Problem z nową kotką, część 2ga

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 20, 2011 12:06 Problem z nową kotką, część 2ga

Dzięki bardzo za exstra poradę,te uwagi i spostrzeżenia są po prostu rewelacyjne, nie mogłam oderwać się od lektury, za pomocą małych kroczków można osiągnąć wielki efekt.Szacunek Wielki!!! niejedna osoba skorzysta z tego"wypracowania" Żabcia cudna, pozostałym stworzonkom też nie można nic zarzucić...Moje "znajdki"ruda Cętusia bardzo agresywna(po sterylce)do nowej koleżanki(czarnej)Misi,to ona ją atakuje najbardziej,jak za nią pędzi ,to ma śmierć w oczach i Misia robi sioo w czasie ucieczki.Niuniek(kotka buro-biała przed zabiegiem)też przyłącza się do pościgu,ale nie ma tyle zawiści co Cętusia.Niuniek miał mieć kastrację dużo wcześniej,ale okazał się kicią(stąd imię męskie,weterynarz pomylił płeć)potem już u innego miała termin zabiegu,ale wtedy dołączyła do nas Misia i teraz obie czekają,aż się nieco sytuacja poprawi. Generalnie Misia,to mnie się nie boi,bawi się ze mną zabawkami,nieraz drapie po rękach,czasem bez pazurków,ale jak wezmę do pokoju dwie rezydentki,to już po zabawie,ucieka w kąt pod krzesło i warczy szczerząc zęby,jest wycofana,przestraszona,nawet smakołyków nie ruszy,nie mówiąc już o włączeniu się do wspólnej zabawy.Misia nie lubi kolan,głaskanie tylko kiedy ona chce,ma charakterek,jeśli uzna że,dość pieszczot,da po łapach i pokaże kły.i wtedy chociaż leży obok,nie należy jej dotykać.A o trzeciej w nocy przychodzi do łóżka na mizianie, nieraz z radochy poliże mnie po policzku,ja ją wymiętoszę i też wycałuję po wibryskach,zamykam domowniczki w osobnym pokoju i Misia ma przestrzeń dla siebie .Najpierw idzie do kuwety koleżanek,zrobić co trzeba,potem do kuchni do ich misek( bo tam lepsze żarełko)a potem gonitwa po całym domu za byle czym.Potrafi bawić się sama,tylko że hałas budzi wszystkich.I tak co noc nad ranem zabawa trwa w najlepsze.Nie wiem skąd u Cętusi tyle nienawiści,na codzień to łagodna miła kociczka. Jeszcze chciałabym spróbować kropli dr.Bacha może to ją wyciszy...Co o tym myślicie?Czas ucieka,u mnie sytuacja patowa a w schronisku czeka na dom czarno-biała koteczka,którą już wcześniej miałam zamiar adoptować.Dziękuję i pozdrawiam serdecznie wszystkich miłośników puszystych pupili.Trzymajcie kciuki! :kotek:
Anin n

anin n

 
Posty: 19
Od: Pt lut 18, 2011 22:22
Lokalizacja: Rybnik

Post » Nie lut 20, 2011 12:07 Re: Problem z nową kotką, część 2ga

po co nowy temat?
Kontynuuj w poprzednim wątku bo się zrobi bałagan.

piccolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 5784
Od: Czw kwi 03, 2008 12:39
Lokalizacja: Warszawa




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 170 gości