Ciąg dalszy losów mojej gromadki..nowa rezydentka - Kasia!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 22, 2011 16:06 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

Klara jest mamą Almy (Friggi) i Borysa. Bardzo długo ją łapałyśmy do sterylki - ponad rok. Postanowiła być dziką kotką i trzeba to uszanować. Nie ma innego wyjścia...
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 22, 2011 18:49 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

Hanelko,jesteś kochana,że uprosiłaś szefa kliniki,aby Klara pozostała jeszcze u nich,teraz jest duży mróz.DziękiCi :ok: :kotek: :1luvu:
Obrazek

Juliśka

 
Posty: 399
Od: Sob sty 15, 2011 20:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 22, 2011 18:54 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

Juliśka pisze:Hanelko,jesteś kochana,że uprosiłaś szefa kliniki,aby Klara pozostała jeszcze u nich,teraz jest duży mróz.DziękiCi :ok: :kotek: :1luvu:

:1luvu:
hanelka jak byś jeszcze miała czas zrzucić nam tu chmurną Chmurkę , co leci sobie w chmurki to było by extra. :ok: :1luvu:
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Śro lut 23, 2011 18:48 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

Juliśka pisze:Kamari,nie mam zwyczaju obrażać się za prawdę,a chyba taką chcesz mi wyjawić.Zdaję sobie sprawę,że popełniam mnóstwo błędów zarówno żywieniowych jak opiekuńczych.Staram się nad tym pracować,ale nie jest to wcale łatwe.Od urodzenia jestem nadopiekuńcza,a zwłaszcza jeśli chodzi o zwierzęta szczególnie te,którym stała się krzywda.Więc nie baw się w partyzantkę tylko wal prosto z mostu.Czasami kubeł zimnej wody pozwoli człowiekowi na bardziej racjonalne myślenie i działanie.Moja nadopiekuńczość nie ogranicza się li tylko do zwierząt.W stosunku do ludzi jest podobnie.Człowiek jednak potrafi się obronić i powiedzieć,co myśli,a zwierzątko nie. :1luvu: :catmilk:

Witaj Julisiu :D
Bardzo bym nie chciała, żebyś pomyślała sobie, że się wymądrzam, wtrącam itd...Bardzo Wam obu dziewczyny dobrze życzę i cały czas podczytuję.
I cały czas mam ochotę napisać, Juliśka, olej Chmurkę :roll: Totalnie i całkowicie. Przestań za nią chodzić, do niej zagladać, podsuwać jej cokolwiek do jej schowanka.
Koty to jednostki niezależne i bardzo nie lubią namolnych ludzi. Ona musi sam do ciebie przyjść. I wierz mi, przyjdzie.
Wiem, że to brzmi gburowato, ale nie wiem, jak to inaczej napisać. Twoja panienka ma humory. I niech sobie ma. Takie jej kocie prawo. Ludzie przecież też są różni.
Na pewno martwi cię to, że w dt przychodziła się miziać i głaskać, ale weź proszę jeszcze jedno pod uwagę. Tam przychodziła do faceta.
Mam w sumie 16 kotów i obeserwuję następujące zjawisko - poza chorującymi wyjątkami, do których dotykam się tylko ja, wszystkie panienki wolą przychodzić na miziaki do mojego męża :roll:
Najważniejsze, że Chmurka dogaduje się z kotami, bo to jest jej naturalne towarzystwo, a nie my 8O
Bardzo cię proszę, nie gniewaj się na mnie :wink:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro lut 23, 2011 20:27 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

Cześć Kamari,nie zamierzam się gniewać,ale wszelkie uwagi dotyczące sposo0bu postępowania z kotami bardzo sobie cenię,zwłaszcza pochodzące od Ciebie.Moja przygoda z kotami zaczęła się zaledwie 5 lat temu i nie mam jeszcze tak dużego doświadczenia jak Ty.Przez całe moje życie miałam psy,a to zupełnie co innego.Ja sobie doskonale zdaję sprawę,że jestem nadopiekuńcza,ale biorąc pod uwagę,co Chmurka przeszła,chciała bym stworzyć jej jak najlepsze warunki.Z dnia na dzień jest coraz lepiej.Już nie siedzi po całych dniach pod kuchnią,chyba,że ktoś zadzwoni do drzwi,wtedy chowa się.Mam nadzieję,że będzie coraz lepiej,czego jej i sobie życzę. :ok:
Obrazek

