Uroki smarkacza?
Alixowa pingwinka Zuzia była uprzejmia o 4 w nocy obudzić mnie tłuczeniem porcelany.

Zobaczyłam wczoraj, że młoda znalazła sobie kolejne miejsce do odwiedzania - wysoko umocowaną półkę, na której rezyduje moja kolekcja kubeczków. Nie krzyczałam, nie goniłam jej, bo czułam, że jak się wystraszy, podskoczy i pobiegnie, to straty będą większe. Wieczorem porcelana przetrwała.
Niestety, norweskie trolle zakończyły życie tej nocy.
Składam reklamacje na cytadelską produkcję kotów.
