Nim..3 Schr.Łódź- Maciuś bez domu:( Rudiś...:((

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt lut 18, 2011 22:36 Re: Nim będzie za późno3 SchŁódź Psysio w DT Białemu na pomoc!

Justinek Warszawa pisze:A czy zgodziłabyś się na odwiedziny kogoś z forum aby mógł sprawdzić "naocznie" warunki?
To też formalność, ale bardzo ważna :D


Tak, oczywiście, można zaraz, rejon Nowodworów, Tarchomina, dzielnica nazywa się Dąbrówka Szlachecka. Jest na wysokości Nowodworów, ale dalej od Wisły. Zaintreresowanym podam adres na pw.

co do kocicy z kociętami, to na razie ja nie mam info, co z nimi.

To proszę, dowiedz się. Bo chcę wiedzieć, czy schronisko, utrzymywane za moje podatki, wolało uśpić koty, niż je komuś dać na wychowanie, kto deklarował pokrycie wszelkich kosztów z tym związanych. I czy schronisko zadba teraz o tę kotkę i jej laktację, czy zaraz będzie problem z nią :(
Po przeczytaniu wielu opowieści o łódzkim schronisku postanowiłam je wspomóc finansowo. Teraz się waham, uzależniam wpłatę od wyjaśnienia tej sprawy. Z wielu postów związanych z Catnaperką wnioskuję, że w ludziach tam pracujących jest więcej frustracji niż chęci pomocy. Zaznaczam: nie znam osobiście żadnej z osób tu się wypowiadających, zaczęłam Was czytać w grudniu i coraz mniej mi się to forum podoba. Bo tylko ocenia, mądrzy się i krytykuje. Nikt nie wysłał mi PW, Ty też nie, za to dowiaduję się, że byłaś przeciwna oddać mi koty na odchowanie z wątku innego, teraz, kiedy je pewnie uśpili! O nic nie pytałaś, tylko oceniłaś :(

Podobnie jak Ty w przytoczonym poście oceniasz ludzi, o których nie masz bladego pojęcia.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pt lut 18, 2011 22:40 Re: Nim będzie za późno3 SchŁódź Psysio w DT Białemu na pomoc!

Fakt, nie dopytałam, nie napisałam PW. Oparłam się na tamtym wątku i wtedy pomyślałam, że mi się to nie podoba. Tyle, że nie zdążyłam nic wyjaśnić, bo wątek usunięto.
Za pochopne ocenianie przepraszam. Jestem człowiekiem. Mogę się mylić. Ale potrafię przyznać się do błędu, więc wybacz, że nie dopytałam a oceniłam.

Ja sama nie decyduję o wydaniu persa, ale porozmawiam z innymi wolontariuszkami co one na to.
Dobrze?

Teraz ide już spać ;)
Dobranoc.


Kocich snów :)

Mam teraz większy problem: mój kuzyn zaginął. Uciekł z domu, starannie to zaplanował. Dzień po tym, jak się z nim widziałam. Nic na to nie wskazywało! Ale on jest skrajnie nieufny, skryty. Jest trochę opóźniony w rozwoju, chodzi do szkoły specjalnej, wygląda jak młody Małysz
http://www.zaginieni.pl/baza-danych-oso ... 1313130323
Ale ma 19 lat, policja go w tej sytuacji nie chce szukać :(
Pozdrawiam,
Justinek

Obrazek

Justinek Warszawa

 
Posty: 184
Od: Wto sty 04, 2011 22:40
Lokalizacja: Warszawa (przedmiejska ;)

Post » Pt lut 18, 2011 22:43 Re: Nim będzie za późno3 SchŁódź Psysio w DT Białemu na pomoc!

magaaaa pisze:
Justinek Warszawa pisze:A czy zgodziłabyś się na odwiedziny kogoś z forum aby mógł sprawdzić "naocznie" warunki?
To też formalność, ale bardzo ważna :D


Tak, oczywiście, można zaraz, rejon Nowodworów, Tarchomina, dzielnica nazywa się Dąbrówka Szlachecka. Jest na wysokości Nowodworów, ale dalej od Wisły. Zaintreresowanym podam adres na pw.

co do kocicy z kociętami, to na razie ja nie mam info, co z nimi.

