Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 24, 2011 0:24 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

alareipan pisze:W biegu przypomne.

:!: :!: :!: Kotka Kluska jest w megapotrzebie! Bura z białym, śliczna, ok. 3 lat, wysterylizowana, bardzo milutka, kuwetowa. W sobotę poszła do adopcji, już podczas adopcji osunęła się na tyłek, ale była tak sparaliżowana strachem i roztrzęsiona przez kilka godzin spędzonych w nowym miejscu (PA), że stwierdziliśmy, że to ze stresu. Po przyjeździe do "domu" tył juz nie chodził. W niedzielę "dom" kotkę zwrócił z 40-stopniową temeraturą. Kocia dostała leki na zbicie gorączki i w poniedziałek wstała jak nowo narodzona - zjadła i chodziła. Dziś znowu weszła temperatura ponad 40 stopni, a wraz z nią zaburzenia neuro. Dostała leki zbijające temeraturę... jest ok, chodzi... Popołudniu znów temperatura wzrosła i kota znowu ma zaburzenia... ONA POTRZEBUJE KĄTA!!! MOGŁABY PÓJŚĆ DO SZPITALIKA NA KILKA DNI, ALE POTEM MUSI MIEĆ JAKIEŚ LOKUM. SPRAWA JEST NAPRAWDĘ SUPER PILNA :!: :!: :!:
Obrazek


A reszta potem.

Podrzucę to info też.

Ona tak ma z anemii? Z kk? Z czego jej ta gorączka? Ząbki ok?




A w ogóle w sprawie dalszej dyskusji z tymczasami psimi o DT
Ale ostatnio w związku z dyskusjami na ten temat powiatowy lekarz weterynarii (któremu podlega schroniska) wydał decyzję, że właśnie że można :-)
Nie stoi to w sprzeczności z polskim prawem, które mówi jedynie o tym, że umowę adopcyjną ma podpisywać osoba fizyczna. Ale czy owa osoba bierze psa na stałe / na tymczas, dla siebie / dla babci / dla fundacji - o tym już nie ma mowy. Więc teoretycznie NIC nie stoi na przeszkodzie.
Poza dyrektorką.

Btw w ostatniej tej rozmowie z wolontariuszami, fundacjami, weterynarzem powiatowym, której zapis wykopałam z którejś tam milionowej strony któregoś entego wątku Dejnarowicz powiedziała, że powstanie umów tymczasowych wezmą pod uwagę i postarają się w tej sprawie coś zrobić.
I to chyba było to, do czego mnie odsyłałyście :>



I do Magiii: Mam zwykły Oxycort, nie A. W dodatku jest już przeterminowany i używać go można na własne ryzyko :/
Za to mam biodacyny dwa opakowania kropli i to jest naprawdę dobre i pomaga.
Chętna?

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Czw lut 24, 2011 13:34 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

jamkasica pisze:Z drugiej strony bałam się, że trafi w nieodpowiednie ręce, a temu kotu nie może już się zdarzyć żadna pomyłka.
Na chwilę obecną nie jest też specjalnie łatwy ...potrzeba mu czasu i pracy..
Czy dom jest forumowy i się ujawni? 8)
Jeśli nie, to Jhet- możemy prosić o jakieś szczegóły?

a ja się jeszcze przypomnę z powyższym bom ciekawa jak się chłopak miewa :)
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 24, 2011 13:46 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

jamkasica pisze:
jamkasica pisze:Z drugiej strony bałam się, że trafi w nieodpowiednie ręce, a temu kotu nie może już się zdarzyć żadna pomyłka.
Na chwilę obecną nie jest też specjalnie łatwy ...potrzeba mu czasu i pracy..
Czy dom jest forumowy i się ujawni? 8)
Jeśli nie, to Jhet- możemy prosić o jakieś szczegóły?

a ja się jeszcze przypomnę z powyższym bom ciekawa jak się chłopak miewa :)

Wiecej na ten temat powinna wiedziec alareipan.. Ja tylko wiem, ze z kiciem nie jest najlepiej, zarówno pod wzgledem fizycznym jak i psychicznym.. :( DT podczytuje forum, ale sie raczej nie ujawni

jhet

 
Posty: 1491
Od: Wto lip 14, 2009 23:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 24, 2011 13:50 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

Kocie, kochany jesteś, ale biodacynę też mam.
Szarlot dziś skonczy azyter i zacznie maxitrol.

