Zbieraj znaczki, nie koty. DO ZAMKNIĘCIA!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 21, 2011 22:21 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

casica pisze:
Amika6 pisze:Casica, chyba to jednak Ty nie rozumiesz co sama napisałaś.

Rozumiem, nie będę się zagłebiac bo to pierdołasy są, służące znowu zwekslowaniu wątku.

Sama je zawzięcie produkujesz.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pon lut 21, 2011 22:28 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

Z Twoich dwóch ostatnich postów wycisnęłam tyle tresci, co poniżej. Na "gęste" odpowiadam, na kolejne pitupitu nie, bo mi się nie chce.
Agn pisze:I przestań wycierać sobie twarz moimi kotami.
A jeśli już, to wycieraj sobie twarz tym moim postępowaniem, które faktycznie było błędem - którego w dodatku bardzo żałuję - nie, nie Io, ale np. durna, niepotrzebna diagnostyka Przemysia, która faktycznie przysporzyła mu cierpień i skróciła życie.
Ale brak Ci wiedzy i doświadczenia, by to dostrzec i zrozumieć, dlatego czepiasz się jakże medialnego przypadku Io, który jest demagogicznie sugestywny.

Chciałabyś. Przemyś i błędne postępowanie - to się może zdarzyć każdemu. Później jest żal, wyrzuty, że można było inaczej. Smutne, przykre, ale zdarzyć się może.
Mała Io zas to zupełnie inna kwestia, wiesz o tym, dlatego tak Cię drażni wypominanie jej przypadku. I faktycznie jest medialny, bo mocny.
Agn pisze:
casica pisze:Dochodzi do tego, że na prośby o rozliczenia nie reagują nawet fundacje.

Straszne... :roll:
Fundacje akurat mają prawny obowiązek się rozliczać.
ALE.
Nie przed Tobą, casica, karnie na Twoje wezwanie. Tryb 'rozliczania się' fundacji określa ustawa, a nie Twoje widzimisię.

Serio? Jakie to wygodne :wink:
Przy standardowym wsparciu, masz rację. Są fundacje, które wspieram stale i nie żądam rozliczeń, wystarcza mi wiedza o tym, że to wsparcie jest przeznaczone na działalność statutowa. Są DT, które wspieram i nie żądam rozliczeń
Ale są też sytuacje szczególne. Ta o której piszę była szczególna - trzeba było dużej kasy na określony przypadek. Jesli ja taką kasę oferuję, mam prawo zapytać o rozliczenie.
A poza tym fundacja, która mi mówi spadaj, płać i nie interesuj się bo to nie twój interes, to nie jest ok.
A jeśli uważasz, że takie postępowanie jest ok, to bardzo się dziwie, że nie wstydzisz się o tym tak wprost napisać.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 21, 2011 22:47 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

Co do Io - przyjęłabym Twoje `sugestie`, gdybyś miała wiedzę i doświadczenie, by o tym dyskutować. Jak na razie `dyskusyjne` jest dla Ciebie to, w jaki sposób emocjonalnie zareagowałam na jej śmierć pisząc w swoim wątku. Casica - Ty nawet bladego pojęcia nie masz o tym, co temu kotu było i jak się zachowywał. Wiesz, tyle ile ja napisałam.
Ale takim `przypadkiem` łatwo jest sobie wycierać twarz. I nie, nie `drażni` mnie to, tylko boli i nie boję się do tego przyznać.

Co do rozliczeń fundacji.
To nie jest `wygodne` co napisałam. Tak po prostu jest. To, że fundacja kazała komuś spadać, to zupełnie inna kwestia - i nie próbuj [demagogicznie, a jakże] włożyć w moje słowa, czegoś, czego nie napisałam. Fundacja to ludzie - różni, jak widać. Co nie zmienia faktu, że kwestie rozliczeń fundacji określa ustawa. Czy coś jest `fajne`, `wygodne`, czy `w porządku` - tego ustawa nie określa.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lut 21, 2011 22:54 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

MariaD pisze:
Aleksandra59 pisze:Ten wątek koncentruje się na DT mirki_t i rozliczaniu kasy jaką mirka_t dostaje.

