alanisart, dobrze zrobiłaś, że jednak poszłaś do tego weta pomimo ostrzeżen pani doktor aby kota wizytą nie stresować. I w takich wypadkach nigdy ni wiedomo, co gorsze - stres z powodu wizyty czy niemożność zrpbienia czegoś dla kotka w domu. Trzymamy to wszystkie ogromne kciuki za Was
Tak, wiem jak to z wetami jest w małych miasteczkach - sama mam ten problem, niesety.
Ale komuś trzeba, do diabła w takich sprawach zaufać
Wiem Shalom, żeś Ty rodaczka z Wałbrzycha
A u nas - kupa wczoraj normalna, dzisiaj rano też, chrupecki są zjadane bez marudzenia a mój tekst do Mruśki rano to: "Aaaa, ucałowałabym tę śliczną kupeczkę"
Sunshine, jeżeli ktoś w tym towarzystwie nadaje się do leczenia to ja

Witajcie dziewczyny przede wszystkim w teń mroźny poranek -
aut buntuje mi się coraz bardziej