Juliśka

 
Posty: 399
Od: Sob sty 15, 2011 20:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 23, 2011 20:41 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

czego i ja Tobie i Chmurce też życzę :ok: :ok: :ok:
Biegaj sobie za TM kochana Misieńko [*]/26.05.2005r.-11.11.2010r./
===================================
Teraz w Twoim domku mieszka Miłka:


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Prawda, że pięknota

Dom bez kota jest jak samolot bez pilota

ula-misia

 
Posty: 17144
Od: Pon lis 01, 2010 14:34
Lokalizacja: Włocławek

Post » Śro lut 23, 2011 21:48 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

Serdeczne dzięki,Ula-misia :ok:
Obrazek

Juliśka

 
Posty: 399
Od: Sob sty 15, 2011 20:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 24, 2011 17:13 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

Cześć,moja Chmureczka psychicznie ma się coraz lepiej,ale dzisiaj nie ma apetytu.Zobaczymy co będzie jutro.Słuchajcie,dziewczyny,Hanelka znalazła się w sytuacji nie do pozazdroszczenia.Okazało się,że przygarnięta niedawno Kaśka ma mocznicę i trzeba ją jak najszybciej leczyć.Dostanie serię kroplówek,ale to wszystko kosztuje.Poza tym Hanelka ma bardzo chorego psa i kilka kotów na karmie dietetycznej.Ja,ze swej strony staram się Jej pomóc,ale to jest wszystko kropla w morzu potrzeb.Jeśli któraś z Was jest w stanie pomóc,bardzo proszę,pomóżcie. :cry:
Obrazek

Juliśka

 
Posty: 399
Od: Sob sty 15, 2011 20:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 24, 2011 21:19 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

Cieszę się ,że moja pupilka coraz lepiej. :mrgreen: :ok:
Juliśka ja z pomocy odpadam, jedynie mogę wesprzeć dobrym słowem. Samej też mi jest nie łatwo.
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Pt lut 25, 2011 7:28 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

Rozumiem doskonale,Cypisku,bo moja kondycja finansowa też nie ma się najlepiej.Wierzę jednak,że wspólnie możemy Hanelce jakoś pomóc.Może jeszcze ktoś do nas dołączy,bardzo prosimy.Co do mojej podopiecznej,znaczy się Chmureczki,dzisiaj apetyt znacznie się poprawił.Poza tym kiedy rano wstałam i weszłam do kuchni,moje obie panie siedziały RAZEM na parapecie okna.Nie mogłam wyjść z podziwu i strasznie się ucieszyłam.Moja radość była ogromna z postępów Chmurki,ale zaraz potem Nazar dał koncert wymiotowania.Zdarza mu się to coraz częściej i nie bardzo wiem,co robić.On jest bardzo łakomy,ale ostatnio zauważyłam,że mało jada i bardziej wybrzydza.Proszę abyście wypowiedziały się na ten temat,macie większe doświadczenie. :( :1luvu:
Obrazek

Juliśka

 
Posty: 399
Od: Sob sty 15, 2011 20:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 25, 2011 8:59 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

Nazar wygląda na zatkanego, nie wiesz czasem kiedy się ostatnio odkłaczał?
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt lut 25, 2011 10:30 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

