Szarotek /Leoś w DS

[morelowa]

Strasznie tajemniczo jakoś
Ja bym nie chciała się czepiać i ogólnie wiem jaka jest kondycja schronisk - nie wiem jaka toruńskiego - ale to chyba byłoby fajnie gdyby raz - można powiedzieć ludziom JAKI jest kotek; dwa - powiedzieć, że jest w takim a takim stanie zdrowia, ma szczepienia, testy itd.
Przecież wystarczy sie przeleciec przez forum, żeby zobaczyć jak szczegółowo są kicie opisane.
Super są dziewczyny, które się deklarują z pomocą, ale tak jak chyba golla zauważyła, to schronisku powinno zależeć, żeby jak najszybciej wyadoptować kota. I czy on nadal siedzi w transporterku A jak tak - to dlaczego

[Fundacja KOT]

kotek włazi na kolana jak się otworzy transporter, w którym mieszka

transporter wielki - "psi", zastępujący klatkę wystawową, spokojnie mieści się w nim wygodne legowisko, kuweta i miseczki, a izolowany musi być z przyczyn oczywistych

kotek jest wykastrowany, z zabraniem go na przegląd do dobrego weta i przetestowaniem nie będzie problemu, jeśli tylko znajdzie się sponsor

sprawdzenie reakcji na psy i inne koty nie jest możliwe, bo jednorazowa próba kontaktu jest niewiarygodna

doczytałam, że ma książeczkę od byłych właścicieli - dowiem się czy jest w niej jakaś informacja na temat szczepień

[Catnaperka]

kotek włazi na kolana jak się otworzy transporter, w którym mieszka

transporter wielki - "psi", zastępujący klatkę wystawową, spokojnie mieści się w nim wygodne legowisko, kuweta i miseczki, a izolowany musi być z przyczyn oczywistych

kotek jest wykastrowany, z zabraniem go na przegląd do dobrego weta i przetestowaniem nie będzie problemu, jeśli tylko znajdzie się sponsor

sprawdzenie reakcji na psy i inne koty nie jest możliwe, bo jednorazowa próba kontaktu jest niewiarygodna

doczytałam, że ma książeczkę od byłych właścicieli - dowiem się czy jest w niej jakaś informacja na temat szczepień

Z przyczyn oczywistych czyli kwarantanny po przyjściu, tak?

A wiadomo od kiedy siedzi w schronie?

[kirke18]

Kierowniczka schroniska powiedziała ,że jest chętna do współpracy, chętnie zorganizuje wykonanie wszelkich testów -ale niestety jeśli potencjalny domek pokryje koszty .Podobnie jeśl w grę wchodziłby transport poza Toruń.Deklaruję pokrycie kosztów testów lub szczepień do ok. 50 zł w tym miesiącu, a jak będzie potrzeba drugie tyle w przyszłym. Tak mi żal słodziaka.
za domek!

[becia_73]

Kierowniczka schroniska powiedziała ,że jest chętna do współpracy, chętnie zorganizuje wykonanie wszelkich testów -ale niestety jeśli potencjalny domek pokryje koszty .Podobnie jeśl w grę wchodziłby transport poza Toruń.Deklaruję pokrycie kosztów testów lub szczepień do ok. 50 zł w tym miesiącu, a jak będzie potrzeba drugie tyle w przyszłym. Tak mi żal słodziaka.
za domek!

kirke18-czyli rozumiem ,że propozycja wsparcia nadal aktulna?

[kirke18]

Jak najbardziej!

[golla]

No cóż, inni muszą pisać jaki jest Szarotek albo domniemywać jaki to on jest. Gdyby komuś ze schroniska zależało to by wszedł na forum i sam wziął udział w dyskusji. Nieistotna w tym wypadku jest kondycja schroniska, tylko jacy ludzie w nim pracują. Zasiedzieli się przez lata na tych swoich stanowiskach (większość), dostają za to pieniądze a tak naprawdę to jest dla nich praca i wynagrodzenie, więc niech się wezmą w końcu do roboty, bo tacy ludzie jak my muszą za nich pracować i wyadoptowywać im koty. Mam wrażenie, że gdyby do toruńskiego schroniska przyszła pracować morelowa (która zauważa ten brak zainteresowania ze strony schroniska) lub choćby Becia_73 (która zajęła się tą sprawą) to zapewne Szarotek byłby już w nowym domu, bo wszystko byłoby o nim wiadomo.

