Łysienie kotki po sterylizacji

[Vonkje]

Kochani! Moja kotka (ma dwa i pół roku) 3 miesiące miesiące temu przeszła zabieg sterylizacji. Wygolona przez weta sierść odrasta jej niezmiernie wolno, a kilkanaście dni temu zauważyłam, że Greta zaczęła łysieć w okolicach brzuszka i tylnych łap. Kotka przed zabiegiem była dokładnie badana przez weta (łącznie z pobraniem krwi) - poza łysieniem jej stan zdrowia nie jest niepokojący, ma dobry apetyt, czyste oczy, uszy i skórę, normalną wagę ciała, jest energiczna i towarzyska. Nie drapie się, myje jak zwykle. Praktycznie od dwóch lat karmię ją Shibą i Gourmetem (to lubi), dietę uzupełniam tranem i chrupkami RC (na sierść). Co więcej - miesiąc wcześniej sterylizowana była jej siostra z tego samego miotu; z tą kotką nie ma żadnych problemów, mam wręcz wrażenie, że wygląd jej sierści po zabiegu jeszcze się poprawił.
Czy to wina zmian w gospodarce hormonalnej? (wet nie wspominał o tym!). Jak temu zaradzić?

[joshua_ada]

Czy podłoże hormonalne może mieć wpływ? Niech ktoś doświadczony się tu wypowie.
Może być:
1) alergia pokarmowa (ciężka droga diagnostyczna poprzez wykluczenie pokarmów, przejście na karmę weterynaryjną dla alergików i powoli wprowadzanie karm i sprawdzanie)
2) grzyb (do zbadania w badaniu mykologicznym. Dość proste badanie (warto także dodatkowo poprosić o hodowlę ze zeskrobin, wynik po ok. 3-4 tyg.), leczenie bywa upierdliwe, ale nie musi. Czasem kilka tygodni czasem długie miesiące... (Kotka mogła mieć styczność z grzybem? Od innego kota? Psa itp?) Poza tym sporo kotów "ma na sobie" grzyba, przy dobrej odporności po prostu nie daje mu się rozwinąć, kiedy zaś obniża się odporność u kota, grzyb się uaktywnia.
3) wygryzanie się o podłożu behawioralnym. Coś kotkę zaczęło stresować, niepokoić? Zmieniła się jej sytuacja, np. status w stadzie (jeśli masz więcej kotów)? Powodem do stresu może być np. remont u sąsiadów, nowa osoba w domu. Różne, nawet na pozór błahe zmiany. (to coś jak obgryzanie paznokci z nerwów u ludzi... )
4) niedoczynność przytarczyc wraz ze złą wchłanialnością wapnia. Bardzo rzadka choroba u kotów, ale zdarza się. W morfologii trzeba oznaczyć hormony ft3 ft4 i pth (parathormon). To się zdarza rzadko, ale za to szybko można wykluczyć (tymi badaniami właśnie).

A w ogóle to warto się wybrać po prostu do weta. Przez internet ciężko diagnozować

[Szalony Kot]

I nawet jeśli powiesz, że zmiana karmy nie nastąpiła - czasem wystarczy kupić nawet tę samą karmę co zwykle, ale w innym sklepie - bo mogą ją już importować z innego zakładu produkcyjnego.

To mogą być też jakieś insekty. Czy kotka jest wychodząca?
Ale równie dobrze Ty coś mogłeś przynieść.

A jeśli się nie myje i nie drapie tam - to może być też grzybica, także może być przyniesiona przez człowieka.