Kołdry poprane, pościel też. W sobotę spróbuję domestosem wymyć tapicerki i wszystkie kąty bo jeszcze capi tu i ówdzie.
Na łóżku leży folia, na razie nie była polana ale jeszcze nie będę jej ściągać.
Muszę dorobić trochę zdjęć Majeczce i Bonifaciowi bo za mało ładnych zdjęć jest żeby je ogłaszać a trzeba sie do tego zabrać, CatAngel mi pomoże tylko zdjęć potrzebuje.
Misio juz więcej wychodzi ze swego azylu. Wieczorem zrobiłam mu na podłodze sesję głaskowo-miziankową. Oczywiście przy okazji przykolegowały się i inne kotuty spragnione pieszczot, z Bonifaciem na czele

. Wyjątkiem oczywiście był Gucio
Gucio bardzo lubi inne koty, podchodzi do nich, są noski-noski, barankuje ich, ociera się no i prowokuje do zabawy. Żeby tak jeszcze pozwolił mnie się dotknąć.
Sabinka od wczoraj dostaje cykloferon. Ona jest taka słodziutka, kocha jeść, przy szykowaniu miseczek ósemki przy moich nogach robi a potem je...je...je...

(nadrabia chude lata

)
Bonifacio oczywiście jak tylko widzi mnie na łóżku to przychodzi na leżanko-przytulanko, kochany chłopak

, apetyt trochę lepszy.
Reszta kotów oki