Belfaścik - łapka w gipsie, dostał swojego człowieka :)))

Podpis to zasługa mojej córki a kociczka39 dzięki swojemu talentowi zamieniła go na fajny banerek. Ja tam za tępa jestem aby coś takiego wymyślić ale cieszę się bo tam są wszyscy których kochamy, nawet Ci których już z nami nie ma, żyją w naszych sercach...

dziękujemy za odwiedziny a nasi głowni bohaterowie śpią :roll:

a ruda plamka :?:

to taki fajny widok na białym, misiowatym futerku :ryk:

Ja również do Belfascika cały czas zaglądam i czytam co u niego.

Etce zapewne chodziło o ten podpis

Mąż kazał mi wybrać:
Albo on,albo koty...
Czasem za nim tęsknię...

Anna Kubica pisze:Etce zapewne chodziło o ten podpis

Mąż kazał mi wybrać:
Albo on,albo koty...
Czasem za nim tęsknię...

Belfaścik znowu wywędrował na rozpoznanie mieszkania, z gracją i dumą omija domowników więc Kisia przestała na niego fukać skoro jej nie zauważa. Ma ułamane 2 ząbki ale to nie przeszkadza mu wcinać suchej karmy, mokrej nie chce jeść wcale...
Mam nadzieję, że przed szczepieniem był odrobaczony, zresztą przed chwilą zrobił zdrową kupkę w której nie zauważyłam niczego podejrzanego (czy to da się zauważyć)???
Moje futrzaki są odrobaczywiane przed każdym szczepieniem i jak do tej pory nigdy nie spotkałam się z robalami, nie mam więc doświadczenia...
Dlatego proszę o pomoc bardziej doświadczonych i mądrych kociarzy

co do tego kociego humoru to zapewne większość z nas też by tak wybrała :lol:

puszatek pisze:Belfaścik znowu wywędrował na rozpoznanie mieszkania, z gracją i dumą omija domowników więc Kisia przestała na niego fukać skoro jej nie zauważa. Ma ułamane 2 ząbki ale to nie przeszkadza mu wcinać suchej karmy, mokrej nie chce jeść wcale...
Mam nadzieję, że przed szczepieniem był odrobaczony, zresztą przed chwilą zrobił zdrową kupkę w której nie zauważyłam niczego podejrzanego (czy to da się zauważyć)???
Moje futrzaki są odrobaczywiane przed każdym szczepieniem i jak do tej pory nigdy nie spotkałam się z robalami, nie mam więc doświadczenia...
Dlatego proszę o pomoc bardziej doświadczonych i mądrych kociarzy

Kot zarobaczony ma duży ,nienaturalny brzuszek,często Kupkę ze śluzem i okropnym fetorem

Jeśli miał odrobaczenie to powinno byc wpisane w jego książeczkę.
Odrobaczenie po schronisku byłoby wskazane. Tak myślę.
Może nie od razu, ale za jakieś 2-3 tygodnie...
Jeśli miał dostęp do kuwet rezydentów - to im też dałabym tabletki.
I powtórzyła po 10 dniach, gdyby w kuwecie znalazło się coś niepokojącego.
Ale może najlepiej zapytajcie o to weta przy najbliższej wizycie - i zdajcie się na jego decyzję :wink:

to uspokoiłaś mnie, brzuszek ma normalny a kupka nie śmierdziała i nie było śluzu czyli jest :lol:

niestety nie ma wpisu w książeczce, sprawdziłam. Masz rację, należy spytać wetki ale na szczęście w kuwecie nie było niczego niepokojącego, była zdrowa, kocia kubka...
Dziękuję za pomoc

Belfaściku jak się dzisiaj miewasz?

nieźle... dzisiaj mam wizytę u wetka i znowu będzie mi grzebał w moich malutkich uszkach

ale potem jest lepiej, mniej się drapię, mniej potrząsam łebkiem i mniej boli
Jak wrócę to opiszę jak było
Belfaścik

jeśli to czyszczenie oridermylem, to mogłabyś puszatku sama te uszka czyścić. Nie musiałabyś tak jeździć ciągle.
chyba, że Belfast sobie tych uszu czyścic nie daje?

Ma w uszkach bardzo dużo brudu i na razie musi to robić wet. Do weta mam jakieś 10 min. drogi na piechotkę a Belfast lubi taki spacer i wcale się nie denerwuje. Na początek wolę powierzyć to lekarzowi...

no jeśli tak, to rozumiem

Belfaścik - łapka w gipsie, dostał swojego człowieka :)))

Kto przegląda forum