Zaginęła kotka [ŁÓDŹ]

[Atja]

Jesienią ubiegłego roku (2010) zaginęła kotka, około półtoraroczna, niechipowana, niesterylizowana, półdzika, bardzo płocha.
Zaginęła w okolicach ul. Komfortowej/Brzozowskiego (przy Al. Jana Pawła II) w Łodzi.
Prosimy o wszelkie informacje o możliwym miejscu pobytu kotki.

Telefon kontaktowy: 793 07 09 85.

Zdjęcia kotki:
http://img560.imageshack.us/img560/237/ciuciu.jpg



http://img253.imageshack.us/img253/9711/ciuk.jpg

[-Anula-]

Dopisz w tytule, że Łódź.

Jeśli kotka zaginęła na jesieni, to trochę czasu minęło...,

[Dorato]

podziwiam,ot maja refleks, widac jak im zalezy na kocie,na pewno ja teraz znajda,na pewno juz zakocona i gdzies urodzila lub raczej nie zyje (...)

Wyedytowałam obraźliwe sformułowanie.
Aleba

[joshua_ada]

Emocje i inwektywy nie pomagają tej kotce!

Proponuję przejrzeć portale o zgubionych/znalezionych zwierzętach.
Nos kici jest charakterystyczny, trzeba szukać na zdjęciach.
Jak powyżej warto dodać w tytule, że "Łódź".
Ogłoszenia w klinikach i sprawdzenie schronisk, nie tylko Łodzkiego.

Pare miesięcy to jednak długo , ale mam nadzieję, że wcześniej były poszukiwania na innych portalach po prostu

[andorka]

Wkleiłam kotkę na wątek łódzkiego schroniska

[piccolo]

podziwiam,ot maja refleks, widac jak im zalezy na kocie,na pewno ja teraz znajda,na pewno juz zakocona i gdzies urodzila lub raczej nie zyje(...)

Wyedytowałam obraźliwe sformułowanie.
Aleba

Dorato, pięknie debiutujesz na forum, nie ma co
Zgłosiłam Twój post do moderacji.

[Atja]

Były dwie wizyty w schronisku (kotki tam nie było). Były rozwieszone zdjęcia na osiedlu, kilkukrotnie. Poszukiwania w piwnicach, łapanki "podobnych" kotów. Była masa rozmów z paniami dokarmiającymi koty w sporej okolicy. Kot wsiąkł. Albo miał wypadek albo ktoś go przygarnął - inne opcje wykluczyliśmy, bo zwierzak nie potrafiłby sobie poradzić sam na dworze. Skoro ludzie w okolicy miejsca zaginięcia nic nie wiedzą, nie ma go w schronisku, to jedyne co zostało - zapytać na forach. Zdaję sobie sprawę z tego, że szanse są tragicznie małe, ale czy to powód żeby mnie zwymyślać, mimo iż nadal próbuję? Mam jeszcze trzy koty, wiele się nauczyłam od czasu zaginięcia tamtego, wiele się zmieniło, jednak tęsknota pozostaje.

[Mulesia]

Próbowałaś już wrzucić w wyszukiwarkę ( np. google ) hasło " Łódź, znaleziono kotkę " ?
Możesz też wpisać to hasło w wyszukiwarkę na forum ( przycisk "szukaj" )

Warto też podesłać zdjęcie kotki organizacjom pro zwierzęcym w Łodzi.

I nie trać nadziei, bo na forum jest sporo przykładów kotów, które się znalazły nawet po długiej nieobecności.

Trzymam kciuki.