Wątek dla nerkowców - V

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Śro lut 23, 2011 7:14 Re: Wątek dla nerkowców - V

Nie ma śladu na Olku. Przemycie ciepłą wodą dało radę. Ja się troche bałem, żeby hodowli bakterii nie zrobić na kocie - glukoza plus krew, to chyba niezła pożywka jest.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 23, 2011 18:11 Re: Wątek dla nerkowców - V

Wyniki pimpusia wyglądają następująco:
1. kreatynina - 20,9, mocznik 128
po 4 kroplówkach:
2. kreatynina - 13,9, mocznik 120
po kolejnych 4 kroplówkach:
3. kreatynina - 10,4, mocznik 408
po kolejnych 4 kroplówkach (2dniach) :
4. kreatynina - 9,3, mocznik 194 (dzisiejszy wynik)

dziś jadę jeszcze na kolejne założenie wenflonu , kolejną porcje kroplówek i jedzenia, jak sądzicie, czy taki spadek kreatyniny względem podanych kroplówek jest duży ? Ile zazwyczaj trzeba "płukać" kota przy takim poziomie parametrów ?

fazer86

 
Posty: 9
Od: Nie lut 20, 2011 13:06

Post » Śro lut 23, 2011 18:33 Re: Wątek dla nerkowców - V

Poczytałam Was trochę, teraz chciałabym usłyszeć Wasze opinie w mojej sprawie.

Tereska pod koniec stycznia straciła apetyt. Na badaniu krwi wyszedł mocznik 65mg/dl i kreatynina 1,93. W badaniu moczu wyszły nam m.in. komórki nerkowe i kryształy.
USG u dr.Atamaniuka wykazało średnią dystrofię nerek (doktor powiedział ok.30% "zniszczonych" - nie wiem czy konkretnie tego słowa użył). Przyczyna nieznana - zapalenie lub zatrucie w postaci przewlekłej, nerki małe 3,2x2 cm - zwyrodnienie nerek obustronnie takie samo, RI prawidłowy.
Leczyliśmy stan zapalny dróg moczowych prawie miesiąc antybiotykiem, w tym czasie Renal do jedzenia. Apetyt lepiej, ale Renal jest be, maksymalnie 1/3 dawki dziennie wg Terci nadaje się do jedzenia.

W poniedziałek badanie moczu wyszło już ok - lekko podwyższone pH, komórek nerkowych brak, kryształów brak (nie mam papierowej wersji niestety przy sobie).

Wetka odstawiła antybiotyk, zalecenie - badanie moczu za miesiąc, do jedzenia tylko, li i jedynie renal.
Przyjechałam do domu i dwa dni doczytywałam tę część wątku. Żałuję, że nie zrobiłam badań krwi - zrobię za tydzień, od razu oznaczę poziom fosforu itd.

Do rzeczy - czy powinnam kotkę traktować jak kotkę z PNN? Nie padło takie stwierdzenie ani razu, więc skąd ten Renal? Mam awersję do Royala i jemu podobnych, jest dla mnie na równi z W i KK :? do tej pory dziewczyny jadły puszki Grau i dojadały suchym Orijenem. Wg wetów te karmy mają za dużo białka i Lilka ma jeść Urinary a Tercia ten Renal.
Wiem, wiem - nie jesteście lekarzami, ale siedzicie w temacie, macie doświadczenie, czym na moim miejscu karmilibyście kota z takimi parametrami jak ma Tereska? Zakładając, że poziom mocznika i kreatyniny nie zmienił się jakoś drastycznie w złą stronę (zobaczę za tydzień)
Leelex, Tereska & Leeloo za TM :(

leelex

Avatar użytkownika
 
Posty: 1910
Od: Śro lut 01, 2006 22:17
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 23, 2011 19:11 Re: Wątek dla nerkowców - V

Leelex, zrób najpierw komplet badań - opisane na 1 stronie wątku. Badanie moczu robiłaś, ale jaki był ciężar właściwy? On jasno pokazuje, czy nerki zagęszczają mocz, czy nie. Atamaniuk to dobry specjalista od USG, ale konsultowałaś kotkę jeszcze z jakimś innym wetem? Nerki rzeczywiście malutkie, ale moim zdaniem laika - mocznik jeszcze w normie, a krea tylko lekko pow. normy.

