S.K.NIEKOCHANE XVI- schroniskotki zapełniły klatki :(

[Mała1]

no-pewnie tak
ale tak na prawdę starsznie jestem zmęczona, nie mam sił się szwendać ani po ulicach, ani po sklepach
Mogłabym poopracowywać jakies artykuliki, ale też nie mam siły
siedzę i czytam póki wykupiony czas mi się nie skończy, a niedługo się kończy

[Korciaczki]

No i chyba strasznie zimno jest

Wracajcie z dobrymi wieściami

[Lidka]

Mała, Ty nie Mała, Ty Olbrzym:))
Jestem naprawdę pelna podziwu.
Od niedzieli nie będzie mnie pare dni - jak ja to wytrzymam??:)
Impreza wczoraj była fajna, a najfajniejsze było to, że kociarnie niemal puste. To cud chyba jakiś:)
I nieprawda, że same dzikie zostały, przylepki też. Wszyscy chyba obściskiwali Maryśkę, cudną koteczke ogromnie spragnioną pieszczot. No ale po tak dlugim okresie kiedy nikt jej nie chcoał dotknąć nalezy jej się, bardzo należy.

[pomponmama]

przywiozła mnie i naszą Basie kochaną do Stałego Domu

a dotąd mieszkałaś w domu tymczasowym? nie wiem, czy mogę się śmiać, bo może cię chłop z domu wywalił

[AgaPap]

A co to znaczy pod Wrocławiem? Jakieś szczegóły prosze

[Mała1]

pomponmamo , mieszkanie choć nie własnościowe, ale moje jest

tak będzie mieszkała Basia


AgaPap-to w zasadzie Wrocław, ale peryferie, całkiem z 5 km chyba od Bielan w prawo
Biedna, całą noc czekała w klatce, wczoraj ją spacyfikowałam, nic nie zjadła, w domu też cały czas wciśnięta w transporter-mam nadzieję ,że się w nocy wyluzuje

Dzis sterylki miały -Niezapominajka, Marysia,Brukselka, Nelso-nia
znów nie zrobiłam fotki nowej czarno-dymnej koteczki, jutro juz obiecuę

wrócił tez do schroniska cudny whiskasik Lepton, bo okazało się ,że ma uszkodzoną tylnią łapkę, kuleje.
Ponoć miał od początku, ale nic nie zauważylismy , mamy obawy ,że coś stało się w domu
W każdym razie kot tam już nie wraca, a ja mu na gwałt szukam tymczasu , bo nie wiem czy nie trzeba będzie zapakować go w gips
Macie jakiś pomysł?

Trójłapek Ramzesik wrócił do mnie, ale za to na jego domek załapała się Niezapominajka-klonik Pidipa
Fajnie, , czas posterylkowy spędzi już w domowych warunkach

Byłam tez z tymczasowymi opiekunami syjamki Luny i Luną dziś u weta, miała pobieraną krew, testy na lamblie
Muszę pouzupełniać datki i wydatki, ale coś mam problem z logowaniem na niekochane-stąd zaległości

Piekność ruda persowata od dziś u Loli

[Cameo]

Mała, to Osobowice? bo mijam podobne budynki, w drodze do schroniska.

[Mała1]

nie wiem jaka dzielnica, ulica Pawia

mam na telefonie fotki kilku kotów z domków, jutro wrobię siriwana we wklejanie

dla tego sreberka szukam tymczasu

xxxxxxxxxxxxxxxx
Lepton
od 12 02 w schr
młodziutki whiskasowy kocurek, okoo 3-4 miesiaca




Lepton:

[Lidka]

Do piatku siostra jest u mnie ale potem jak jeszcze bedzie potrzeba to może przejąć to cudne sreberko.
Chyba, że ktoś dałby radę te parę dni przetrzymać.

[AgaPap]

Biedny Leptonik, domek zamiast go leczyć oddał go czy zabrałaś sama?

Jakby ktoś chciał dwupak whiskasików to ja mam identyczną dziewczynkę w domu , na zdjęciu mały wygląda jak klonik mojej Fiony. Aż poszłam sprawdzić czy ona siedzi w swojej klatce ( niestety moja musi być w klatce, bo jest przed sterylką i sika po meblach, no i przynajmniej mogę ją tam oswajać, bo niestety do pozycji Leptonika na rękach u siriwana chyba to jej jeszcze daleko - ale potencjał ma).
Mam nadzieje, że mały jednak nie będzie musiał mieć gipsu i nózka się uzdrowi bez takich działań radykalnych

[charm]

Jak robiliśmy te zdjęcia, to Lepton miał zupełnie zdrowe wszystkie cztery łapki... (choć porządnie mokre - szalał w klatce, bardzo chciał do ludzi... i czasem wpadał do miski z wodą, bo w rogu stała....)
Przed zdjęciami trzeba było utaplańca dokładnie powycierać, i miętoliłam przy tym każdą łapeczkę z osobna (nie powiem, żeby Leptonowi to się za bardzo podobało, ale nie protestował zbytnio )
W każdym razie wszystkie cztery wymiętolone i wycierane łapki nie wyglądały na uszkodzone....
I wątpię, żeby uszkodził się w klatce...

Rozumiem, że kociak mógł sobie coś zrobić z łapką w domu, mógł spaść z mebla, itd.... (Guree´emu jakoś się udało )
Ale (cenzura) kota zawozi się do weta, a nie oddaje do schroniska

[Beasia]

Rozumiem, że kociak mógł sobie coś zrobić z łapką w domu, mógł spaść z mebla, itd.... (Guree´emu jakoś się udało )
Ale (cenzura) kota zawozi się do weta, a nie oddaje do schroniska

Zgadzam się z Tobą w 100%
Jak można potraktować w ten sposób kocinkę

[BOENA]

Ciekawe,jak Nasza Basia w nowym domku.
Tak bardzo bym chciała,żeby czuła się w nim dobrze,za co trzymam mocno

Sprawa z Leptonem bardzo mnie rozłościła
Ech ludziska

[Ronnie]

Jak poszła akcja?
Mi niestety w ostatniej chwili wypadły badania lekarskie, więc nie dotarłam. No i jutro też nie zapowiada się, żębym mogła przyjść... Niestety.

[Mała1]

to ja zacytuję smsa z Wrocławia
cyt
Dzień dobry z Wrocławia - Basia je i pije i trafis do kuwety.W nocy zwiedzała łazienkę. Będzie dobrze
koniec cyt

Niezapominajka odstawia w nowym domu typowa depresje kaftanikową postereeylkową

dzis na akcje pojechała w pierwszej kolejności nasza Asia
znalazła dom dość szybko, zamieszkała z maincoonką w mieszkaniu typowo kocim

potem przyszła dobra pora dla Sabinki, która zauroczyła swoich nowych duzych na fotkach
pojechałam po nią, zamieszkała ze starszą ( nie starą ) Panią, której dzieci sa kociolubami Poczuła się podobno tam od razu jak w domu, już widzielismy fotki na komórce

za obie adopcje poprosimy o kciuki, bo wiadomo-na razie to pierwszy dzień

próbę też miała Kasia, w klatce była spokojna, odważna, ale próba wpakowania jej do transportera w drogę powrotną była ciężka, on ciężka
w każdym razie niestety nie znalazła domu, ale jutro jej nie weżmiemy
nie jest kotem nadającym się na takie akcje, to kot dla konesera
Kasia nadal czeka więc na kociarni na dom

mamy też w schronisku nowych 7 kotów-jutro więcej o nich napiszę

Lepton ma zalecony od weta pobyt w klatce, ograniczenie ruchu
na złamanie to nie wygląda