Dzięki za pamięć :1luvu:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Czw lut 24, 2011 14:16 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

jhet pisze:
jamkasica pisze:
jamkasica pisze:Z drugiej strony bałam się, że trafi w nieodpowiednie ręce, a temu kotu nie może już się zdarzyć żadna pomyłka.
Na chwilę obecną nie jest też specjalnie łatwy ...potrzeba mu czasu i pracy..
Czy dom jest forumowy i się ujawni? 8)
Jeśli nie, to Jhet- możemy prosić o jakieś szczegóły?

a ja się jeszcze przypomnę z powyższym bom ciekawa jak się chłopak miewa :)

Wiecej na ten temat powinna wiedziec alareipan.. Ja tylko wiem, ze z kiciem nie jest najlepiej, zarówno pod wzgledem fizycznym jak i psychicznym.. :( DT podczytuje forum, ale sie raczej nie ujawni


Że z nim nie najlepiej to niestety akurat nie nowość :roll:
alareipan powinna na ten temat wiedzieć więcej? 8O Czyżby się nie pochwaliła, że zorganizowała tymczas? :twisted:



Magaaa, ucałuj tam Szarlotę koniecznie :)
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 24, 2011 14:44 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

magaaaa pisze:Kocie, kochany jesteś, ale biodacynę też mam.
Szarlot dziś skonczy azyter i zacznie maxitrol.

Dzięki za pamięć :1luvu:


Magduś-zrobiłam wywiad u mojej rodzinnej znawczyni tematu leków różnorodnych(mojej Mamy) i usłyszałam ,że :
oxycortA jest już nieco przestarzały,ponieważ na jego składnik-oxyteracynę już się uodporniliśmy.Uważa ,że jednak Atecortin jest lepszy ,tylko trzeba cierpliwie czekać na efekty.Natomiast wg niej najlepszy na dzień dzisiejszy jest Dicortineff. Jeśli np Twoja wetka uzna ,że to jest dobre a miałabyś problem z kupnem-daj mi znać. W sobotę lub w niedzielę będę w Ursusie,więc mogę Ci to gdzieś dostarczyć.Jeśli leki , które stosujesz Szarloci pomagają,lepiej nic nie zmieniać i cierpliwie czekać.

:1luvu:
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Czw lut 24, 2011 14:56 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

Małgoś, Ty to jestes :1luvu:
Dicortineff ma moja wetka, także mam dostęp.
Nie uwierzycie, ale ja mam w domu całą baterię kropli, a tych które potrzebne były Szarlot nie miałam. Swoją drogą musze sobie zrobić pozrądki w tych kroplach, bo część będzie do wywalenia, niestety.
Azyter pomaga.
Dziś się skończył (to się tylko trzy dni podaje) i podałam jej już maxitrol.
Szarlot wyruszyła na zwiedzanie włosci łazi pewnie, nie przejmuje się kotami, a one jej nie ruszają zupełnie, przyglądają się.
Jak nie jest rozespana i nie przymyka tego oka i ma zebraną wydzielinę to wygląda normalnie.
No ale jak się chce spać kotu to każdy przymyka oczy.
Prawe oko jest normalne; lewe jakies takie inne, nie umiem go opisać.
Dobrze by było ją pokazac okuliście.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Czw lut 24, 2011 15:08 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

jamkasica pisze:
jhet pisze:Wiecej na ten temat powinna wiedziec alareipan.. Ja tylko wiem, ze z kiciem nie jest najlepiej, zarówno pod wzgledem fizycznym jak i psychicznym.. :( DT podczytuje forum, ale sie raczej nie ujawni

Że z nim nie najlepiej to niestety akurat nie nowość :roll:
alareipan powinna na ten temat wiedzieć więcej? 8O Czyżby się nie pochwaliła, że zorganizowala tymczas?

nooo nie calkiem, odezwala sie do niej po prostu pani, o ktorej juz wspominalam, ze jest chetna wziac na DT jakiegos paluszka.. Wylotek podobno ma biegunke i wymiotowal, caly sie tez trząsł z nerwów, nie trafia do kuwety, ale niedlugo miejmy nadzieje bedzie lepiej.. Wiecej na razie nie wiem :(

jhet

 
Posty: 1491
Od: Wto lip 14, 2009 23:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 24, 2011 16:55 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

Dziś lub jutro miała przyjechać Pani,której jakiś czas temu zginął kot.Napisałam do niej, bo numer86/11 jest bardzo podobny do jej zagubionego kociaka,tylko wiek się nie zgadza.
Obrazek

renatab

 
Posty: 4157
Od: Pt paź 08, 2010 19:58
Lokalizacja: Warszawa / Wola

Post » Czw lut 24, 2011 17:18 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

Wiek i tak jest podawany w przybliżeniu. W jakim wieku miał być kotek tej Pani?
ObrazekObrazek

naline

 
Posty: 2067
Od: Pt lip 02, 2010 8:45
Lokalizacja: Warszawa


Post » Czw lut 24, 2011 18:13 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

Gdybym znalazła tymczas, to bym na pewno przed Tobą Jamkasica go nie ukrywała ;)