To proszę, dowiedz się. Bo chcę wiedzieć, czy schronisko, utrzymywane za moje podatki, wolało uśpić koty, niż je komuś dać na wychowanie, kto deklarował pokrycie wszelkich kosztów z tym związanych. I czy schronisko zadba teraz o tę kotkę i jej laktację, czy zaraz będzie problem z nią :(
Po przeczytaniu wielu opowieści o łódzkim schronisku postanowiłam je wspomóc finansowo. Teraz się waham, uzależniam wpłatę od wyjaśnienia tej sprawy. Z wielu postów związanych z Catnaperką wnioskuję, że w ludziach tam pracujących jest więcej frustracji niż chęci pomocy. Zaznaczam: nie znam osobiście żadnej z osób tu się wypowiadających, zaczęłam Was czytać w grudniu i coraz mniej mi się to forum podoba. Bo tylko ocenia, mądrzy się i krytykuje. Nikt nie wysłał mi PW, Ty też nie, za to dowiaduję się, że byłaś przeciwna oddać mi koty na odchowanie z wątku innego, teraz, kiedy je pewnie uśpili! O nic nie pytałaś, tylko oceniłaś :(

Podobnie jak Ty w przytoczonym poście oceniasz ludzi, o których nie masz bladego pojęcia.

magaaa a czy Ty nie oceniasz ludzi o których nie masz bladego pojęcia???
Anna Kubica
 

Post » Pt lut 18, 2011 22:44 Re: Nim będzie za późno3 SchŁódź Psysio w DT Białemu na pomoc!

Justyna bardzo ci wspolczuje :(
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Pt lut 18, 2011 22:48 Re: Nim będzie za późno3 SchŁódź Psysio w DT Białemu na pomoc!

Dziewczyny, ja uważam,że to co proponuje Justinek i tak jest najlesze. Ten kociak w schronie i tak nie ma szans. Przypomnijcie sobie Kacperka , przyszedł jako tylko 18 latek bezdomny i tak szybko odzszedł? Jestem za niech Justinek zabierze kotula na dt i znajdzie mu ds

anka22

 
Posty: 508
Od: Wto wrz 09, 2008 11:47
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 18, 2011 22:51 Re: Nim będzie za późno3 SchŁódź Psysio w DT Białemu na pomoc!

Justyna, współczuję odejścia kuzyna.
Nie jesteśmy właścicielami w schronisku, tylko w pewnym sensie w gośćmi. Wolontariusze mają tam sporą autonomię, ale jednak jest ona ograniczona. Co do wyboru domów dla wszystkich kotów- to oczywiście nie mamy wpływu na wszystkie adopcje, a szkoda, bo jednak te koty się powinno monitorować. Tym bardziej, jeśli jest szansa, aby wiedzieć, gdzie kot trafi, to się jej trzymamy.
To schronisko utrzymywane jest również za moje podatki.
Dużo ludzi narzeka na schroniska, nazywając je miejscami nieludzkimi, złymi. Łatwo tak mówić. Punkt widzenia zmienia się, kiedy wejdzie się do środka, kiedy okazuje się, że co prawda całego świata nie zbawisz, ale można pomóc jakiejś kociej jednostce.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pt lut 18, 2011 22:55 Re: O mnie

Justinek Warszawa pisze:Ale taka jest prawda! Poczytaj ogłoszenia z tego forum! Zawsze chcą małego kociaka!

Ale ja to naprawdę wiem. Miałam na myśli to, czy Ty mając małe kociaki do wydania(które wzięłabyś na DT) - będziesz pewna, że nie zostaną rozmnożone? Bo wydać kociaki można szybko. Ale wydać tak, żeby na nich zakończyło się rozmnażanie - to już niekoniecznie..
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Pt lut 18, 2011 23:00 Re: Nim będzie za późno3 SchŁódź Psysio w DT Białemu na pomoc!

Anna Kubica pisze:magaaa a czy Ty nie oceniasz ludzi o których nie masz bladego pojęcia???

No jasne! :mrgreen:
I mnie oceniają :idea:
Życie.
Więc nie ma co pitolić, naprawdę.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pt lut 18, 2011 23:12 Re: Nim będzie za późno3 SchŁódź Psysio w DT Białemu na pomoc!

dziewczyny tu chodzi o być albo nie być tego biednego persa. Uważam ,że pownien iśc do dt u Justysi

anka22

 
Posty: 508
Od: Wto wrz 09, 2008 11:47
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 18, 2011 23:40 Re: Nim będzie za późno3 SchŁódź Psysio w DT Białemu na pomoc!

Popieram, lepsze to niż schron, tylko w domu ma szansę żyć.
magdajedral
 

Post » Pt lut 18, 2011 23:42 Re: O mnie

Skasowałam.
Ostatnio edytowano Sob lut 19, 2011 17:49 przez Justinek Warszawa, łącznie edytowano 1 raz

Justinek Warszawa

 
Posty: 184
Od: Wto sty 04, 2011 22:40
Lokalizacja: Warszawa (przedmiejska ;)

Post » Sob lut 19, 2011 0:14 Re: O mnie

Justinek Warszawa pisze:Nigdy nie masz takiej pewności. Możesz tylko uświadomić.