Cześć,Kamari.dzięki za sugestie,ale to chyba nie jest kwestia odkłaczania.Dbam o to,aby moje koty otrzymywały pastę odkłaczającą i Royala z odkłaczaczem.Owszem,zdarza się każdemu z moich kotów,że od czasu do czasu sobie rzygną,to normalne,ale mam przeczucie,że u Nazara to może być coś innego.On został przez poprzedniego właściciela wyrzucony z domu i przez dłuższy czas błąkał się i jadł co popadło.To nie pozostaje bez śladu.Jest pod opieką weta,został zaszczepiony,jest regularnie odrobaczany.Najlepiej zrobię jak wykonam badania,wtedy się okaże,co w trawie piszczy.Może nie niepokoiła bym się gdyby,jak dotychczas,miał apetyt,ponieważ Nazar jadł wszystko,jak odkurzacz.Teraz gardzi nawet kurczakiem.To może coś sugerować.Ponadto zmienił się jemu charakter.Do tej pory nigdy nie pozwolił wziąć się na ręce,uchylał przed głaskaniem po głowie,wręcz wpadał w panikę jak zbliżałam rękę do jego głowy.Teraz nie schodzi z kolan i najchętniej siedział by tam cały czas.Może oczekuje ode mnie pomocy,jak sądzisz?
Obrazek

Juliśka

 
Posty: 399
Od: Sob sty 15, 2011 20:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 25, 2011 10:41 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

Juliśka pisze:Cześć,Kamari.dzięki za sugestie,ale to chyba nie jest kwestia odkłaczania.Dbam o to,aby moje koty otrzymywały pastę odkłaczającą i Royala z odkłaczaczem.Owszem,zdarza się każdemu z moich kotów,że od czasu do czasu sobie rzygną,to normalne,ale mam przeczucie,że u Nazara to może być coś innego.On został przez poprzedniego właściciela wyrzucony z domu i przez dłuższy czas błąkał się i jadł co popadło.To nie pozostaje bez śladu.Jest pod opieką weta,został zaszczepiony,jest regularnie odrobaczany.Najlepiej zrobię jak wykonam badania,wtedy się okaże,co w trawie piszczy.Może nie niepokoiła bym się gdyby,jak dotychczas,miał apetyt,ponieważ Nazar jadł wszystko,jak odkurzacz.Teraz gardzi nawet kurczakiem.To może coś sugerować.Ponadto zmienił się jemu charakter.Do tej pory nigdy nie pozwolił wziąć się na ręce,uchylał przed głaskaniem po głowie,wręcz wpadał w panikę jak zbliżałam rękę do jego głowy.Teraz nie schodzi z kolan i najchętniej siedział by tam cały czas.Może oczekuje ode mnie pomocy,jak sądzisz?


Ewidentnie przychodzi na kolana, bo ci ufa i wierzy, że mu pomożesz :D

Pomyslałam o odkłaczaniu, bo teraz koty zaczynają zmieniać sierść i mogą być zakłaczone. Niektóre przy tym wymiotują albo wogóle nie chcą jeść.
Na odksztuszanie polecam trawę, a zimą sianko (takie jak dla chomików) - pomaga też przeczyścić jelitka.

Ale jezeli bardzo sie niepokoisz, to zrób Usg i od razu bedziesz wszystko wiedziała.
Trzymam kciuki za Nazarka :ok:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt lut 25, 2011 10:42 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

Witaj Julisiu. Sugerowałabym sprawdzenie qpala. Moja Misia[*] też kiedyś tak się zachowywała i okazało się,że ma tasiemca-nigdy nie była wychodzącym kotkiem. :wink:
Biegaj sobie za TM kochana Misieńko [*]/26.05.2005r.-11.11.2010r./
===================================
Teraz w Twoim domku mieszka Miłka:


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Prawda, że pięknota

Dom bez kota jest jak samolot bez pilota

ula-misia

 
Posty: 17144
Od: Pon lis 01, 2010 14:34
Lokalizacja: Włocławek

Post » Pt lut 25, 2011 12:14 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

Ja podpowiem zrób kotu profil nerkowy i wątrobowy z krwi i wtedy będzie można dalej szukać. No to chmurna Chmurka ma koleżankę. :mrgreen: , :ok: Trzymajcie się ciepło. :1luvu:
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości