Jedyne takie Dranie. Życie wariata to nie bułka z masłem ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 24, 2011 12:56 Re: Jedyne takie Dranie. Trzy miesiące bez Bidonka [`] :(

kciuki dla Wielbłąda Obrazek

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28756
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lut 24, 2011 13:18 Re: Jedyne takie Dranie. Trzy miesiące bez Bidonka [`] :(

Kasiu - za pracę :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Czw lut 24, 2011 13:48 Re: Jedyne takie Dranie. Trzy miesiące bez Bidonka [`] :(

Ja te koty kiedyś wytłukę.
Właśnie wywaliły na podłogę 3/4 zawartości śmietnika, w tym np. niezakręconą buteleczkę po jogurcie pitnym oraz ogryzki jabłek. A ja właśnie skończyłam ścierać podłogę jakieś 20 minut temu :twisted:
Głównym winnym jest tym razem Doryś.
Na smalec z powodzeniem się nadaje :twisted:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Czw lut 24, 2011 14:22 Re: Jedyne takie Dranie. Trzy miesiące bez Bidonka [`] :(

Ja sie wczoraj zastanawiałam jak nauczyc futrzaste odkurzania bo ja na kolanach z odkurzaczem ich kłaki odkurzam a france na kanapie wypoczywały :twisted: :twisted:
Obrazek Obrazek ObrazekFranek, Tośka, Kredka i LusiObrazek
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Lalunia [*] zawsze w naszych sercach

EdytaB_a

 
Posty: 3162
Od: Śro gru 15, 2010 10:21
Lokalizacja: okolice warszawy

Post » Czw lut 24, 2011 17:56 Re: Jedyne takie Dranie. Trzy miesiące bez Bidonka [`] :(

Wielbłądzio pisze:Syjamowate właśnie mruczy. Podobnie jak przez caluteńką resztę doby :twisted:


Ja bym tam nie widział przeciwwskazań w słuchaniu jego opowieści całymi dniami :P :oops: :wink:
Moje panny nie są niestety zbyt rozmowne ....

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Czw lut 24, 2011 19:29 Re: Jedyne takie Dranie. Trzy miesiące bez Bidonka [`] :(

A ja miałam do niedawna brązowo-beżowy chodnik w przedpokoju.I zmieniłam na czarny , bo Zuzia była czarna i po chemii gubiła dużo futerka.Zuzia niestety odeszła :( , czarny chodnik jest. A mam teraz kicię w 80% białą.Wiecie jak jest fajnie? Przecież Betiny nie przefarbuję.Filon jest buraskiem, to chyba najbardziej uniwersalny kolor :lol: . Poza tym Betina od kilku dni jest zakochana w Janie. Janie Niezbędnym , zmywaku.Włóczy go wszędzie po mieszkaniu. Dałam jej nowy ,czysty.Niestety używany Jan jest niezastąpiony.Dziś w nocy nawet spał z nami w łóżku. :roll:
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Czw lut 24, 2011 22:34 Re: Jedyne takie Dranie. Trzy miesiące bez Bidonka [`] :(

:ryk: :ryk: :ryk:
Ale u mnie któreś tymczasy (nie pamiętam które, ale coś mi się zdaje, że to wcale nie były małe kociaki ;)) też uwielbiały zmywaki i robiły z nimi dokładnie to samo. Moje gąbki do mycia (się) też są trendy, Pluszak co jakiś czas szatkuje je w drobiazgi :roll:

Wytrzeszcz oraz Gumkojad usiadły obok mnie i drapieżnie wpatrują się w kubeczek z jogurtem wiśniowym i w pełną łyżeczkę, która co jakiś czas wędruje z opakowania do mojego otworu gębowego. Czy przy tych kotach naprawdę nie można nic zjeść bez wyrzutów sumienia...?
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Czw lut 24, 2011 22:44 Re: Jedyne takie Dranie. Trzy miesiące bez Bidonka [`] :(

:lol:
U nas dość często Dorcia wywiera presję na konsumującego dużego siedząc nieopodal i ostentacyjnie się oblizując , przełykając ślinę dzięki czemu nie raz udaje się jej wysępić jakiś smaczny kąsek :oops: , na szczęście Kropusi jakoś nie ciągnie do podobnych sztuczek 8) :wink:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Pt lut 25, 2011 9:30 Re: Jedyne takie Dranie. Trzy miesiące bez Bidonka [`] :(

Jak ktos znajdzie sposób na kłaki kocie na podłogach, meblach, dywanach, ubraniach itp. to zbije majątek, wiec od razu radzę opatentować :mrgreen:

Moje generalnie nie interesują się w aż tak bezczelny sposób ludzkim jedzeniem, chociaż niektórym się (czytaj:Felix :evil: ) zadarza się pobawić w jadłodajnię samoobsługową z garów pańci :evil:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pt lut 25, 2011 10:33 Re: Jedyne takie Dranie. Trzy miesiące bez Bidonka [`] :(

Zazdroszczę Ci AgaPap.

Ja wczoraj ganiałam Małe-Czarne-Półdiable (tymczas) po mieszkaniu próbują wyrwać mu z pyszczka plasterek wędliny, który bezczelnie porwał mi z blatu. Nawet mi się udało, ale co się nawarczał to Jego ;) A rezydent Ogryzek uwielbia pieczywo, najchętniej podjada mi croissanty z Lidla... :roll:

O czterech parach kocich oczu wpatrujących się w jedzącego człowieka wyczekująco nawet nie wspominam... :wink:

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5917
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pt lut 25, 2011 11:29 Re: Jedyne takie Dranie. Trzy miesiące bez Bidonka [`] :(

Alyaa pisze:Zazdroszczę Ci AgaPap.

