Milka, Kropka, Frodo i Frycek. Część 8.

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt lut 18, 2011 17:21 Re: Milka, Kropka i Frodo. Część 8.

ech
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 18, 2011 18:14 Re: Milka, Kropka i Frodo. Część 8.

I znowu smutno nam się zrobiło :(
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pt lut 18, 2011 19:12 Re: Milka, Kropka i Frodo. Część 8.

JoasiaS pisze:To już rok bez Ciebie, Sznycusiu...

Niewyobrażalnie Cię kocham, mój Maleńki...
Obrazek


to już rok 8O :(

pamiętamy :1luvu:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pt lut 18, 2011 19:18 Re: Milka, Kropka i Frodo. Część 8.

Wiem aż za dobrze, co czujesz ... :(

Ale wspomnień nam nikt nie odbierze !
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pt lut 18, 2011 21:35 Re: Milka, Kropka i Frodo. Część 8.

To już rok...

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 18, 2011 21:41 Re: Milka, Kropka i Frodo. Część 8.

Joasiu bardzo (Ty wiesz jak bardzo) żałuję, że właśnie Jego już nie poznam :cry:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Sob lut 19, 2011 20:03 Re: Milka, Kropka i Frodo. Część 8.

alus1 pisze:Joasiu bardzo (Ty wiesz jak bardzo) żałuję, że właśnie Jego już nie poznam :cry:


No ale znamy go bardzo dobrze :wink: z opisów, fotek i książki ... :D :1luvu:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pon lut 21, 2011 9:25 Re: Milka, Kropka i Frodo. Część 8.

hej Joasiu i kociaste :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek
Obrazek

agnieszka1565

 
Posty: 3899
Od: Wto sie 18, 2009 11:37
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lut 21, 2011 12:22 Re: Milka, Kropka i Frodo. Część 8.

Czasem zdarza się, że człowiek irracjonalnie zmienia dawno ustalony plan. Tak właśnie było wczoraj. Od piątku wiadomo było, że niedzielne popołudnie zostanie przeznaczone na spokojne zamontowanie karniszy w dwóch pokojach. Po obiedzie jednak zaczęło mnie nosić :roll: „Zostawmy te karnisze, Michał, jedźmy do Kielc. Kupię sobie jakiś ciuszek, a tobie przydałyby się buty na wiosnę”. Michał zupełnie nie miał ochoty na zakupy, ale w końcu dał się namówić :) .

Byliśmy mniej więcej w połowie trasy, gdy za jednym ze wzniesień nagle ujrzeliśmy leżącą na drugim pasie drogi sarnę... „Ona żyje, Michał, podniosła głowę!”. Zatrzymaliśmy samochód na poboczu. Dorodna sarna leżała w kałuży wyciekającej spod brzucha krwi i rozpaczliwie rysowała kopytkami asfalt, nie mogąc się podnieść. Patrzyłam na jej straszne cierpienie i myślałam, że serce mi pęknie...

„Asia, dzwoń szybko na 112, zgłoś to”. Trzęsącym się głosem opisałam dyżurnemu sytuację. Usłyszałam suche „przyjąłem zgłoszenie”, po którym nastąpił trzask odkładanej słuchawki. Rozłączyłam się z dziwnym przeczuciem, że na tym przyjęciu zgłoszenia pomoc policji już się zakończyła :?

Nigdy wcześniej nie byliśmy w takiej sytuacji. Nie mieliśmy pojęcia jak pomóc zwierzęciu. Wezwać weta? Ale jaki wet przyjedzie w szczere pole w niedzielne popołudnie? Zabrać ją do lekarza? Ale jak zabrać takie duże zwierzę? Czy w ogóle można ją ruszyć, żeby jeszcze bardziej nie cierpiała? Gdzie znaleźć najbliższego weta, żeby ją uśpił? Milion chaotycznych myśli tłukło nam się po głowach... Staliśmy na tej cholernej drodze kompletnie bezradni i omijani szerokim łukiem przez przejeżdżające obok samochody...