Kota też nie przestawia się na dietę nerkową w tak wstępnym stadium PNN, z tego co wiem z moich doświadczeń. O ile to PNN wogóle, bo nie zostało przecież zdiagnozowane.
Nasza kocia rodzinka:
Hermes [*] za TM od 7.02.2011, Niuńka i Szara

inkaa82

Avatar użytkownika
 
Posty: 179
Od: Nie paź 03, 2010 14:44

Post » Śro lut 23, 2011 20:12 Re: Wątek dla nerkowców - V

fazer86 pisze:Wyniki pimpusia wyglądają następująco:
1. kreatynina - 20,9, mocznik 128
po 4 kroplówkach:
2. kreatynina - 13,9, mocznik 120
po kolejnych 4 kroplówkach:
3. kreatynina - 10,4, mocznik 408
po kolejnych 4 kroplówkach (2dniach) :
4. kreatynina - 9,3, mocznik 194 (dzisiejszy wynik)

dziś jadę jeszcze na kolejne założenie wenflonu , kolejną porcje kroplówek i jedzenia, jak sądzicie, czy taki spadek kreatyniny względem podanych kroplówek jest duży ? Ile zazwyczaj trzeba "płukać" kota przy takim poziomie parametrów ?


Fazer moim zdaniem spadek JEST duży. Widać, że Pimpuś reaguje bardzo dobrze na leczenie. Niewiele mamy doświadczeń z kotami z takim "poziomem parametrów" a i tak w zasadzie nie wiadomo jak długo trzeba będzie konkretnego kota intensywnie nawadniać zanim się ustabilizuje- czasami dwa tygodnie, czasami dwa miesiące. Yennefer startowała z CRE 5,4 stabilizację osiągnęła po miesiącu. Nawadniana jest stale od lipca ub. roku i pewnie tak zostanie już do końca Jej życia. Tylko kroplówki robimy podskórne a nie dożylne.


leelex pisze:Do rzeczy - czy powinnam kotkę traktować jak kotkę z PNN? Nie padło takie stwierdzenie ani razu, więc skąd ten Renal? Mam awersję do Royala i jemu podobnych, jest dla mnie na równi z W i KK :? do tej pory dziewczyny jadły puszki Grau i dojadały suchym Orijenem. Wg wetów te karmy mają za dużo białka i Lilka ma jeść Urinary a Tercia ten Renal.
Wiem, wiem - nie jesteście lekarzami, ale siedzicie w temacie, macie doświadczenie, czym na moim miejscu karmilibyście kota z takimi parametrami jak ma Tereska? Zakładając, że poziom mocznika i kreatyniny nie zmienił się jakoś drastycznie w złą stronę (zobaczę za tydzień)


Też zupełnie nie rozumiem dlaczego renal... Niby są różne- Troveta, Hill's (czyli nie tylko RC) ale jeżeli Tereska nie zjada dostatecznie dużo to białka ma w ogóle malutko... Co w takim razie z mięśniami? Jak będzie wyglądała sytuacja jak tfu, tfu będzie chora- z czego będzie wtedy czerpała? Często koty przeżywają różne kryzysy również dlatego, że mają "zapasy"- silne mięśnie, które potem stopniowo "zjadają". Jeżeli już teraz Tereska "zje" mięśnie to co pozostanie na tzw. wszelki wypadek?