O czterech parach kocich oczu wpatrujących się w jedzącego człowieka wyczekująco nawet nie wspominam... :wink:


A moje dziady to nawet jakoś w miarę grzeczne siom bym powiedziała - tylko cicho, żeby nie usłyszały :mrgreen: - nie żebrzą o żarcie ludzkie raczej, rano cierpliwie czekają na śniadanko, i raczej rzadko urządzają nocne wariowanie :wink: Reszta zachowań w kociej normie też się mieści, a jest ich aktulanie 7 sztuków w chałupie :kotek:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pt lut 25, 2011 11:49 Re: Jedyne takie Dranie. Trzy miesiące bez Bidonka [`] :(

AgaPap pisze:A moje dziady to nawet jakoś w miarę grzeczne siom bym powiedziała - tylko cicho, żeby nie usłyszały :mrgreen: - nie żebrzą o żarcie ludzkie raczej, rano cierpliwie czekają na śniadanko, i raczej rzadko urządzają nocne wariowanie :wink: Reszta zachowań w kociej normie też się mieści, a jest ich aktulanie 7 sztuków w chałupie :kotek:

Tym bardziej zazdroszczę!!!! Jak tylko światło zgaśnie to dzikie harce, ganianie się po wszystkim i wszystkich. Słychać tupot (jakby stado słoni biegło, a nie dwa kociaki) i wrzask/pisk gryzionego. Przy takim "akompaniamencie" próbuję usnąć i taki rano mnie budzi :roll: Aż się zastanawiam, czy one tak całą noc balują, a ja w końcu usypiam, czy jednak śpią w nocy? :conf:

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5917
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pt lut 25, 2011 12:24 Re: Jedyne takie Dranie. Trzy miesiące bez Bidonka [`] :(

NO coś ty one w nocy balują, a odsypiają w ciagu dnia jak mają cicho i pusto w chałupce :mrgreen:


A gdzież to się nasz Wielbłądek podziewa 8O
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pt lut 25, 2011 16:47 Re: Jedyne takie Dranie. Trzy miesiące bez Bidonka [`] :(

Wielbłądziu , Dranie , co słychać w pięknym świecie ? :roll: :wink:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Pt lut 25, 2011 17:46 Re: Jedyne takie Dranie. Trzy miesiące bez Bidonka [`] :(

Przepraszam, dopiero niedawno wróciłam z ZUS-u (dlaczego ZUS pracuje tylko do 15.00...? człowiek się nawet porządnie wyspać nie może, trzeba było zwlec się z wyrka JUŻ koło południa :twisted: :wink: ale cicho, nie zazdrośćcie mi, to mój przedostatni dzień 'wolności'. bo jeszcze tylko poniedziałek, a od wtorku już do roboty...).
Okazuje się, że nie było najmniejszego problemu ze skróceniem zwolnienia, nie potrzeba nawet żadnego zaświadczenia lekarskiego, wystarczyło moje podanie - prośba o zaprzestanie naliczania zasiłku wraz z końcem miesiąca, ponieważ od marca będę pracować. I tyle. Wypytałam 'panienkę z okienka' na wszelkie możliwe sposoby, poszła nawet z kimś się skonsultować. Najwyżej będzie na nią :mrgreen:
Bomba.
Całkiem serio: bardzo, bardzo się cieszę. Nieważne, że kasa marna, nieważne że daleko i że praca zmianowa. Ważne, że znów będę wśród ludzi (wierzę, że pracownicy biblioteki będą 'nieco' rozumniejsi niż niezapomniana mamusia Przemusia :twisted: ), że nareszcie będę robić coś fajnego (może w końcu do czegoś mi się w życiu przyda ta moja badziewna polonistyka ;)) i że znów będę miała - małą bo małą, ale zawsze - swoją własną, samodzielnie zarobioną kasę. Bo nie ma nic bardziej upokarzającego niż konieczność żebrania po rodzinie, ew. pożyczania od kogo się da. Te dwa i pół miesiąca spania i zadręczania się myślami wystarczająco dały mi w kość.
Cóż, no i chyba po raz kolejny okazało się, że ni cholery nie nadaję się na kurę (wielbłądzicę???) domową, siedzącą całymi miesiącami na d. na wychowawczym, podcierającą tyłki piszczącym i bałaganiącym dzieciom, gotującą obiadki i piekącą coraz to nowe słodkości, od których coraz bardziej rośnie jej dupsko oraz błagalnie wyciągającą rękę do męża/niemęża o każde 50 złotych na waciki i pieluszki dla latorośli. STANOWCZO wolę być samodzielna i nawet biedować za te swoje własne 1,5 tysiąca niż być zdaną na czyjąkolwiek łaskę bądź niełaskę.
Inna sprawa, że zamiast 1,5 wolałabym chociaż ze 2,5 :roll: Bo ta bielizna Intimissimi :1luvu: , szpilki z Venezii :1luvu: , perfumy Guerlaina :1luvu: ... :oops: :oops: :oops: To się nazywa uzależnienie od kupowania :oops:

Maciej mruczy. Byłabym bardzo zdziwiona i zaniepokojona, gdyby któregoś pięknego dnia wziął i zaprzestał.
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 11 gości