Oporne leczenie zapalenia ucha u kota. I STAŁ SIĘ CUD?? !!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 21, 2011 9:10 Re: Problem z leczeniem ropiejącego ucha

Tutaj czytalam o polipach nosogardzieli, ktore moga byc przyczyna rowniez zapalenia ucha

viewtopic.php?p=3109348
"Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach". W. Szymborska


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=130647

anula790820

 
Posty: 838
Od: Sob lut 19, 2011 21:49
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Pon lut 21, 2011 9:29 Re: Problem z leczeniem ropiejącego ucha

anula790820 pisze:Tutaj czytalam o polipach nosogardzieli, ktore moga byc przyczyna rowniez zapalenia ucha

viewtopic.php?p=3109348


Przeczytałam.
Świetnie opisane. :kotek:
Miałaś rację pisząc o związku z chorobami wirusowymi. :ok:

-Anula-

 
Posty: 1453
Od: Pt kwi 20, 2007 14:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 21, 2011 9:43 Re: Problem z leczeniem ropiejącego ucha

-Anula- pisze:
anula790820 pisze:Tutaj czytalam o polipach nosogardzieli, ktore moga byc przyczyna rowniez zapalenia ucha

viewtopic.php?p=3109348


Przeczytałam.
Świetnie opisane. :kotek:
Miałaś rację pisząc o związku z chorobami wirusowymi. :ok:


Nie jestem wetem, ale po przeczytaniu tego i owego jakis obraz sytuacji mi sie kreuje... Przedstawię artykuł wetowi, niech sie wypowie. Jesli zbagatelizuje, to wiem, że muszę sie udać gdzie indziej. Zresztą on nie ma az tak dobrej diagnostyki, więc pewno będe musiała i tak uderzyć do jakiejś lepszej kliniki.
Jestem z Pomorza, mieszkam w miejscowości oddalonej od Trojmiasta kilkadziesiąt km. Z większych miast najbliżej mam Wejherowo, gdzie leczę kotkę, a następnie Gdynię. Czy ktoś mógłby mi polecić jakąś klinikę wet. z cenami w miarę rozsądnymi w tych okolicach?
"Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach". W. Szymborska


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=130647

anula790820

 
Posty: 838
Od: Sob lut 19, 2011 21:49
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Pon lut 21, 2011 10:45 Re: Problem z leczeniem ropiejącego ucha

Zmień tytuł wątku - dodaj nazwę miasta. Albo: Trójmiasto.

-Anula-

 
Posty: 1453
Od: Pt kwi 20, 2007 14:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 21, 2011 11:13 Re: Problem z leczeniem ropiejącego ucha

-Anula- pisze:Zmień tytuł wątku - dodaj nazwę miasta. Albo: Trójmiasto.

Jak to zrobic - jak zmodyfikowac tytuł postu? :?
"Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach". W. Szymborska


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=130647

anula790820

 
Posty: 838
Od: Sob lut 19, 2011 21:49
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Pon lut 21, 2011 12:55 Re: Problem z leczeniem ropiejącego ucha

Zaloguj się i wejdź w edycję pierwszego posta (zmień).
Tam również możesz zmienić tytuł. :wink:

basial49

 
Posty: 23
Od: Pon cze 01, 2009 16:25
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 21, 2011 21:03 Re: Problem z leczeniem ropiejącego ucha

basial49 pisze:Zaloguj się i wejdź w edycję pierwszego posta (zmień).
Tam również możesz zmienić tytuł. :wink:


Serdeczne dzięki! Dopiero raczkuję na forum :oops: i głowa zaprzątnięta kocimi "sprawami" już nie tak mysli ... :?
"Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach". W. Szymborska


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=130647

anula790820

 
Posty: 838
Od: Sob lut 19, 2011 21:49
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Czw lut 24, 2011 15:53 Re: Szukam kliniki z videootoskopem (ucho kota) - Trojmiasto

Aurizon nie przynosi efektu również w leczeniu ucha mojej koty. Od dwoch miesięcy ropieje jedno.
Podejrzewam, że to jest ten polip. Szukam kliniki z videootoskopem w Trojmiescie lub w okolicy (obdzwonilam dopiero Rumie - nie maja). Moze zanim znajde w Gdyni, ktos mi poleci?
"Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach". W. Szymborska


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=130647

anula790820

 
Posty: 838
Od: Sob lut 19, 2011 21:49
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Pt lut 25, 2011 11:31 Re: Szukam kliniki z videootoskopem (ucho kota) - Trojmiasto

W Warszawie podobno ten przyrząd jest w dwóch lecznicach.
Mam nadzieję, że w Trójmieście też chociaż jedna ma. :roll:

-Anula-

 
Posty: 1453
Od: Pt kwi 20, 2007 14:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 25, 2011 16:14 Re: Szukam kliniki z videootoskopem (ucho kota) - Trojmiasto

Dobrze wyposażoną lecznicę ma jedna z moich dwóch zaufanych wetów - dr Sabina z Potokowej z Gdańska (drugi - dr Popławski jest deopiero w trakcie wyposażania). staram się właśnie do niej dodzwonić i pogadać, ale na razie nie odbiera, prawdopodobnie ma dużo pacjentów lub operację. Spróbuję potem - może ma jakieś możliwości bardziej zaawansowanego wziernikowania ucha?

