Złapałam dzikuskę na transporter

siedzi w klatce w kanciapce.
Jestem miszczem i w ogóle ociekam zajebistością

Dzikuska w sumie nie jest dzika (trochę się szamotała w transporterze ale ani nie drapała ani nie syczała, myślę że by się nadawała do oswojenia - gdyby kto miał kącika kawałek...
W sobotę będzie sterylka, i potem dwa tygodnie do wypuszczenia, bo już kolejne czekają. Po sterylce tydzień ją odrobaczę, mam taki specjalny proszek, mogę ją też zaszczepić przed wydaniem jakby się dla niej znalazł DT. Fajna krówka jest, jak trochę ochłonie to jej jutro lub pojutrze pstryknę zdjęcia. Będzie miała z rok, półtorej może.
Ma ktoś pryskanego Faliwaya? Odkupię.
I jakby ktoś miał pożyczyć klatkę - jeszcze jedną może się uda upchać w pralni, wprawdzie tam ogrzewania nie ma ale jest całkiem ciepło, w sweterku tam śmigam więc kotom zimno nie będzie. Dobrze by było sterylizować hurtowo zanim się kociaki pojawią a w ten weekend ma się zacząć ocieplenie i już powoli ma iść wiosna (zimno na pewno już nie będzie więc lada moment będą się maluchy pojawiać)