Ale ja jestem nieobiektywna- już tu pisałam- nawet jeżeli skracam Yennefer życie nie podając jej renali (których nie lubi) a zamiast tego karmiąc ją czym tylko zechce- to wolę szczęśliwego, najedzonego kota niż zdrowszego, głodnego i smutnego. Mimo że Yennefer (ewidentnie z pnn) nie trzyma diety a wręcz je rzeczy absolutnie niewskazane (surowe mięso, twarożki, wędzone ryby, suchą karmę, marketowe gourmety a ostatnio dodatkowo popija mlekiem z mlekomatu) jest stabilna i trzyma wyniki. Do michy pędzi, bawi się, mizia i jest szczęśliwa. O taki właśnie efekt mi chodziło :oops: Renalowi dziękujemy!
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 23, 2011 20:14 Re: Wątek dla nerkowców - V

fazer86 pisze: /.../ czy taki spadek kreatyniny względem podanych kroplówek jest duży ? Ile zazwyczaj trzeba "płukać" kota przy takim poziomie parametrów ?

Wydaje mi się, że bardzo duży.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24799
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Śro lut 23, 2011 20:18 Re: Wątek dla nerkowców - V

Slonko_Łódź pisze: a ostatnio dodatkowo popija mlekiem z mlekomatu
8O 8O 8O Kojarzy mi się z automatem, w którym można kupić colę albo kawę.
Bazylek 27.03.2012 [*] Ludzik 11.03.2015 [*] Julia 19.09.2021 [*] Bułka 9.10.2021 [*] Barszczyk 15.03.2022 [*] Na pewno do Was przyjdę, na pewno.
Obrazek

1969ak

 
Posty: 4338
Od: Nie kwi 22, 2007 12:33
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro lut 23, 2011 20:21 Re: Wątek dla nerkowców - V

Szczuruś rano wita mnie wprawdzie w kuchni, ale wygląda jak upiór - cała mordka zakrwawiona :roll: Nie wiem czy jest poprawa, na pewno nie jest gorzej, tak ogólnie. A przed chwilą Szczuruś sam zjadł 1/3 puszki gimpeta! Wcześniej wcisnęłam w niego 20 ml miksu, więc coś tam podjadł.

Najgorsze jest podawanie mu leków, wszystkie zastrzyki to koszmar, bo skóra cieniutka jak pergamin i praktycznie zawsze przekłuwam się na wylot :( Rano zamiast trzech zastrzyków kułam go pięć razy, a i tak nie udało mi się podać metoclopramidu. Moja frustracja sięga zenitu. Jedyne, co wymyśliłam, to duże rozcieńczenie tych leków, które można rozcieńczać, wtedy na początku wstrzykuję powolutku i sprawdzam, czy idzie w kota czy na zewnątrz - jeśli to drugie, można skorygować wkłucie albo po prostu zmienić igłę i zrobić następny zastrzyk nie marnując szczególnie leku.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lut 23, 2011 20:28 Re: Wątek dla nerkowców - V

Czasami u weta widzę, że wkłuwa się tylko raz, potem zmienia strzykawki i podaje kilka leków. Mam wrażenie, ze takie podawanie zależy od rodzaju leków. Może leki Szczurusia też można tak podawać?
Bazylek 27.03.2012 [*] Ludzik 11.03.2015 [*] Julia 19.09.2021 [*] Bułka 9.10.2021 [*] Barszczyk 15.03.2022 [*] Na pewno do Was przyjdę, na pewno.
Obrazek

1969ak

 
Posty: 4338
Od: Nie kwi 22, 2007 12:33
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro lut 23, 2011 20:31 Re: Wątek dla nerkowców - V

1969ak pisze:Czasami u weta widzę, że wkłuwa się tylko raz, potem zmienia strzykawki i podaje kilka leków. Mam wrażenie, ze takie podawanie zależy od rodzaju leków. Może leki Szczurusia też można tak podawać?

Niektóre tak, tak też mam zamiar robić. Chyba, że podaję je w kroplówce.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lut 23, 2011 20:38 Re: Wątek dla nerkowców - V

Jana, trzymam mocno kciuki za Szczurusia!
Nasza kocia rodzinka:
Hermes [*] za TM od 7.02.2011, Niuńka i Szara

inkaa82

Avatar użytkownika
 
Posty: 179
Od: Nie paź 03, 2010 14:44

Post » Śro lut 23, 2011 20:44 Re: Wątek dla nerkowców - V

Ja pamiętam, jak wetka wkłuwała się w bułę po kroplówce podskórnej, ale to w sumie to samo, co podczas kroplówki, więc nie wiem, czy pomysł Ci się przyda :(
Biedny Szczuruś :(
ale skoro je, to chyba jednak walczy
:)
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24799
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Śro lut 23, 2011 20:59 Re: Wątek dla nerkowców - V

1969ak pisze:
Slonko_Łódź pisze: a ostatnio dodatkowo popija mlekiem z mlekomatu
8O 8O 8O Kojarzy mi się z automatem, w którym można kupić colę albo kawę.


Bo to dokładnie taki sam automat- wybierasz butelkę, wrzucasz monety, wybierasz ile mleka i ci nalewa. Mleko kilka razy dziennie dowożone "prosto od krowy". Nie ma wad mleka prosto od krowy(zapach) a faktycznie jest pyszne.... Polecam!


Jana pisze:Najgorsze jest podawanie mu leków, wszystkie zastrzyki to koszmar, bo skóra cieniutka jak pergamin i praktycznie zawsze przekłuwam się na wylot :


A jak się wkłuwasz to jaki robisz "namiot"? Może za mało odciągasz skórę? Możesz jeszcze spróbować trzymać strzykawkę za igłę w taki sposób, że wystaje około 1-1,5cm- wtedy jest mniejsza szansa że przebijesz Szczurusia "na wylot" (ależ to brzmi :wink: ). Kochany Szczuruś robi co może, je ładnie, trzyma się a tu takie praktyki :lol: Myślę o Was cieplutko

Szczuruś brawo Chłopie! Wierzę w Ciebie! Jesteś prawdziwym twardzielem!
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 23, 2011 21:10 Re: Wątek dla nerkowców - V

fazer86 pisze:Wyniki pimpusia wyglądają następująco:
1. kreatynina - 20,9, mocznik 128
po 4 kroplówkach:
2. kreatynina - 13,9, mocznik 120
po kolejnych 4 kroplówkach:
3. kreatynina - 10,4, mocznik 408
po kolejnych 4 kroplówkach (2dniach) :
4. kreatynina - 9,3, mocznik 194 (dzisiejszy wynik)

dziś jadę jeszcze na kolejne założenie wenflonu , kolejną porcje kroplówek i jedzenia, jak sądzicie, czy taki spadek kreatyniny względem podanych kroplówek jest duży ? Ile zazwyczaj trzeba "płukać" kota przy takim poziomie parametrów ?

Spadek jest znaczny. Proporcjonalnie zdecydowanie większy niż zaobserwowałem u większości futrzaków w tym wątku. Ile płukać? - prawdę mówiąc, zwykle do końca życia, ale niekoniecznie dożylnie. Jednak wasz przypadek jest inny - może to ONN. Jeśli tak, jest szansa, że kocurek wyjdzie z tego. Trudno przewidzieć.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 23, 2011 21:24 Re: Wątek dla nerkowców - V

inkaa82 pisze:Leelex, zrób najpierw komplet badań - opisane na 1 stronie wątku. Badanie moczu robiłaś, ale jaki był ciężar właściwy? On jasno pokazuje, czy nerki zagęszczają mocz, czy nie. Atamaniuk to dobry specjalista od USG, ale konsultowałaś kotkę jeszcze z jakimś innym wetem? Nerki rzeczywiście malutkie, ale moim zdaniem laika - mocznik jeszcze w normie, a krea tylko lekko pow. normy.

