Mrusielda i Józefina :) IV

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto lut 22, 2011 8:55 Re: Mrusielda i Józefina :) IV

sunshine pisze:Ja po tylu przeprawach ze zdrowiem swoich kiciów też bym nie ryzykowała. Co najmniej bym dzwoniła do weta. A potem szybciutko do lecznicy. Ale ja zawsze myślałam, że jestem panikarą.

Lepiej czasami spanikować niż zaniedbać.
Ta kupa Mruśki też do końca mi się nie podoba, ma ciutkę inny kształt niż normalnie - poczekam na dzisiejszą i też będę dzwonić. Szczególnie, że ta pani doktor nie mówi, że jestem panikarą tylko mówi, że lepiej sprawdzić niż zaniedbać a koty to bardzo wrażliwe zwierzęta
Puszeńko

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33306
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto lut 22, 2011 8:57 Re: Mrusielda i Józefina :) IV

Dzwoniłam do wetki. Ale od pocztku. W moim miescie jest 3 wetów. Jeden ma straszny syf i bardziej zna sie na krowach niz kotach. Druga wetka nie wiedziala jakie sa podstawowe wyniki badan moczu kota. Szukala w ksiazce... Trzecia wetka jest bardzo dobra, do niej chodze i wlasnie do niej zadzwonilam. Jest na urlopie. Przyjmuje dzisiaj na zastepstwie jej siostra, ktora powiedziala mi ze moze kotu sie cos przysnilo i dlatego tak wystartowal z łózka po scianach. Nic nie dało tłumaczenie ze juz wczoraj tak bylo...
Obrazek Obrazek

alanisart

 
Posty: 144
Od: Czw lis 19, 2009 10:53

Post » Wto lut 22, 2011 8:59 Re: Mrusielda i Józefina :) IV

alanisart pisze:Dzwoniłam do wetki. Ale od pocztku. W moim miescie jest 3 wetów. Jeden ma straszny syf i bardziej zna sie na krowach niz kotach. Druga wetka nie wiedziala jakie sa podstawowe wyniki badan moczu kota. Szukala w ksiazce... Trzecia wetka jest bardzo dobra, do niej chodze i wlasnie do niej zadzwonilam. Jest na urlopie. Przyjmuje dzisiaj na zastepstwie jej siostra, ktora powiedziala mi ze moze kotu sie cos przysnilo i dlatego tak wystartowal z łózka po scianach. Nic nie dało tłumaczenie ze juz wczoraj tak bylo...

Wiem, jak ciężko o dobrego weta ale ja bym chyba poszła w tej sytuacji choćby do tej co w książce szukała. A do kiedy Twoja wetka ma urlop?
Puszeńko

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33306
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto lut 22, 2011 9:03 Re: Mrusielda i Józefina :) IV

poszukaj na forum osób z Twojej miejscowości - może ci doradzą do którego weta iść
skąd jesteś?
jozefina1970 pisze:ja bym chyba poszła w tej sytuacji choćby do tej co w książce szukała
ja też :roll: chociaż kota obejrzy, obmaca, sprawdzi temperaturę - zawsze ma więcej doświadczenia

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29198
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto lut 22, 2011 9:06 Re: Mrusielda i Józefina :) IV

Urlop do konca tygodnia. Chyba poleca do tej od wynikiów.Zrazilam sie do niej przez te wyniki i nastepnym razem jak poszłam Charlie miał gałkę oczną ogromną, wyszła na zawnatrz, a ona mi powiedziala ze chyba innny kot go drapnął i dała kropelki. Poszłam do tej dobrej i odrazu było wyciecie gałki bo w kazdej chwili mogła pęknąć... I ani razu przez 3 lata jak chodzilam do niej z innymi kotami nie zbadała temperatury wiec minusow ma duzo ale ide walczyc o moje maleństwo. 3majcie kciuki. dzieki kochane :1luvu:
Obrazek Obrazek

alanisart

 
Posty: 144
Od: Czw lis 19, 2009 10:53

Post » Wto lut 22, 2011 9:09 Re: Mrusielda i Józefina :) IV

Idź, trzymamy ogromne kciuki i naprawdę - daj nam znać! :ok:
A może ona przez te trzy lata też się zmieniła, ta doktor i będzie ok? Idź, naprawdę nie ma na co czekać :ok:
Puszeńko

