
Emila lape obejrzalam, na pierwszy rzut oka wygladalo jak zadrapanie poduszeczki,
a malego rzeczywiscie moglo cos dziabnac, w koncu byl kotem wychodzacym w dodatku obok byla stajnia...
czy ja sie w koncu przestane doszukiwac jakis symptomow u moich kotow??!! bylabym spokojniejsza gdyby maly przszedl do mnie w takim stnie jak Emil: czysciutki, zdrowiutki, nawet robali nie mial, zero nic! wiem ze ludze borykaja sie z powazniejszymi chorubskami u kotkow niz swierzb, ale teraz sie martwie podwojnie bo o dwa kotki
no a poza tym jestem troche panikara