Kota też nie przestawia się na dietę nerkową w tak wstępnym stadium PNN, z tego co wiem z moich doświadczeń. O ile to PNN wogóle, bo nie zostało przecież zdiagnozowane.


Ciężar właściwy "bardzo duży" - tak napisałam w wątku założonym w tamtym czasie. Wszystko to działo się w czasie naszej przeprowadzki, nosiłam kartkę z wynikami w torebce i teraz nie mogę znaleźć :? coś mi sie kojarzy 1,030? ale nie chcę kłamać, jutro zadzwonię do weta i zapytam.

Atamaniuk był dodatkowo, na co dzień moje koty mają "swoją" lecznicę i to oni mnie na to usg posłali. W tej naszej lecznicy jest 4 wetów, każdy z nich zna przypadek. DrA nie wypowiadał się wiele poza opowiedzeniem nam tego, co zobaczył i powiedzeniem, że osobiście nie by dramatyzował.

Badanie zrobię, dobrze wiem, że to najważniejsze, ale tak byłam przejęta złapaniem sików w ten poniedziałek, że zupełnie nie pomyślałam o pobraniu krwi, zwłaszcza, że Tercia jest strachulec, a już miała mocz wyciskany w lecznicy - bo nie udało mi się złapać.

Slonko_Łódź pisze:Też zupełnie nie rozumiem dlaczego renal... Niby są różne- Troveta, Hill's (czyli nie tylko RC) ale jeżeli Tereska nie zjada dostatecznie dużo to białka ma w ogóle malutko... Co w takim razie z mięśniami? Jak będzie wyglądała sytuacja jak tfu, tfu będzie chora- z czego będzie wtedy czerpała? Często koty przeżywają różne kryzysy również dlatego, że mają "zapasy"- silne mięśnie, które potem stopniowo "zjadają". Jeżeli już teraz Tereska "zje" mięśnie to co pozostanie na tzw. wszelki wypadek?

Ale ja jestem nieobiektywna- już tu pisałam- nawet jeżeli skracam Yennefer życie nie podając jej renali (których nie lubi) a zamiast tego karmiąc ją czym tylko zechce- to wolę szczęśliwego, najedzonego kota niż zdrowszego, głodnego i smutnego. Mimo że Yennefer (ewidentnie z pnn) nie trzyma diety a wręcz je rzeczy absolutnie niewskazane (surowe mięso, twarożki, wędzone ryby, suchą karmę, marketowe gourmety a ostatnio dodatkowo popija mlekiem z mlekomatu) jest stabilna i trzyma wyniki. Do michy pędzi, bawi się, mizia i jest szczęśliwa. O taki właśnie efekt mi chodziło :oops: Renalowi dziękujemy!


Jak powiedziałam, że kicia nie chce jeść Renala, zdarzyło jej się nawet 4 razy go zwymiotować po zjedzeniu od razu do miski w ciągu dwóch tygodni podawania, Hillsowego k/d nawet nie chce wąchać, to oczywiście pozwolono mi kupić innego nerkowego - trovet, eukanuba, purina. Ale nerkowe to nerkowe, nie podoba mi się idea zamiany białka na węglowodany i inne wypełniacze w jedzeniu mięsożercy.
Chciałabym dalej obu pannom podawać po prostu rano puszki Grau, a po południu jakieś dobre suche (Orijen, ZiwiPeak) albo - jeśli to ma pomóc nerkom u Tereski i pęcherzowi u Lilki (ma cały czas pH 7 - na barfie nie miała przy tym pH struwitów, na Grau/suchym już tak) to mogę zacisnąć żeby i wycisnąć z portfela kasę na samo grau - bez suchego.
Najbardziej to bym chciała wrócić do barfa, ale nam nie wychodzi ta metoda karmienia :(
Leelex, Tereska & Leeloo za TM :(

leelex

Avatar użytkownika
 
Posty: 1910
Od: Śro lut 01, 2006 22:17
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości