wczoraj jak wracałam z pracy spotkało mnie coś NIEPRZYJEMNEGO
przy ulicy Krasińskiego 9 znalazłam martwego kotka ( taki burasek w prążki)
oczywiście podleciałam,sprawdziłam czy oddycha, ale nic

Zadzwoniłam do naszej poczciwej martki z maiu żeby mnie pokierowała co dalej? tel do schroniska ...długo próbowałam się dodzwonić ..aż udało się wreszcie
Pani ze schonu informuje mnie grzecznie - proszę powiadomić firmę która sprzata w okolicy ( alba ,transformes itp)

no i tu był problem...bo ani di jednej ani do drugiej nie szło się dodzwonić i skąd mam wiedzieć która ma który rewir
szłam rano...myślałam,że może już ktoś go posprzątał go..ale lezy dalej

ja ani worka przy sobie,ani nic,żeby go gdzieś przełożyć

i przy okazji na przyszłość chciałabym wiedzieć do kogo to kierować...najgorsze jest to,że w okolicy przy tej budowie Hiltona nie widać żadnego kubła na smieci ,a nie ma pojęcia kogo o tym powiadamiać
oczywiście doła mam murowanego


