P-ń dom na sprz.-Łaciak- dziś jedzie do DS

Duża von Focha pisze:
Jakby co, mogę przeprowadzić SA II, z ex-opiekunami Radka przeprowadziłam takie, że się do dziś nie odezwali

To może zrobisz przerwę w nauce, odwiedzisz Macha, poznasz Felka i odbędziesz SA I ?

Stawiam wielkie cappuccino :piwa:

Wciąż czekamy z Łaciakiem na wizytę chętnych Dużych ... jeszcze nie przyszli ...
Chyba musimy poczekać na następnych kandydatów :roll:

I jak tu oddać kochanego Łaciaka w takie niepewne ręce?

Halo, domki, cudny, wrażliwy kotek bez wad czeka na swój własny kącik !

A ja miałam nadzieję, że się uda Łaciakowi trafić do fajnego domku

Nie tracimy nadziei i trzymamy za ten właściwy :ok:

Łaciakowi chyba przykro, czekał długo na parapecie na gosci, potem poszedł smutny do łóżka :roll:

Zdjęłam go z łóżka, żeby nie smutasił w samotności - dałam namiot koci na poprawę humoru

Oto wariacje na temat kociego namiotu

Łaciatku, nie smuć się :ok:

Widać, to nie Duzi dla ciebie

Czasem warto poczekać trochę dłużej ... :ok:

Dresik też czekał i jak fajnie trafił

Będzie i super domek dla Łaciaka

Łaciaku nie smuć się.
Masz supro DT i na pewno trafisz to tego właściwego domku.

Może i kiedyś się doczeka, ale nie czuje się teraz zbyt dobrze w towarzystwie małego diabła :roll:

Moje koty też nieszczęśliwe, że ich pokój z drapakiem zamknięty ...

Dzisiaj mały paskud siedział na drapaku, Łaciak nie miał jak zejść z łóżka do kuwety nawet

Nie zbliża sie do Felka, bo ten go zaczepia.

Włączyłam Feliwaya, żeby trochę odstresować kochaną krówkę.

Biedny Łaciak.
Pamiętam jak Igorek bardzo zamęczał Hakera.
Haksio go też unikał, a jak mały trafił do swojego domku to przez parę dni odsypiał.

Nikt do mnie nie zagląda ... nikt nie dzwoni, nie pyta

Nikt mnie nie chce ... a ja taki miły, grzeczny kotek jestem, tak się staram :oops:

Smutno

nam też smutno

może przyjdzie do nas :wink:

Nie, u Ciebie by oszalał.
On chce być jedynakiem, mieć święty spokój - żadnych psów, żadnych dzieci, niekoniecznie jakieś koty ....
To wrażliwy kot.

Avian pisze:Łaciakowi chyba przykro, czekał długo na parapecie na gosci, potem poszedł smutny do łóżka
Zdjęłam go z łóżka, żeby nie smutasił w samotności - dałam namiot koci na poprawę humoru
Oto wariacje na temat kociego namiotu

takie cudo słodkie i domku nie ma

Byłam w odwiedzinach u Kici Bezogonki, która jest w DT fundacyjnym.
Nie poznała mnie

Wyleguje się cały dzień na parapecie na miękkim ręczniczku, miseczki stoją pod nosem, kaloryfer pod tyłeczkiem grzeje - ona chyba myśli, że jest w kocim niebie

Spokojna koteczka

A Łaciak miał dziś trudną noc

Przykryłam moją kołdrę jeszcze dodatkowo cienkim kocykiem - to było dla niego nie do przejścia

Normalnie śpi na kołdrze, a teraz coś obcego, do tego we wzorki zakrywało jego kołderkę

Stał przy brzeżku koca i walił łapą te wzorki, które dosięgnął :lol: