Moderator: Estraven
Satyr77 pisze:A teraz równo rok potem podejmiemy decyzję o zamordowaniu pewnego burego grubego kota, który nie chce oddać moczu
kiche_wilczyca pisze: Dokładnie rok temu - tylko godzinowo troszkę później - poruszeni historią Sylwusia, podjęliśmy decyzję o wzięciu go na DT
Mieliśmy stracha, baliśmy się, że u nas sobie nie poradzi, że my sobie z nim nie poradzimy, że nie mamy doświadczenia w prowadzeniu kota z urazami neurologicznymi. NIgdy nie żałowaliśmy, że do nas trafił
I dziękuję wszystkim dziewczynom, które wtedy odważyły się nam zaufać, powierzyć go pod naszą opiekęMyślę, że też tego nie żałowały
Jest boskim, miziastym kawalerem, który zgubił dziś bobka na swojej lux-kanapie, a potem władował się mi pod kołdrę 





Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 23 gości