Tak to mój Bazyli,ale Tofin jest identyczny czasami sama sie mylę tylko pyszczki maja inne.Domek z Siedlec miał wczoraj ogladać jeszcze rudego kota w Łodzi i być może jego adoptował.Niestety miałam problem z transportem który nie wypalił.Był telefon o niego z Rybnika ,później napiszę pw.
Jestem i ja:) Niestety nie wzieiśmy z Łodzi, bo kotka piękna ale jeszcze dzika dopiero niedawno wzięta z ulicy i bardzo dzika nawet gospodyni na rękach jej nie utrzymała w celu zapoznania. Wyszarpneła się i uciekła w kąt na szafę i juz z tamtąd nie wyszła:(
Muszę popatrzeć jak się jedzie do Szczytna, bo jak się okazało to jestem jeszcze miesiąc na zwolnieniu i może bym się przemogła i pojechała po Teofina? Nigdy sama w dalekie trasy nie jeździłam więc muszę spokojnie z mężem pogadać i pomysleć jak tego Teofina do nas dostarczyć:)
Dobrze myśl Ty i będziemy próbowały myśleć i my może coś wykombinujemy.Ma od nas jechać pekińczyk do Kociego Świata może uda się połączyć transport ,ale pewna nie jestem jeżeli będziemy jechać my to nie ma problemu,jeżeli ktoś od nich to nie wiem.Mam tez niestety problem bo jeden z moich rezydentów zachorował najprawdopodobniej przyniosłam coś ze schroniska,właśnie wróciliśmy od weta.Muszę teraz obserwować resztę kotów.Trzymajcie kciuki.
Przepraszam ,ze rzadko zaglądam ,ale przez chorobę Niuńka nie daje rady.Tofin ma się dobrze ,lubi jeść i bawić się.Pan z Rybnika chce Tofina ma nawet transport ,lecz na razie poczekamy.
Jest tez drugi domek chętny na Tofina z Legionowa gotowy przyjechać po kota w każdej chwili.Myślę ,że będę się umawiała na wizytę bo nie wiem czy mogę liczyć na transport od nas lub z Kociego Świata.Przeciąganiem adopcji gdy są chętne domki blokuję dt innym potrzebującym kotom.Niestety nie stać mnie finansowo by każdego kota i psa gdzieś przewozić ,wolę te pieniążki przeznaczyć na leczenie i utrzymanie kotów .Niuniek nadal walczy z chorobą.
W takim razie proszę czy ktoś mógłby zrobic wizytę przed adopcyjną w Legionowie.Kasiu napisz może w tytyle prośbę o wizytę.Tofin dzisiaj szalał w nocy ,były takie harce ,gonitwy ,ze nie mogłam spać.Jest świetny jak chce na ręce to staje na dwóch tylnych łapkach a przednie wyciąga w górę jak małe dziecko.
hej, przepraszam, ze poprawiam, ale nie poprawnie nazwa brzmi Legionowo, a nie Legionów:) może kogoś zmylić, a tak może łątwiej się znajdzie ktoś, kto przeprowadzi wizytę przedadopcyjną. ps. ja właśnie stamtąd jestem;-)