devonki i moje dwa i kawałek ogona:)

yogusia pisze: lub zaspokoić Twoje zapotrzebowanie na devona

myślisz?? ale to Jazz musiał mu podkablować, bo to Jazz mi w laptopa zagląda... hmmm niech się chłopak nie wygłupia, kocham go takiego owłosionego, niech się na sfinksa nie przerabia. Spi teraz bidulek, taki chudy w tym kondomku.....

No wiesz niebezpieczeństwo przybycia devonów było całkiem realne. Postanowił temu zapobiec. Trzymam kciuki żeby się ładnie goiło.

yogusia pisze: lub zaspokoić Twoje zapotrzebowanie na devona

ciut on na devona za długi

ja obstaję przy tym OLH :ryk:

niech się chłopak nie wygłupia i wraca do formy, kciuki trzymamy :ok:

Odświeżam troszkę temat, bo nam spadł.

yogusia pisze:Odświeżam troszkę temat, bo nam spadł.

A dla Ciebie yogusiu miejsca nie ma :lol:

Na szczęście ja nie lubię oglądać telewizji

Zbiorowy sen zimowy :ryk:

ja tam widzę miejsce na jeszcze jednego devona Yogusiu

Ciekawe, hodowca Gerego (cavaliera) powiedział, że widzi miejsce dla drugiego cavaliera :ryk:

Zimno, trzeba sobie radzić, dobrze, ze pańcia ma taki fajny polar :twisted:

W takim oto stroju dziś po powrocie do domu zastałam Pati:

A tu zdominowany przez Pati Gery :twisted:

:

jaka piękna miłość Yogusiu!!! Pati jak to kobieta powinna wykorzystuje faceta

u mnie Troll był mało atrakcyjny do przytulania

mam dobre wieści

Mieciaszek ma bardzo dobre wyniki badania moczu, odrobinę gorsze ( ciutkę poniżej normy) wyniki badania krwi, Czyli leczenie działa, nerki się poprawiły, Chłopak zrobił się przytulasty i taki bardzo "do kochania" po kastracji, nawet zaskoczył wetów bo po pobraniu krwi nie uciekł od razu do transporterka tylko poszedł się miziać z Karoliną i zwiedził gabinet

Ma dużo energii i znów bryka jak kociak

uff....