A do Jhet to miałabym pytanie... nawet kilka... Gdzie byłaś wczoraj, gdy Pani K. miała problem z kotem? Gdy potrzebowała pomocy i wsparcia? Gdy żałowała, że kota wzięła? Gdy żałowała, że uległa Twojemu "szantażowi emocjonalnemu"? Gdy pojawiły się problemy, że Pani w razie czego nie ma gdzie kota odizolować, bo mieszka w otwartej kawalerce, a w łazience sobie nie wyobraża przez psa? (A co dopiero, gdyby wzięła Natręt(kę) z glutem i grzybem, na którą ją namówiłaś, a pani J. jej odradziła). Gdy bała się o swojego kota? Gdy pojawił się problem, że w razie czego właściwie nie ma zdolności finansowej, żeby kota leczyć, a akurat my też nie mamy za co leczyć, bo w lecznicy jest 700 zeta długu? Już nie wspomnę o tym, że Pani dopiero wczoraj, jak już miała kota w domu, zrozumiała, że go adoptowała jako DS, i że schronisko jej tego 11-letniego kota nie pomoże ani leczyć, ani wyadoptować...
Zajmujesz się tymczasami tylko do momentu aż wezmą kota, a potem co? Sami mają sobie radzić? Albo ktoś ma za Ciebie robotę odwalić?


Renatab - powiedziałaś Pani, żeby poszła na Azyl II i nie dała się zbyć skoroszytem? A wiekiem w kartotece bym się nie sugerowała, najlepiej jak zobaczą na własne oczy :ok: :ok:

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 24, 2011 19:01 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

alareipan pisze:Gdybym znalazła tymczas, to bym na pewno przed Tobą Jamkasica go nie ukrywała ;)

A do Jhet to miałabym pytanie... nawet kilka... Gdzie byłaś wczoraj, gdy Pani K. miała problem z kotem? Gdy potrzebowała pomocy i wsparcia? Gdy żałowała, że kota wzięła? Gdy żałowała, że uległa Twojemu "szantażowi emocjonalnemu"? Gdy pojawiły się problemy, że Pani w razie czego nie ma gdzie kota odizolować, bo mieszka w otwartej kawalerce, a w łazience sobie nie wyobraża przez psa? (A co dopiero, gdyby wzięła Natręt(kę) z glutem i grzybem, na którą ją namówiłaś, a pani J. jej odradziła). Gdy bała się o swojego kota? Gdy pojawił się problem, że w razie czego właściwie nie ma zdolności finansowej, żeby kota leczyć, a akurat my też nie mamy za co leczyć, bo w lecznicy jest 700 zeta długu? Już nie wspomnę o tym, że Pani dopiero wczoraj, jak już miała kota w domu, zrozumiała, że go adoptowała jako DS, i że schronisko jej tego 11-letniego kota nie pomoże ani leczyć, ani wyadoptować...
Zajmujesz się tymczasami tylko do momentu aż wezmą kota, a potem co? Sami mają sobie radzić? Albo ktoś ma za Ciebie robotę odwalić?


Renatab - powiedziałaś Pani, żeby poszła na Azyl II i nie dała się zbyć skoroszytem? A wiekiem w kartotece bym się nie sugerowała, najlepiej jak zobaczą na własne oczy :ok: :ok:

Alareipan! Czy ty w ogole wiesz co i do kogo piszesz??!! Wypraszam sobie wypisywanie o mnie takich bredni! Licz sie ze slowami, droga kolezanko!! :evil: Ja z adopcja Wylotka nie mam nic wspolnego i na adopcje zadnego kota Pani nie namawialam, a wrecz przeciwnie. Wiec zanim zaczniesz wypisywac bzdury, zastanow sie 100 razy, bo chyba ci sie osoby pomylily. :evil: :evil: :evil:

jhet

 
Posty: 1491
Od: Wto lip 14, 2009 23:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 24, 2011 19:07 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

HALO !!!! I KTOŚ TU KRĘCI !!!!! Pani przyszła namówiona przez Jeht na wzięcie na dt chorego kota /mimo że instytucja ,,dom tymczasowy" NIE ISTNIEJE/ nie mając pojęcia że kota trzeba leczyć, wydać nawet 100zł dziennie u weta, że kot rezydent może się zarazić, że będzie musiała sama szukać mu domu...... Finał jest taki że pani ma kota na DS.i nie może liczyć na pomoc Jeht !!!!!!! :evil: :evil: TAK SIĘ TEGO NIE ZAŁATWIA !!!! i dziwicie się że szuka pomocy u alereipan ??? 8O I dlaczego nie wydaje się zwierząt na domy tymczasowe --- rozumiecie teraz dyrekcje schr. :?: :!: :?: :!:

elza

 
Posty: 37
Od: Sob sty 15, 2005 20:39

Post » Czw lut 24, 2011 19:17 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

Nienawidze sie powtarzac, ale mowie - ja Pani K. na adopcje nie namawialam, a wrecz jej ją odradzalam, i nie obchodzi mnie, co ktos komus powiedzial itd. Tlumaczyc sie nie bede bo nie mam z czego, i wypraszam sobie pisanie o mnie bzdur! :evil:

jhet

 
Posty: 1491
Od: Wto lip 14, 2009 23:15
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 156 gości