


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Prakseda pisze:
Dziewczyny myślicie, że ludzi cokolwiek obchodzi. Najlepszy dowód, że tylko Agatka zainteresowała się losem kota.
Ile razy miałam dowody ludzkiej obojętnośći w wypadkach wymagająćych odrobiny empatii. Zabierałam połamanego kota, który wypadał notorycznie z balkonu, zabierałam małego kociaka, który utkwił w dziurawym samochodowym tłumiku i darł sie niemiłosiernie na całą ulicę. Zabierałam kota, który zawisł na płocie, bo łapa zakleszczyła mu sie miedzy sztachetami. Przechodziło mnóstwo ludzi. No i co, z tego. Nikt sie nie zainteresował w żadnym z tych przypadków.
Te dziewuchy powinny byc pociągniete do odpowiedzialności za znaęcanie sie nad kotem, a zwierzę formalnie im odebrane. Tylko wtedy Agatka, jako świadek rzeczywiście miałaby zawracanie głowy. Agata tego kota uratowała. Nie trzeba się bać.
Baby mogą pomyśłeć, że kot sobie gdzieś poszedł, albo znalazł dobre lokum. Ja bym próbowała takim ogłoszeniem poruszyć sumienia, bo wezmą kolejnego kota i będa to samo robić.
Ale decyzja należy do Agatki.
alix76 pisze:A czy to na pewno był ten sam kot![]()
?
agatka84 pisze:Beasia, to chyba ważna informacja dla Ciebie. Rudy wcina surowe mięso kurczaka, ale ryby też lubi. Wczoraj dostał surowego dorsza i dzisiaj będzie miał powtórkę. Z chrupek, póki co, preferuje Royal Canin Sensible. Dzisiaj mu kupiłam RC dla sterylizowanych i zobaczymy czy będzie jadł.
On jest taki niedojedzony, że jak wczoraj koleżanka wsypywała dla siebie płatki do miski to przyleciał jak strzała z drugiego pokoju, bo sądził, że to chrupki dla niego. Jest tak wdzięczny, że jeszcze jak je to już mruczy.
A to ugniatanie łapkami zupełnie mnie zaskoczyło. I taki kot się pałętał.
agatka84 pisze:Zdjęcia będę miała dopiero wieczorem, bo koleżanka nie wzięła ze sobą do pracy karty od aparatu. Rudy wczoraj miał sesję na kanapie.
anawe pisze:hej ,
mogę zaoferować transport Toruń -Warszawa , a z W-wy moze bedzie łatwiej dalej
dla rudzielców !!!
anawe pisze:hej ,
Teraz akurat wracam z okolic Bielska do W-wy i napisałam ,zę mogę zabrać jakieś futro, ale nie jeżdzę stale. Mieszkam w Pruszkowie pod W-wą, a dla Rudego mogę pojechać do Torunia i przywieść go do W-wy coby miał blizej śliczny chłopak . Ale uwaga istnieje ryzyko przejecia Rudego jak juz wpadnie w moje ręce ponieważ uwielbiam rudaski
hanelka pisze:Beasiu napisz do Arcany. Mieszka w Wawie i wozi koty. Specjalnie. Najczęściej na trasie Warszawa-Łódź, ale inne trasy też są grane. Jechała nawet specjalnie do Świnoujścia. Specjalnie po kota.
Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 65 gości