peate pisze:biduka

no ale jak mus to mus .. mam nadzieję, że do środy nic już się jej nie przytrafi
a dziewczyny mają pchły?

bo chyba coś przegapiłam ..
U Pixi zauważyłam biegnącą pchłę jak leżała po narkozie... ale wcześniej nie można było podać tego środka bo większość pewnie zostałaby na ubraniu. Lola w związku z tym pewnie też je przejęła, więc również muszę jej zakropić. Nie wiem skąd one się przypałętały, ale wtedy w lecznicy jak czekałyśmy na znieczulenie to do Pixi bardzo przymilał się pies w poczekalni, więc albo od niego, albo miała jakieś robaka już wcześniej, albo ja zniosłam jakąś pchłę z zewnątrz ( bo to też podobno możliwe, choć w sumie nie wiem skąd

) . No, ale to żadna poważna sprawa dostałam środek, zakropię im i już, sprawdziłam już nazwę w necie i ludzie go chwalą więc będzie ok. Nie ma tego dużo, bo na białym futerku Pixi nie widzę żadnych jajeczek, więc mam nadzieję, że szybko się ich pozbędziemy.
Pixi lepiej już znosi ten kubrak, więc mam nadzieje, że wytrzyma jeszcze te 2 dni, choć ja jej obiecywałam, że już dziś będzie mogła latać jak dawniej, no ale skoro tak każą, to niech się dobrze zagoi.