Uprzejmie chciałam zauwazyć, że dyskusja na tym wątku NIE dotyczyła rzeczonej mirka_t ani Agn, ani Legnica, dopóki same się w nią, z efektem nożyc, nie włączyły.
Aleksandra59 pisze:Na szybko przeleciałam ten wątek - nie znalazłam żadego posta na temat prawdziwych kolekcjonerek, ale mogę się mylić .....

Doczytaj dokładnie, obie części, a nie "na szybko" i ostatnią stronę, a potem się ewentualnie wypowiadaj. Mylisz się.
Ja przeczytałam bardzo dokładnie, obie części. I problemy prawdziwych zbieraczek są traktowane po łebkach, a posty większości najbardziej aktywnych tu forumowiczek skupiają się na mirce_t.
Ale to, że miejsca, gdzie zwierzętom naprawdę dzieje się krzywda niektórych najbardziej zajadłych "antyzbieraczek" nie obchodzą było widać już od pewnego czasu.

Co do rozliczeń - jest na przykład na forum dt, którego działalność, a zwłaszcza sposób finansowania wyjątkowo mi się nie podoba. Gryzę się jednak w język i nie wypowiadam - bo nie ja jestem darczyńcą, więc raczej nie do mnie należy jego rozliczanie.
Ostatnio edytowano Pon lut 21, 2011 22:57 przez Liwia_, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Pon lut 21, 2011 22:56 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

casica pisze: (...) Serio? Jakie to wygodne :wink:
Przy standardowym wsparciu, masz rację. Są fundacje, które wspieram stale i nie żądam rozliczeń, wystarcza mi wiedza o tym, że to wsparcie jest przeznaczone na działalność statutowa. Są DT, które wspieram i nie żądam rozliczeń
Ale są też sytuacje szczególne. Ta o której piszę była szczególna - trzeba było dużej kasy na określony przypadek. Jesli ja taką kasę oferuję, mam prawo zapytać o rozliczenie.
A poza tym fundacja, która mi mówi spadaj, płać i nie interesuj się bo to nie twój interes, to nie jest ok.
A jeśli uważasz, że takie postępowanie jest ok, to bardzo się dziwie, że nie wstydzisz się o tym tak wprost napisać.


8O - casica chyba Ci się adresy pomyliły :mrgreen: W swojej zapalczywości chyba sama się pogubiłaś .... Piszesz o Twoich rozliczeniach z jakimiś nieokreślonymi bliżej fundacjami - to chyba Twój problem, a nie problem tego wątku .....

A ja zacytuję sama siebie, ponieważ w mojej ocenie posty casica spowodowały między innymi wypaczenie głównego tematu tego wątku ....

Aleksandra59 pisze:Ten wątek nie dotyczy problemu kolekcjonerstwa - ten wątek dotyczy tego, że w ocenie niektórych osób nie może istnieć DT u mirki_t. I pewnie pod ten wątek podpada również hospicjum u Agn ..........

Jeżeli wątek dotyczyłby kolekcjonerstwa zamieszczane by w nim były informacje o prawdziwych kolekcjonerkach, które nie tylko nie są na forum miau zalogowane, ale nawet tego forum nie czytają ..... I może jakieś pomysły związane z pomocą dla tych osób udałoby się uzyskać i pomoc dla osób, które z tymi osobami mają do czynienia ....

Dlaczego nie ma na tym wątku informacji o kolekcjonerce, od której pochodzi Edison/Edzinka, która teraz jest u smarti :?: Pytam o tę kolekcjonerkę ponieważ byłam trochę zaangażowana w ratowanie życia tego kota ..............

Dlaczego na tym wątku nie ma dyskusji o tych problemach :?: :?: :?:
(...)
Odnoszę wrażenie, że na tym wątku nie o to chodzi aby rozwiązać problem prawdziwego kolekcjonerstwa......

Bo gdyby było to celem tego wątku - zupełnie inaczej by to wszystko wyglądało ....


:mrgreen:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Pon lut 21, 2011 23:01 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

Liwia_ pisze:Co do rozliczeń - jest na przykład na forum dt, którego działalność, a zwłaszcza sposób finansowania wyjątkowo mi się nie podoba. Gryzę się jednak w język i nie wypowiadam - bo nie ja jestem darczyńcą, więc raczej nie do mnie należy jego rozliczanie.

I dajesz w ten sposób pozwolenie na to by taki DT z nieprawidłowością w działaniu dalej sobie świetnie funkcjonował.
A przecież na tym cierpią koty - jeżeli pieniądze nie idą na ich potrzeby.
Ergo - pozwalasz na krzywdzenie kotów.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39294
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lut 21, 2011 23:03 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

MariaD pisze:A przecież na tym cierpią koty - jeżeli pieniądze nie idą na ich potrzeby.
Ergo - pozwalasz na krzywdzenie kotów.


Czy brak rozliczeń jest jednoznaczny z tym, ze powierzone pieniądze nie idą na koty, a zatem - czy wynika z tego, że Liwia_ pozwala na `krzywdzenie kotów`?

To tez jest demagogia. :roll:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lut 21, 2011 23:04 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

Aleksandra59 pisze:
casica pisze: (...) Serio? Jakie to wygodne :wink:
Przy standardowym wsparciu, masz rację. Są fundacje, które wspieram stale i nie żądam rozliczeń, wystarcza mi wiedza o tym, że to wsparcie jest przeznaczone na działalność statutowa. Są DT, które wspieram i nie żądam rozliczeń
Ale są też sytuacje szczególne. Ta o której piszę była szczególna - trzeba było dużej kasy na określony przypadek. Jesli ja taką kasę oferuję, mam prawo zapytać o rozliczenie.
A poza tym fundacja, która mi mówi spadaj, płać i nie interesuj się bo to nie twój interes, to nie jest ok.
A jeśli uważasz, że takie postępowanie jest ok, to bardzo się dziwie, że nie wstydzisz się o tym tak wprost napisać.


8O - casica chyba Ci się adresy pomyliły :mrgreen: W swojej zapalczywości chyba sama się pogubiłaś .... Piszesz o Twoich rozliczeniach z jakimiś nieokreślonymi bliżej fundacjami - to chyba Twój problem, a nie problem tego wątku .....

Nie masz racji, to fundacja, która działa również na miau, to nie jest "mój" problem, to jest problem przedmiotowego traktowania darczyńców - płać i spadaj. Szczęśliwie nie ma przymusu tolerowania takich zachowań i postaw. Ponieważ przymus taki nie istnieje, więcej tej organizacji wspierać nie będę. Niestety przechodzenie do porządku dziennego nad takimi postawami generuje takie właśnie zachowania oraz, być może, nieuczciwość. Być może, bo to tylko [przypuszczenie.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 21, 2011 23:09 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

A wycinanie części treści posta jest manipulacją.

Obojętność jest przyzwoleniem. Brak reakcji jest przyzwoleniem.

Liwia_ nie zasponsoruje bo ma zastrzeżenia, nie wypowie się, bo nie sponsoruje. Błędne koło.
To kto ma się wypowiadać jak widzi nieprawidłowość? Sponsorzy? Oni nie widzą bo inaczej by nie sponsorowali.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39294
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lut 21, 2011 23:10 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

MariaD pisze:
Liwia_ pisze:Co do rozliczeń - jest na przykład na forum dt, którego działalność, a zwłaszcza sposób finansowania wyjątkowo mi się nie podoba. Gryzę się jednak w język i nie wypowiadam - bo nie ja jestem darczyńcą, więc raczej nie do mnie należy jego rozliczanie.

I dajesz w ten sposób pozwolenie na to by taki DT z nieprawidłowością w działaniu dalej sobie świetnie funkcjonował.
A przecież na tym cierpią koty - jeżeli pieniądze nie idą na ich potrzeby.
Ergo - pozwalasz na krzywdzenie kotów.
Nie, nie zrozumiałyśmy się. W funkcjonowaniu tego dt nie podoba mi się wiele rzeczy - ale nie mogę zarzucić mu celowych zaniedbań wobec kotów.
Sposób finansowania budzi moje bardzo mieszane odczucia, mnie nie podoba się wyjątkowo i jest dla mnie - jakby to ująć - etycznie i prawnie "śliski" - ale osoby, które mają tam koty nie zgłaszają żadnych zastrzeżeń co do metod i form działania i chyba są zadowolone.
Koty w tym dt nie cierpią, nie są krzywdzone. Mówiłam po prostu o tym, że choć filozofia działania i finansowania dt dla mnie są niedopuszczalne - to nie czuję się uprawniona do krytyki - wszak nie ja łożę na jego działalność.
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Pon lut 21, 2011 23:10 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

Agn pisze:
MariaD pisze:A przecież na tym cierpią koty - jeżeli pieniądze nie idą na ich potrzeby.
Ergo - pozwalasz na krzywdzenie kotów.