Nie wiem ile czasu minęło (czułam tylko, że coraz bardziej telepię się z zimna), gdy nieoczekiwanie jedno z nadjeżdżających aut zdecydowanie skręciło na „nasz” pas. Młody kierowca energicznie wyskoczył z samochodu i w ułamku sekundy zadecydował, że pomoże. Pochodził z tej okolicy, wiedział gdzie można znaleźć weterynarza, a gdyby go nie było – leśniczego. Otworzył bagażnik swojego auta i z pomocą Michała, ostrożnie umieścił w nim obolałą sarnę. Zostawił nam numer swojego telefonu i odjechał.

Gdy zadzwoniłam do niego pół godziny później, powiedział, że jest u weta i czekają na kogoś z nadleśnictwa, bo bez zgody tego organu nie można uśpić dzikiego zwierzęcia. Z jednej strony poczułam ulgę, że sarna już za chwilę przestanie cierpieć, ale równocześnie łzy same napływały mi do oczu na myśl, że tak piękne zwierzę trzeba pozbawić życia :(

Zakupy jakoś nie cieszyły... Wracaliśmy do domu przygnębieni. Nagle usłyszałam dzwonek telefonu: „Wie pani, nie uśpiliśmy tej sarny :-) . Nie mogliśmy doczekać się na leśniczego, więc weterynarz zaszył ranę, podał antybiotyk i środki przeciwbólowe. Mam ją teraz w naszej stajni. Leży przy koniach na świeżym sianku :-) . Jak pani myśli, może się pozbiera? Przecież czasem bardziej pokiereszowane zwierzaki dochodzą do siebie...” Gdyby mówiący te słowa stał obok, pewnie rzuciłabym się mu na szyję :lol:

Dziś rano na mojego smsa z zapytaniem o stan sarny, dostałam taką odpowiedź: „Ma się dobrze, oby tak dalej :-) . Pozdrawiamy :-)

Oby tak dalej :ok:
Proszę, potrzymajcie za to kciuki bardzo, bardzo mocno :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16791
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pon lut 21, 2011 12:25 Re: Milka, Kropka i Frodo. Część 8.

Och ty w życiu 8O 8O

:ok: :ok:
:ok: :ok:

Oczywiście bedziesz pisac co dalej - prawda? :roll:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pon lut 21, 2011 12:26 Re: Milka, Kropka i Frodo. Część 8.

Ale akcja 8O 8O 8O

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pon lut 21, 2011 12:27 Re: Milka, Kropka i Frodo. Część 8.

AYO pisze:Oczywiście bedziesz pisac co dalej - prawda? :roll:

Oczywiście będę :wink:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16791
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pon lut 21, 2011 12:32 Re: Milka, Kropka i Frodo. Część 8.

o rany! Asiu, dobrze, że się zatrzymał. Też nie miałabym pomysłu, co zrobić dalej i jak pomóc :cry:. Szczęśliwy zbieg okoliczności. Wspaniały facet! Dobrze, że pięknooka (sarny mają piękne oczy :love:) dostała szansę a co najważniejsze, że nie została tam sama w zimnie i cierpieniu skazana na powolne umieranie. Asiu, jesteś kochana! :ok: :ok: :ok: :ok: z całych sił, aby wróciła do zdrowia.
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 21, 2011 12:33 Re: Milka, Kropka i Frodo. Część 8.

oz ty w mordę, aż mnie dreszcze przeszły
:ok: :ok:
:ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek
Obrazek

agnieszka1565

 
Posty: 3899
Od: Wto sie 18, 2009 11:37
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lut 21, 2011 12:35 Re: Milka, Kropka i Frodo. Część 8.

rybcie pisze:Asiu, jesteś kochana! :ok:

Kochany to jest ten facet, a ja nawet nie wiem jak ma na imię :oops:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16791
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości