ranny kocurek WROCŁAW

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 25, 2011 11:15 Re: ranny kocurek WROCŁAW

do klatki łapki nie trzeba doświadczonego - wiem po sobie :oops:
wystarczy otworzyć klatkę łapkę, ja pod przynete kupiłam tuńczyka ( najtańszego z biedronki w puszce) wyłożyłam tam troszkę i kocina sama tam weszła
chyba,że ktoś ma możliwość pomóc co to innego
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lut 25, 2011 11:41 Re: ranny kocurek WROCŁAW

Bezogonek kreci sie pod moimi oknami, ale jest w towarzystwie dwoch sprawnych kotow. Co jesli zlapie mi sie zdrowy?

Reda

 
Posty: 19
Od: Śro lut 23, 2011 21:06

Post » Pt lut 25, 2011 11:43 Re: ranny kocurek WROCŁAW

Pani od klatki na razie nie odbiera telefonu.

Reda

 
Posty: 19
Od: Śro lut 23, 2011 21:06

Post » Pt lut 25, 2011 11:45 Re: ranny kocurek WROCŁAW

Redo - wypuszczasz zdrowego i próbujesz dalej ......to może potrwać uwierz mi na słowo
ale powiem jedno - próbować trzeba bo warto

Martka może być w pracy bo czasem rzeczywiście nie odbiera.Ona ma 2 klatki łapki.Może wyslij jej smsa kiedy możesz przedzwonić
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lut 25, 2011 20:08 Re: ranny kocurek WROCŁAW

witam, dopiero dotarłam na wątek :oops: Reda pisała do mnie w tej sprawie, znamy się bo adoptowała od nas w grudniu Mrusia :ok:
poleciłam założenie wątku bo nic innego już nie przychodzi mi do głowy...łapiemy obecnie kocurka z chorą łapką na Pomorskiej..... i trzymiesięczne maluszki....tyle tych nieszczęść
oczywiście pożyczymy klatkę łapkę i klatkę do przetrzymania także - jestem w kontakcie z Redą , wczoraj tylko nie odczytałam maila i nie wiedziałam że watek już istnieje :oops:

już uzgodnone że w łapance pomoże edu - potem najwyżej będziemy prosić o pomoc, martka z tego co wiem jest chora, ja ostatnio całymi dniami w pracy....

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Pt lut 25, 2011 20:28 Re: ranny kocurek WROCŁAW

Reda pisze:Bezogonek kreci sie pod moimi oknami, ale jest w towarzystwie dwoch sprawnych kotow. Co jesli zlapie mi sie zdrowy?

już uzgodniłam z edu, weźmie dwie klatki łapki, zaraz wysyłam nr telefonu do edu

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Pt lut 25, 2011 20:48 Re: ranny kocurek WROCŁAW

Na jutro rano jestem umówiona z edu. Będziemy polować:D Trzymajcie kciuki!

Reda

 
Posty: 19
Od: Śro lut 23, 2011 21:06

Post » Pt lut 25, 2011 20:51 Re: ranny kocurek WROCŁAW

Trzymamy :ok: :ok: :ok:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pt lut 25, 2011 23:46 Re: ranny kocurek WROCŁAW

:ok: :ok:

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Sob lut 26, 2011 0:21 Re: ranny kocurek WROCŁAW

ale szybko dzialacie :)

napiszcie prosze w jakich okolicach Psiego Pola, znam tam karmicielke, ktora tez aktualnie odlawia koty (ma klatke pułapkę) i moze jakos polaczyc te sprawy. (moja karmicielka dziala w okolicy ul. Sycowskiej)
Obrazek.

iga5

 
Posty: 770
Od: Nie wrz 26, 2010 23:04

Post » Sob lut 26, 2011 13:34 Re: ranny kocurek WROCŁAW

Dziś odbyła się łapanka nr 1, tzn. razem z edu szukałyśmy tego Bezogonka, ale ujawniły się wszystkie inne, tylko nie on. Odwiozłam więc edu, a gdy wróciłam, kogo zobaczyłam?? Bezogonka! No wiec łapanka nr 2, klatka w gotowości, a kocur cwaniaczek ani myśli wyjść. To cicha i spokojna okolica, nie było żadnych przeszkadzaczy, ale kot nie chciał się bawić w tę naszą zabawę. Łapanka nr 3 odbędzie się wieczorem.
A polowanie odbywa się przy ul. Kiełczowskiej.

Reda

 
Posty: 19
Od: Śro lut 23, 2011 21:06

Post » Sob lut 26, 2011 13:52 Re: ranny kocurek WROCŁAW

Przykolegował sie za to inny kocurek, bardziej ufny, starszy wiekiem juz, burasek, nieco wylinialy. Kilka razy podchodzil blisko mnie miauczac. Ale nie chcialam dawac mu karmy, zeby potem nie chcial wlazic do klatki, jak wieczorem wystawie...
Echh..

Reda

 
Posty: 19
Od: Śro lut 23, 2011 21:06

Post » Sob lut 26, 2011 14:11 Re: ranny kocurek WROCŁAW

Reda pisze:Przykolegował sie za to inny kocurek, bardziej ufny, starszy wiekiem juz, burasek, nieco wylinialy. Kilka razy podchodzil blisko mnie miauczac. Ale nie chcialam dawac mu karmy, zeby potem nie chcial wlazic do klatki, jak wieczorem wystawie...
Echh..


Tym bardziej będzie właził jak jest wygłodniały...

Jak zimą bezdomny kot prosi miaucząc o jedzenie to zawsze warto go nakarmić bo to mu
życie chociaż trochę przedłuży.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 26, 2011 15:07 Re: ranny kocurek WROCŁAW

trzymam kciuki za pomoc dla bezogonka :ok: :ok: :ok:
A Mrusio lepiej trafić nie mógł :1luvu:
(miałysmy okazje się poznac przy adopcji Mrusia :kotek: )

natasza25

 
Posty: 1783
Od: Czw maja 28, 2009 11:35
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 26, 2011 21:43 Re: ranny kocurek WROCŁAW

Niestety, dziś wieczorem nie będę próbowała złapać kota, bo nie mam gdzie go przechować do jutra, zwłaszcza, że do godz. 15 będę sama z dzieckiem:( Kolejną próbę podejmę jutro po 15, gdy mąż wróci z pracy. Dziś natomiast podkarmię trochę to nasze podwórkowe towarzystwo.

Natasza, pamiętam Cię bardzo dobrze:) Cieszę się, że uważasz, że nasza rodzinka jest Ok dla Mrusia:)
Jak widzę ogrom kociego nieszczęścia, to najchętniej przygarnęłabym wszystkie. Na razie jednak Mrusio może cieszyć się statusem kociego jedynaka :D

Reda

 
Posty: 19
Od: Śro lut 23, 2011 21:06

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: asoio, kasiek1510, Paula05 i 40 gości