Aha, trafiłam tu dzięki AgaPap :D

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon lut 28, 2011 14:57 Re: Szukam kliniki z videootoskopem (ucho kota) - Trojmiasto

I jak?
Czy na prawdę w Trójmieście nie można dokładnie zbadać ucha? :roll:

-Anula-

 
Posty: 1453
Od: Pt kwi 20, 2007 14:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 28, 2011 18:50 Re: Szukam kliniki z videootoskopem (ucho kota) - Trojmiasto

-Anula- pisze:I jak?
Czy na prawdę w Trójmieście nie można dokładnie zbadać ucha? :roll:


No jak na razie zdaje się, że nie :( Pytałam w kilku w Gdyni, ale mają sam otoskop, twierdzą tak jak mój wet. tu na miejscu, że tym też można zbadać ucho dokładnie, tyle że bez kamerki. Na razie czekamy az ucho bedzie "czyste" od antybiotyku i robimy badanie wymazu. Przy okazji badanie otoskopem. Tak , żeby koty nie stresować dwa razy.
Dzięki za zaangażowanie ! :kotek: i pozdrawiamy!
"Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach". W. Szymborska


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=130647

anula790820

 
Posty: 838
Od: Sob lut 19, 2011 21:49
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Czw mar 17, 2011 9:51 Re: Oporne leczenie zapalenia ucha u kota. I STAŁ SIĘ CUD?? !!

Postanowiłam odswieżyc wątek, bo przypadek ropiejacego ucha mojej koty jest dość ciekawy i warty opisania.
Wczoraj, po dwutygodniowym odstawieniu wszelakich specyfikow do ucha pojechalam pobrac material z ucha mojej Kiciowej i zawiezc do badania bakteriologicznego i mykologicznego. Wet powiedzial, ze moge jej teraz do czasu wynikow ucho juz czyscic przeznaczonymi do tego preparatami.
Dodam, ze do tej pory czyścilam ucho 2 x dziennie, i dzien w dzien rano i wieczorem - taka sama ilosc (ogromna) ropy.

Poniewaz Otifree sie skonczyl, siegnelam po OTODINE (!) i przeplukalam kotce kanal sluchowy zgodnie z zaleceniami na ulotce. Wieczorem zwilzonymi patyczkami (tez OTODINE) przystepujac do czyszczenia zauwazylam, ze niewiele jest tej ropy. Pomyslalam, ze to dlatego, ze wyczyscilam jej dosc pozno (po rannej wizycie u weta). Ale dzis rano zagladam, a tu niespodzianka 8O Troche zeschnietej ropy, ktorą znowu przeplukalam OTODINE i ani grama wiecej!!! :D
Zaczelam sie smiac, ze bakterie/grzyby przestraszyly sie wymazu i poszly sobie w cholere :wink: Ale sądzę, ze to wynik plukania tym wlasnie preparatem - OTODINE. Mam nadzieję , ze nastąpil przełom jakis...

Nie moge sie doczekac powrotu z pracy i momentu gdy znowu zajrze w ucho Kiciowej. Ciekawa jestem, co zastane... :?:
"Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach". W. Szymborska


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=130647

anula790820

 
Posty: 838
Od: Sob lut 19, 2011 21:49
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Czw mar 17, 2011 19:39 Re: Oporne leczenie zapalenia ucha u kota. I STAŁ SIĘ CUD?? !!

:D Wyglada na to, ze mamy problem ropiejącego ucha z głowy! :D
Zamierzam czyścic tym cudownym specyfikiem ucho jeszcze kilka dni, bo odrobina zeschnietego świństwa jeszcze wychodzi.
Okazało się, że najprostsze rozwiązanie przyniosło najlepsze i natychmiastowe efekty. Pluję sobie teraz w brodę za ten zmarnowany czas, ale skąd mogłam wiedzieć... :roll:

Gdyby ktoś miał kiedyś podobny problem, niech wypróbuje plukanie ucha preparatem Otodine. A nóż , widelec... !
"Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach". W. Szymborska


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=130647

anula790820

 
Posty: 838
Od: Sob lut 19, 2011 21:49
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Czw mar 17, 2011 21:33 Re: Oporne leczenie zapalenia ucha u kota. I STAŁ SIĘ CUD?? !!

(Dotarłam tu odesłana z innego wątku;) ) Super wiadomości!! :D

andua

 
Posty: 590
Od: Pt lut 11, 2011 12:49
Lokalizacja: Mój dom jest tam, gdzie mój kot.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 178 gości