OTW3-PILNIE DT dla 2rudziczek+2szylek ok.2m-ce!s.100

ASK@ pisze:Wczoraj o kota miałam telefon o 22.30 Czy ci ludzie nie mają wpojonych podstawowych zasad? Głupio pytam .Nie mają

Bardzo się komuś spieszyło po kotka. :evil:

Agneska pisze:
ASK@ pisze:Wczoraj o kota miałam telefon o 22.30 Czy ci ludzie nie mają wpojonych podstawowych zasad? Głupio pytam .Nie mają

Bardzo się komuś spieszyło po kotka.

Albo długo i intensywnie myślał nad sprawą. :mrgreen:

Kiciuniu [']

**Adopcje: 12 >>**

hanelka pisze:
Agneska pisze:
ASK@ pisze:Wczoraj o kota miałam telefon o 22.30 Czy ci ludzie nie mają wpojonych podstawowych zasad? Głupio pytam .Nie mają

Bardzo się komuś spieszyło po kotka.
Albo długo i intensywnie myślał nad sprawą.

Kiciuniu [']

Sprawdziłąm w komórce.To był pan co dzwonił w południe i był zdziwiony,ze pracuję własnie. Zaznaczę,ze tabun ludzi był. Poproszony został o odzwonienie ok 17. Lekkawo mu sie termin przesunął.

Dzwoniłam do weta w sprawie Iwuni ,przypomnieć sie zgodnie z poleceniem. Ma urlop do końca tygodnia. Samym telefonem sie zdenerwowałam,a to tylko telefon.Kurcze, ta panika :lol:

Ask@ nie panikuj bardzo Cię proszę. Na pewno będzie z Iwunią dobrze. Musi być. :ok:

współczuję że pomimo zmniejszenia pogłowia wciąż masz problem z sikaniem :cry:

u mnie po oddaniu sikającej po całym mieszkaniu Kropki trochę się uspokoiło ale jedyny kocur w domu (kastrowany) obsikuje teren. Mróz na dworze więc niechętny do wychodzenia ale swój teren i tak musi oznaczyć. jednak wolę to niż zlane wszystko wzdłuż i wszerz. po raz kolejny mam dowód że 5 sztuk w domu to max który mogę mieć. Nawiasem mówiąc na balkonie mam kolejnego bezdomniaka :evil:

nie wiem skąd. Pingwinkowaty kocurek mocno przerażony ale do michy lezie bezbłędnie.
tak mi żal tego zamarznietego kotka :cry:

boże jak te stworzenia cierpią a dobrych ludzi tak mało. u moich bezdomniaków wszystkie okienka zamnkniete na głucho :oops:

okrutni ludzie sami sie grzeja w cieple a kociaste marzną na mrozie -20 w nocy. :evil:

za Iwunię

**Adopcje: 12 >>**

U mnie tez pozamykane wszystkie okienka.
Mają jednak swoją kotłownie,barak i budki. Pod balkonem jednak ktoś michę do spania sprzątnął i nie wiem gdzie Bure Złe urzęduje. Szylka i Czarne Dobre nie pokazują sie.Ale widać micha dalej ma chrupki to dlatego ich brak.To wyznaczniki pojemności chrupkowej :lol:

Na stacji prekaźnikowej są takie kominki z rur. Zauważyłam,że w mrozy koty siedzą na nich grzejąc pupy.

U mnie koty leją siuśkami bo się leją na wzajem. Miara moczu poza kuwetą jest równa ich złości na siebie i ilości zaczepek.

Dobra taka kotłownia. Przykro mi że sikają, wiem jaki to stwarza syf w mieszkaniu. zatem za sikanie tylko do kuwety :ok:

**Adopcje: 12 >>**

wczoraj jak wróciłam z pracy od razu wiedziałam,ze są niespodzianki.Ja nie wiem,ze TZ tego nie widzi i nie czuje. One dużo leją (szczególnie Wojtek) jak jest on w domu. To jego ulubieniec. Ma pewnie związek z zadrościa.
Najgorsze jak meble idą w obróbkę i na czas nie są wytarte. Oj,dostało sie im.

Dziś przyszło an karmienie tak mało kotów :cry:

. Cholerna zimnica. Nawet bury pewniak nie przylazł. Moze one tak podtuczone,że im nie zawsze zalezy na jedzeniu. W tamtą zimę cały komplet sie stawiał.