[becia_73]

Dobra, nie ma co nikogo oskarżać - co do informacji o kocurku, to schronisko niestety podaje tylko te informacje,którymi dysponują ..dlatego musimy się postarać ,aby do tych które juz mamy można dołozyć nowe

Kirke zaproponowała pomoc na początek. Muszę teraz tylko naradzić się z dziewczynami jak to zorganizować logistycznie i zaczniemy działać.
Wtedy dopiero będę wiedziała na jakie konto można przelać kasę na ocene stanu zdrowia Szarotka .

[golla]

Tak, tak fajnie Becia, że działasz, bo bez Ciebie Szarotek spędziłby lata w schronisku. Daje się zauważyć Twoje zaangażowanie w adopcjach. Szacun dziewczyno.

[justyna p]

Ja też jestem fanką Beci

[becia_73]

Tak, tak fajnie Becia, że działasz, bo bez Ciebie Szarotek spędziłby lata w schronisku. Daje się zauważyć Twoje zaangażowanie w adopcjach. Szacun dziewczyno.

To nie ja...
Zostałam poproszona o założenie wątku Szarotkowi poprostu.
Zawsze mam obawy przed wypowiadaniem się o kocie , którego sama nieznam i nic o nim nie wiem ponad to,co mi ktoś przekarze..ale jeśli chociaz tak mogę pomóc to pomagam;)

Ciągle mamy nowe zgłoszenia , wystarczy śledzić FB fundacji....ręce opadają

[Catnaperka]

Ale wiecie co... Przecież można w schronie sprawdzić stosunek do innych kotów... Jasne, że nie jest to w 100% pewne ale daje jakiś obraz. W naszym schronie tak robimy. Jak kot się burzy, warczy na widok innego kota i taka syt powtarza się drugi, trzeci raz to już jest jakieś ogólne pojęcie. Natomiast gdy podchodzi na lajcie, nie jest zainteresowany kotem jest szansa na to, że jest ok. Jasne, że w domu wszystko może się zmienić (zresztą, który kot jest w 100% taki sam w domu jak w schronie), to też zalezy na jakiego kota dany kot trafi ale generalnie daje to jakiś obraz sytuacji...

[Catnaperka]

Ciągle mamy nowe zgłoszenia , wystarczy śledzić FB fundacji....ręce opadają

wrzucisz link na to fb?

[becia_73]

Ale wiecie co... Przecież można w schronie sprawdzić stosunek do innych kotów... Jasne, że nie jest to w 100% pewne ale daje jakiś obraz. W naszym schronie tak robimy. Jak kot się burzy, warczy na widok innego kota i taka syt powtarza się drugi, trzeci raz to już jest jakieś ogólne pojęcie. Natomiast gdy podchodzi na lajcie, nie jest zainteresowany kotem jest szansa na to, że jest ok. Jasne, że w domu wszystko może się zmienić (zresztą, który kot jest w 100% taki sam w domu jak w schronie), to też zalezy na jakiego kota dany kot trafi ale generalnie daje to jakiś obraz sytuacji...

Myślę,że takie testy są do zrobienia,ale tak jak Asia pisała nie są w 100% wiarygodne..
Same mamy przykłady kotów w fundacji które początkowo agresywne po czasie zaczynają "olewać" pozostałe lub poprostu dadzą czasem komuś po głowie i tyle ...

Najważniejsze,że kocurek jest na TOPIE i ,że nie spada gdzies w czeluscie forum....może ktoś się skusi na niego

[becia_73]

http://www.facebook.com/pages/Fb/410836 ... 1966352203