DT Smarti2- Devi znalazła cudowny domek w Hamburgu.

Bardzo dobry pomysł :ok:

Furminator to jest to!
Ja wczoraj wyczesałam z Pumka tyle, że niezła kula się zrobiła - wielkości grejpfruta

Ja to pewnie takich ustrojstw swoim futrom nie kupię - przynajmniej nie w najbliższym czasie - ale się właśnie zastanawiałam czy one by polubiły czesanie i jest szansa, gdyż ostatnio się nadstawiają do szczotki, którą zamiatam żwirek :mrgreen:

Noooo, jestem, wreszcie można tu odetchnąć. Całusy w noski wszystkich tymczasów i rezydentów, nie zapominając o opiekunach :mrgreen:

Bianka 4 pisze:Noooo, jestem, wreszcie można tu odetchnąć. Całusy w noski wszystkich tymczasów i rezydentów, nie zapominając o opiekunach

No,nareszcie

Jak przeprowadzka dziewczynek? :1luvu:

Są na razie w pokoju obok-tym co mieszkał Promyś jak miał jajka.
wąchają się przez drzwi z Trisią i przyzwyczajają do siebie-wiem że jak się przyzwyczają ze dwa dni do zapachu to potem same z ciekawości chca poznać co to za kotek jest za drzwiami :kotek:

Dobrej nocki wszystkim futrom i ich Dużym

Wzajemnie, chociaż futro mam tylko sztuczne niestety i w szafie...

Szalony Kot pisze:Wzajemnie, chociaż futro mam tylko sztuczne niestety i w szafie...

błąd że sztuczne... ale dlaczego "niestety w szafie"? Ja zazwyczaj mam min 2 żywe futra w szafie a i zdarzy się, że i trzecie się wdrapie wszystko wywalajac po drodze :ryk:

Marzenia11 pisze:
Szalony Kot pisze:Wzajemnie, chociaż futro mam tylko sztuczne niestety i w szafie...

błąd że sztuczne... ale dlaczego "niestety w szafie"? Ja zazwyczaj mam min 2 żywe futra w szafie a i zdarzy się, że i trzecie się wdrapie wszystko wywalajac po drodze

Hm, jakbym ja miała prawdziwe futro w szafie, to pewnie obrońcy zwierząt uznali mnie za hipokrytkę

No ale niestety prawdziwego futra w żadnej postaci mieć nie mogę, więc problem z głowy :mrgreen:

O! Pytałam o żywe a nie prawdziwe :ryk:

Cześć i czołem z rana!

Zimno jak sto diabłów i spać się chce, ale na Miau, do zaprzyjaźnionych wątków zaglądamy

Furminator jest wspaniałym urządzeniem, a moje koty lubią czesanie, niektóre nawet bardzo.
I to o dziwo, te największe strachulce i dzikusy. Pumek wypinał zadek, a potem wywalił brzuchola i mruczał jak najęty :mrgreen:

Mnie dziś sen jakoś ominął - najpierw siedziałam nad ogłoszeniami, a potem okazało się, że brat żąda pracy edytorskiej na cito... cóż było robić, zakasałam rękawy i do dzieła :twisted:

Ale przynajmniej coś mi za to zapłaci...

Siemanko z rana

kubek gorącej Obrazek

Kocie to Ty nie spałaś? Ja przeciętnie śpię 5h na dobę i po jakims czasie jestem totalnie zmęczona.

Założyć na siebie prawdziwe zwierzęce futro brrrrrrrrrrrrrrrrrr

Aście się uczepiły prawdziwego - przeciez mówiłam o żywym, a nie prawdziwym :mrgreen:

edit: żywe futro w szafie :mrgreen:

DT Smarti2- Devi znalazła cudowny domek w Hamburgu.

Kto przegląda forum