Dzielna Zofia!

Oby zdrowiała, bardzo mocno trzymam. Słodka jest.
Nie ma, kiedy miauić, bo praca mnie pochłania. Daje mi wiele satysfakcji i radości, choć gardło mam zdarte strasznie...
Pewna pani zainteresowana jest Kuleczką... Brzmi świetnie jak na razie. Dla mnie to ciężka próba, muszę się przyznać. Bardzo ciężka. Ale przecież... No właśnie.
Na razie więc każdą wolną chwilę staram się spędzam z NIM, kotem ideałem, ukochanym, najsłodszym Kuleczką.
Dzwoniła dziś opiekunka Burania, ten to ma opiekę! Najlepszą, naprawdę. Miałam też wieści od Nowinki, brzuszek zarasta, a ona szaleje i jest niezbyt grzeczna:))
Nasze koty się najadły i poszły spać, bo przecież jutro od 4.30 będą mnie budzić, no bo jakże to tak... W niedzielę nie wolno spać dłużej.