Czy brak rozliczeń jest jednoznaczny z tym, ze powierzone pieniądze nie idą na koty, a zatem - czy wynika z tego, że Liwia_ pozwala na 'krzywdzenie kotów'?

To tez jest demagogia. :roll:

Jest na miau całkiem sporo wątków, różnych DT, gdzie można coś takiego przypuszczać. I to mi się nie podoba, bo jest jakieś takie paskudnie pokrętne.
Co więcej, ja nie mam oporów, jesli akurat mam możliwość, przed wsparciem osoby prowadzącej DT (a nie samych kotów) pod jednym wszakże warunkiem - że mi uczciwie o tym napisze (może być w pw). Np. wiesz jestem w trudnej sytuacji, te pieniądze są potrzebne nie tylko kotom, ale i mnie. Wówczas jest ok.

I wyobraź sobie, że akurat w takim kontekście nie mam na myśli Ciebie.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 21, 2011 23:17 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

casica pisze:Jest na miau całkiem sporo wątków, różnych DT, gdzie można coś takiego przypuszczać. I to mi się nie podoba, bo jest jakieś takie paskudnie pokrętne.
Co więcej, ja nie mam oporów, jesli akurat mam możliwość, przed wsparciem osoby prowadzącej DT (a nie samych kotów) pod jednym wszakże warunkiem - że mi uczciwie o tym napisze (może być w pw). Np. wiesz jestem w trudnej sytuacji, te pieniądze są potrzebne nie tylko kotom, ale i mnie. Wówczas jest ok.

I wyobraź sobie, że akurat w takim kontekście nie mam na myśli Ciebie.


To ostanie zdanie było `urocze` ale zupełnie zbędne. Wiem, że nie mnie masz na myśli, bo ja do Ciebie takich PW nie piszę.

MariaD pisze:A wycinanie części treści posta jest manipulacją.

Obojętność jest przyzwoleniem. Brak reakcji jest przyzwoleniem.

Liwia_ nie zasponsoruje bo ma zastrzeżenia, nie wypowie się, bo nie sponsoruje. Błędne koło.
To kto ma się wypowiadać jak widzi nieprawidłowość? Sponsorzy? Oni nie widzą bo inaczej by nie sponsorowali.


Posta w całości można sobie znaleźć i jeśli `wycięcie` było `manipulacją` to se można o mnie źle pomyśleć.
Jest różnica między obojętnością i przyzwoleniem a systematyczną pacyfikacją tylko dlatego, ze coś `wydaje się nam` być nie w porządku. Póki co nadal obowiązuje w sferze moralnej [ale nie tylko] zasada, że to winę trzeba komuś udowodnić, a nie ktoś ma udowadniać swoją niewinność.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lut 21, 2011 23:18 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

MariaD pisze:A wycinanie części treści posta jest manipulacją.

Obojętność jest przyzwoleniem. Brak reakcji jest przyzwoleniem.

Liwia_ nie zasponsoruje bo ma zastrzeżenia, nie wypowie się, bo nie sponsoruje. Błędne koło.
To kto ma się wypowiadać jak widzi nieprawidłowość? Sponsorzy? Oni nie widzą bo inaczej by nie sponsorowali.

Ale jaka obojętność? To nie jest obojętność, gdybym uważała, że w znanym mi miejscu kotom dzieje się krzywda - zareagowałabym na pewno. Nic takiego nie ma miejsca, koty mają dobrą opiekę.
Mnie wybitnie się nie podoba - jak już napisałam - filozofia, sposób działania i finansowania. Czy w związku z tym powinnam głośno krytykować i wygłaszać swoje wątpliwości wszem i wobec? Mam wrażenie, że to byłoby wtykanie nosa do cudzych kieszeni.
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Pon lut 21, 2011 23:22 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

Agn pisze:Co do Io - przyjęłabym Twoje 'sugestie', gdybyś miała wiedzę i doświadczenie, by o tym dyskutować. Jak na razie 'dyskusyjne' jest dla Ciebie to, w jaki sposób emocjonalnie zareagowałam na jej śmierć pisząc w swoim wątku. Casica - Ty nawet bladego pojęcia nie masz o tym, co temu kotu było i jak się zachowywał. Wiesz, tyle ile ja napisałam.
Ale takim 'przypadkiem' łatwo jest sobie wycierać twarz. I nie, nie 'drażni' mnie to, tylko boli i nie boję się do tego przyznać.