**Adopcje: 12 >>**

Bisek wczoraj dał popis totalnej głupawki.Nie potradfił przymusić żadnego wujaszka do wspónych ganianek.Latał,mrauczał i tupał jak stado podkutych kotów wokół mieszkania.Skakał jak kangurek. Wreszcie Iwi nie wytrzymał ,włączyła sie.Ta znowu lposuwa po ziemi jak diabełek tasmański.Nie da rady sprostać Biskowi.Potem Bianeczka wpadła na chwilkę.Podwójne B zrobiło sporo rabanu. Biseczek ma tyle w sobie radości. Jak on domaga sie głąskania (jeśli am na to ochotę),robi noski-noski,ociera sie i mruczy.
Kirusia leżala w wyrku do góry brzuchem. Oj wieksze gabaryty się zrobiły.A buziaczek mały ,oczyska wielkie. Bardzo sie zmienia. Powinna iść na swoje.
Poszły ogłoszenia. O Majkę i Polę ktoś wygrzebał archiwalne ogłoszenia. Zawzięte te ludzie, ale grunt że czytate.
Znowu któres mebel zalało :roll:

Iwunia kicha :cry:

"tupał jak stado podkutych kotów"

Cudowne

Muszę to sobie zapamiętać...

bezdomniaki nie są najedzone tylko pewnie wyłażą trochę póżniej jak sie ociepli na dworze. przynajmniej moje tak robią. u bezdomniaków mam kociaczka 2-miesięcznego tak tak :cry:

w takie mrozy kotka sie okociła. nie wiem która a wydawało mi śie że wszystkie kotki wysterylizowałam na moim terenie. pewnie kociak od podrzuconej kotki. znowu mam stado do sterylizacji, samej bedzie mi cięzko, nie wiem jak dam radę :cry:

cóz taki los

paskudne lejki przestańcie lać biednej ASK@ :evil:

Ech, wiosna idzie, marcować się nie mogą, to chociaż pokichają...

**Adopcje: 12 >>**

Maria Szczyglińska pisze:bezdomniaki nie są najedzone tylko pewnie wyłażą trochę póżniej jak sie ociepli na dworze. przynajmniej moje tak robią. u bezdomniaków mam kociaczka 2-miesięcznego tak tak w takie mrozy kotka sie okociła. nie wiem która a wydawało mi śie że wszystkie kotki wysterylizowałam na moim terenie. pewnie kociak od podrzuconej kotki. znowu mam stado do sterylizacji, samej bedzie mi cięzko, nie wiem jak dam radę cóz taki los
paskudne lejki przestańcie lać biednej ASK@

Jola a nie mozesz złapać maluszka?Szybko oswoi sie i dom powinien znaleźć też szybko. Szkoda go w takie mrozy.Ma na pewno 2 m-ce? toć maluszek jeszcze. Rodzeństwo pewnie nie przeżyło.

Gdybyś byla blizej to ...

U mnie rano było rano tylko 6 kotów. Tylko sa pewne prawidłowości. Jak nasypie dużo suchego w kotłowni i baraku to konkretne koty nie przychodzą. Ich pojawienie świadczy,ze żarcie skończyło się. Jednak mam kilka co nie pojawiają sie już długie tygodnie i o nie się martwię.
Pod blokiem przychodziły 2-3 koty,ich nie ma kilka dni. Za Cerrfourem tez były 3 -ich nie ma również.

Podła ta zima. Niech już się wreszcie skończy! :evil:

**Adopcje: 12 >>**

Kirunia pojechała do domu. Pierwsze wiesci sa bardzo dobre.
A ja odjechałam z nerwami. Zafundowałam sobie taki stres,zrobiłam taka histerię w samochodzie, że TZ nawrzeszczał na mnie. Dla mnie nie ma już dobrego domu. Za biedny ,za bogaty ...żaden sie nie nadaje. Tylko mój. Jestem zła na swoje uprzedzenia i swoją podejrzliwość. Nazywając siebie po imieniu jestem wstrętną ,podstępna rasistką .Jako obiekt mojego uprzedzenia mam DS. Podobno nalezy wierzyć w przeczucia.Tylko ja ostatnio zawsze mam złe przeczucia co do domów.

OTW3-PILNIE DT dla 2rudziczek+2szylek ok.2m-ce!s.100

Kto przegląda forum