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33306
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto lut 22, 2011 13:44 Re: Mrusielda i Józefina :) IV

Kurcze, 3mam za kotucha, żeby sie dowiedzieć co mu jest.. biedactwo..
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto lut 22, 2011 13:45 Re: Mrusielda i Józefina :) IV

jozefina1970 pisze:
Patmol pisze:ale bez słońca i zamknięte :evil:
ja, jak chodzę po Sowich Górach - to czasami sobie myślę, że jakby niefortunnie zejść ze ścieżki to się można do takich podziemnych korytarzy zapaść :oops:

No tak, fakt.
Oj, niewykluczone, trzeba uważać. A Góry Sowie przepiękne - tam też bym sobie górą połaziła!
Polecam taki pensjonacik przemiły w Sokolcu, jak będziesz kciała, to namiary podam bliższe :-)

Byłam w Górach Sowich, pięknie jest :D ale też sie tam lekko bałam....
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto lut 22, 2011 13:47 Re: Mrusielda i Józefina :) IV

sliver_87 pisze:Byłam w Górach Sowich, pięknie jest ale też sie tam lekko bałam....

Pięknie :-) A czego się bałaś?
Puszeńko

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33306
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto lut 22, 2011 13:57 Re: Mrusielda i Józefina :) IV

jozefina1970 pisze:
sliver_87 pisze:Byłam w Górach Sowich, pięknie jest ale też sie tam lekko bałam....

Pięknie :-) A czego się bałaś?

że albo sie zgubię, albo się zawali na mnie wszystko, albo że ja się zawalę, albo utknę gdzieś... :)
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto lut 22, 2011 14:00 Re: Mrusielda i Józefina :) IV

sliver_87 pisze:że albo sie zgubię, albo się zawali na mnie wszystko, albo że ja się zawalę, albo utknę gdzieś...

Aaa, takie buty... Sama byłaś? Sama bym się bała ale z kims to nie
Puszeńko

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33306
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto lut 22, 2011 14:04 Re: Mrusielda i Józefina :) IV

a ja sama się nie boję 8)
ale jak chodzę z młodym to się trochę boję, że on mi nagle zniknie w jakich podziemnych korytarzach - jak zejdzie ze ścieżki :oops:
jak w tych filmach o Gumisiach :mrgreen:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29198
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto lut 22, 2011 14:05 Re: Mrusielda i Józefina :) IV

Józefino - jestes potrzeba na Pakcie.
Zmiany w głosowaniu, potrzeba głów do myślenia 8)
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Wto lut 22, 2011 14:05 Re: Mrusielda i Józefina :) IV

Patmol pisze:a ja sama się nie boję

Wiem :mrgreen:
AYO, już lecę
Puszeńko

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33306
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto lut 22, 2011 14:58 Re: Mrusielda i Józefina :) IV

Ja mam jakieś fatum. Jedna przychodnia zamknieta , a moja wetka na urlopie. Dodzwoniłam się do niej na komórke. Powiedziała ze to pewnie stres. Jak ataki sie do jutra jeszcze powtórzą to mam przyjść po cos na uspokojenie. Powiedziała zeby nie stresować kota jeszcze wizytą u weterynarza. Jeszcze jeden dzien poobserwować. Napomniałam czy to nie są jakies problemy neurologiczne. Powiedziała ze nie, ze to wyglada na stres, ze mogl sie czegos przestraszyc. Bije sie z myslami bo to kot , ktory sie raczej niczego nie bał. Nawet w Sylwestra nie reagował ze strzelają petardami. Dzisiaj były 2 ataki rano. Od tamtej pory siedzi w kącie schowany. Jeszcze dzisiaj nic nie jadł. Na suchą karme go nie skusze. Kupiłam mu tuńczyka. Uwielbia go. A dzisiaj tylko powąchał i nic... Tak sie boje o niego...
Obrazek Obrazek

alanisart

 
Posty: 144
Od: Czw lis 19, 2009 10:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: maeria89 i 20 gości