To nie jest prawda, ten kotek został znaleziony w Kielcach i diagnozowany w Theriosie w Myślenicach, niestety zaleceniem była eutanazja. Przypadek był dość dokładnie opisany zanim Io trafiła do Ciebie.
I doskonale wiesz, że akurat największą odpowiedzialnością obarczam kielczan (za to, że decyzji o eutanazji nie podjęli wtedy, że zwalili taką odpowiedzialność na kogo innego, w tym przypadku na Ciebie), bo Ci o tym kiedys pisałam. Ty wzięłaś w tym udział, a zakończyło się, jak się zakończyło.
Agn pisze:Co do rozliczeń fundacji.
To nie jest 'wygodne' co napisałam. Tak po prostu jest. To, że fundacja kazała komuś spadać, to zupełnie inna kwestia - i nie próbuj [demagogicznie, a jakże] włożyć w moje słowa, czegoś, czego nie napisałam. Fundacja to ludzie - różni, jak widać. Co nie zmienia faktu, że kwestie rozliczeń fundacji określa ustawa. Czy coś jest 'fajne', 'wygodne', czy 'w porządku' - tego ustawa nie określa.

W końcu więc trzeba będzie przejść do konkretnych przykładów. Tylko nie wiem czy to dobry pomysł.
Spotkałam się też z fundacją, a była to Nasza Szkapa, która odmówiła udostępnienia swoich rocznych rozliczeń. Każda fundacja je ma obowiązek opublikować. I wiele tego nie robi. To wbrew prawu. I nic. Bo fundacje są bardzo wygodną przykrywką dla różnych nieuczciwości. I bardzo trudno jest fundację "dopaść" w sensie prawnym. Wiem, bo to przerabiałam -to akurat w kwestii bicia piany wyłącznie na wątku.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 21, 2011 23:25 Re: Zbieraj znaczki, nie koty. Rozmowy o kolekcjonerstwie II

Liwia_ pisze:W funkcjonowaniu tego dt nie podoba mi się wiele rzeczy - ale nie mogę zarzucić mu celowych zaniedbań wobec kotów.

Liwia_ pisze:Sposób finansowania budzi moje bardzo mieszane odczucia, mnie nie podoba się wyjątkowo i jest dla mnie - jakby to ująć - etycznie i prawnie "śliski" - ale osoby, które mają tam koty nie zgłaszają żadnych zastrzeżeń co do metod i form działania i chyba są zadowolone.
Liwia_ pisze:Mówiłam po prostu o tym, że choć filozofia działania i finansowania dt dla mnie są niedopuszczalne - to nie czuję się uprawniona do krytyki - wszak nie ja łożę na jego działalność.

Nadal nie rozumiem.

Widzisz nieprawidłowość, której, może nie widzą inni, i siedzisz cicho bo nie dajesz pieniędzy? A nie dajesz pieniędzy bo widzisz nieprawidłowość.
Znowu błędne koło. I nadal moje pytanie jest otwarte:
MariaD pisze:To kto ma się wypowiadać jak widzi nieprawidłowość? Sponsorzy? Oni nie widzą bo inaczej by nie sponsorowali.


Przykład: fundacja B.Wahl - kto zareagował na nieprawidłowości? Sponsorzy? NIE.
Jakby czekać, tak jak Ty chcesz na reakcję sponsorów, to żadne zwierzę by nie doczekało pomocy.

Jeżeli w jakimś schronisku prowadzonym przez OPP będzie źle się dziać to wg Ciebie NIKT inny nie powinien reagować tylko sponsorzy.
A kto reaguje? Ten kto widzi tę nieprawidłowość.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39294
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Google [Bot], puszatek i 78 gości