgreen: może znajdzie się chętny domek aby przyjąć chociaż na miesiąc na DT płatny w 100% dwa dorosłe koty? potrzebuję pomieszczenia aby odłowić do cięcia 6 dziczków.Proszę,może ktoś coś wymyśli :(

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Śro lut 23, 2011 19:11 Re: [Białystok10]Drugie puchate cudo:) s.8

Nareszcie Dyziątko zaczyna biegać i cieszyć się tą umiejętnością.
Sam także zaczyna się bawić piłeczką.
Puchatek niesamowity. Jeszcze trochę i w całej okazałości
- mam nadzieję - zaprezentuje swoją sylwetkę przystojniaka.
Z rozczesywaniem futerka jeszcze napotykam w jednym miejscu trudności.
Dyzio jest bardzo cierpliwy, znosi z pokorą czesanie i przy tym przeurokliwie mruczy.
Już prawie całkiem zdrowy - tak mi się zdaje.

jania

 
Posty: 794
Od: Sob sty 19, 2008 16:28
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro lut 23, 2011 20:02 Re: [Białystok10]Drugie puchate cudo:) s.8

Masz Janiu złote serduszko i kochające rączki - dziękuję i sorry... :1luvu:
Obrazek

No może się uda.

Ewa Speichler

 
Posty: 734
Od: Śro mar 04, 2009 18:29
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lut 25, 2011 11:59 Re: [Białystok10]Drugie puchate cudo:) s.8

A to puchaty "Mopik" z piwnicy od niki_01
Obrazek

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Pt lut 25, 2011 12:45 Re: [Białystok10]Drugie puchate cudo:) s.8

a jaki on włochaty :1luvu:

niki_01

 
Posty: 219
Od: Pon sie 21, 2006 18:21
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lut 25, 2011 13:05 Re: [Białystok10]Drugie puchate cudo:) s.8

J.D. pisze:A to puchaty "Mopik" z piwnicy od niki_01
Obrazek

Wykąpany i pewnie suszarką wysuszony :mrgreen:
Coś na początek weekendu
http://www.youtube.com/watch?v=tNxnhlKPzf0
BAMBI I TROLKA
Obrazek
"Człowiek jest wielki nie przez to, co ma,
nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym
dzieli się z innymi."

dorotak97

 
Posty: 3297
Od: Wto gru 23, 2008 11:52
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw i 463 gości