Uszatka i Mroczek - ja tego wcale nie chciałam...

Ja nie panikuję - ja składam meldunek :mrgreen:

Melduję też, że strzykawka idzie nam coraz lepiej :wink:

Wczoraj spanikowałam. Tak ogólnie. Że 4 koty to dla mnie za dużo.
Bo naprawdę za dużo.
Dziś też panikowałam. Ale koło 20tej, kiedy okazało się, że wszystko, co trzeba zrobić, jest zrobione, że ze wszystkim mniej więcej zdążyłam, trochę mi się humor poprawił.

Uszata jest rozczulająca, kiedy siedzi naprzeciwko i miauknie połową pysia :lol:

Tak, jakby od niechcenia, z przymrużeniem oka.

Dołączam do grona czatujących na urobek :wink:

Jaki będzie tym razem?

jaaana pisze:Uszata jest rozczulająca, kiedy siedzi naprzeciwko i miauknie połową pysia Tak, jakby od niechcenia, z przymrużeniem oka.

a nie mówiłam że tak śmiesznie miauczy że od razu się humor poprawia? :mrgreen:

jaaana, Ty nie pękaj, co to jest cztery małe koty

. Dasz radę, silna kobitka jesteś. Poukładasz sobie wszystko, Uszatka na półkę, Frezja za kanapę itd. Trzymam za Ciebie kciuki, cały czas. Początki zawsze są ciężkie, potem się człowiek przyzwyczaja. :1luvu:

Jak w pewnym momencie czytałam Wasze teksty o urobku, to już się wystraszyłam, że za chwilę Poker71 każe Ci jakieś testy urządzać, nie daj Boże, smakowe :ryk:

A z Uszatką będzie bardzo dobrze, bo tak musi być. :ok:

Pozdrawiam Was serdecznie

Zdjęcia Poker dostała raz i musi Jej wystarczyć.
Nie będzie fotografowania, smakowania, mierzenia temperatury wyjściowej ani nic.
Mogę tylko w temacie powiedzieć, że po wczorajszej wpadce z konsystencją, dziś było już w porząsiu :lol:

Fanszeto - oczywiście byłaś u mnie i gdzieś widziałaś cztery (no, wtedy trzy) małe koty. Mogłabyś powiedzieć, gdzie one były? Bo znaleźć nie mogę :wink:

Cieszę się, że zdrowa już jesteś.

jaaana pisze:Cieszę się, że zdrowa już jesteś.

A jak ja się cieszę, że tak myślisz. Bo mój TŻ uważa jakoś odwrotnie

A co do kotów, to ja się mogę podeprzeć autorytetem Wikipedii:

Kot domowy (łac. Felis catus[1][2], również Felis silvestris catus lub Felis (silvestris) domesticus) – udomowiony gatunek małego, mięsożernego ssaka z rzędu drapieżnych z rodziny kotowatych.

Wyobraź sobie, że masz lwy. To jak do nich się mają Twoje kociaste? Maluszki słodkie i tyle :ryk:

Gdyby lew zaparkował w mojej kuchni, to na pewno nie udałoby mi się drzwi otworzyć :ryk:

Uszatka właśnie zza fotelowego przykrycia urządza polowanie na mysz

Taaa... dziesięciolatka :roll:

jaaana pisze:Uszatka właśnie zza fotelowego przykrycia urządza polowanie na mysz Taaa... dziesięciolatka

filma chcemy! filmaaaaaaaaaa!

Nic z tego - kiedy wchodzę, Uszatka rzuca wszelkie zajęcia na rzecz miziania :wink:

Jak jednoosobowo obciąć pazury kotu, który nieustająco wije się na kolanach? :lol:

Przez sen się nie da ani jednego - natychmiast się budzi i następuje szaleństwo pieszczot :roll:

jaaana pisze:Jak jednoosobowo obciąć pazury kotu, który nieustająco wije się na kolanach?

Przez sen się nie da ani jednego - natychmiast się budzi i następuje szaleństwo pieszczot

Rób tak, aby obcinanie pazurków uznała za kolejną pieszczotę. :wink:

kotika pisze:
jaaana pisze:Jak jednoosobowo obciąć pazury kotu, który nieustająco wije się na kolanach?

Przez sen się nie da ani jednego - natychmiast się budzi i następuje szaleństwo pieszczot

Rób tak, aby obcinanie pazurków uznała za kolejną pieszczotę.

Staram się.
Ale ona właśnie przy pieszczotach się wierci.