Czytam wątek od kilku miesięcy; codziennie. Przez prawie trzy lata współpracowałam z inną prozwierzęcą organizacją. Przebrnęłam przez całą tą burzę, nie kiedy parskałam śmiechem... :ok:
Od siebie chciałam dodać tylko kilka słów.
Po pierwsze dla Justinek: gratuluję opanowania, spokojnego podejścia do tematu. W takiej sytuacji gdzie mimowolnie stałaś się pewnego rodzaju ,,ogniwem zapalnym'' dla całej kilkunastostronowej dyskusji o tym jak powinien wyglądać dt, kto o czym i dlaczego powinien decydować itp zimna krew zachować trudno. Tobie się udało. Do tego nie uniosłaś się gniewem na prośbę o szczegółowe informacje nt warunków jakie masz, czy nawet dlaczego Twój Tata jest taki a nie inny. Jeszcze raz: szczerze podziwiam.
Jeśli chodzi o całą strefę dotyczącą decydowania o losach kotów: musi być tak że ktoś za danego kota odpowiada, ktoś prowadzi jego sprawę. Gdyby tak nie było byłby mega ogólny bałagan. Ale by działało to sprawnie trzeba każdą nową osobę uświadamiać jak to działa i dlaczego. Nikt nowy nie musi sam na to wpaść: od tego są ,,starsze'' wolontariuszki aby informować o pewnych regułach te młodsze. Z kolei te młodsze dla dobra kotów, ogólnej współpracy i miłej atmosfery powinny tych reguł przestrzegać.

I jeszcze tak z mojego własnego doświadczenia (ponad 50 ds przez trzy lata): dobry dom na kota zaczeka, nie będzie chciał już! natychmiast! Zrozumie i potrzebę wizyty przedadopcyjnej i umowy. Czasem warto chwilę poczekać, przespać się z decyzją. Z drugiej strony są koty które czekać nie mogą. I tu trzeba działać jak najszybciej i najsprawniej: ale nie można zapominać że ten dom musi być co najmniej tak dobry, jeśli nie lepszy jak dla każdego innego kota.
I a 'propos cytatu powyżej: pewność można mieć: trzeba po prostu kota wysterylizować przed adopcją lub podpisać umowę adopcyjną z klauzulą że do dnia tego i tego kot MUSI zostać wysterylizowany, z potwierdzeniem przez weta lub zostanie odebrany. Ja takie umowy podpisywałam i niezwykle skrupulatnie to sprawdzałam. Nie można tego zostawiać tak sobie, wierzyć na słowo i zostawiać sprawę przypadkowi. Ja też wolę zwykłe sterylizacje zamiast aborcyjnych, też uważam że usypianie miotów to nic fajnego. Wiem też, że czasem jest to konieczne :(

Morgiana

 
Posty: 206
Od: Sob mar 15, 2008 1:36
Lokalizacja: Łódż

Post » Sob lut 19, 2011 0:47 Re: Nim będzie za późno3 SchŁódź Psysio w DT Białemu na pomoc!

Czy te zwierzęta były wydawane za podpisaniem umów adopcyjnych?

O co chodzi z wpisem:
"A u mnie wyskakiwał z 4. piętra przez balkon, warował pod drzwiami"?

Sis

 
Posty: 15965
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Sob lut 19, 2011 0:59 Re: Nim będzie za późno3 SchŁódź Psysio w DT Białemu na pomoc!

O co chodzi z wpisem:
"A u mnie wyskakiwał z 4. piętra przez balkon, warował pod drzwiami"?


To był kot z klaustrofobią. Bał się zamkniętych pomieszczeń. Nie wiedziałam, że takie koty są! Nie mogłam go zanieść do lekarza w transporterze, jeździłam z sąsiadką na zastrzyki codziennie samochodem... te 500 metrów. Przy pierwszym otwarciu okna wyskoczył przez nie. Myślałam, że zwariuję, na dole jest trawnik, pobiegłam go szukać, ale wrócił dopiero następnego dnia, pobity do krwi. Te rany fatalnie mu się goiły. Był bardzo łagodny, a wyglądał, jakby z wojny wrócił. To był środek lata, a ja nie mogłam otworzyć okna i bałam się wchodzić do własnego domu i z niego wychodzić. Pilnowałam go potem panicznie. A on panicznie chciał uciec. Był u mnie jakieś 2 tygodnie. To dawno było, parę lat temu.
Pozdrawiam,
Justinek

Obrazek

Justinek Warszawa

 
Posty: 184
Od: Wto sty 04, 2011 22:40
Lokalizacja: Warszawa (przedmiejska ;)

Post » Sob lut 19, 2011 1:01 Re: Nim będzie za późno3 SchŁódź Psysio w DT Białemu na pomoc!

czyli pozwalasz wychodzić kotom na nieosiatkowany balkon?

Co z umowami adopcyjnymi?

Sis

 
Posty: 15965
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: bpolinski33, Daniel1988 i 66 gości