Młoda, stalowa PINKI ze złamaną łapką 27.02.11 już w DS :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 18, 2011 16:23 Re: Młoda, stalowa PINKI ze złamaną łapką szuka DS- Łódź

Afra ja myślę że kwestię karmy powinnaś trochę podrążyć.
Dla wielu ludzi whiskas to jest super karma.
Przed świętami byłam świadkiem takiej sceny:pani i pan w markecie wybrali
z półki jakąś taką najtańszą marketową puszkę i z uśmiechem na ustach
stwierdzili -A święta są to niech sobie poje!
Jestem ciekawa czym w takim razie karmili kota na co dzień :?
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 18, 2011 16:48 Re: Młoda, stalowa PINKI ze złamaną łapką szuka DS- Łódź

Napisałam coś od siebie na temat karm i podałam jeszcze tego linka do kotyliona :)

A co do tego, co napisałaś to powiem tylko tyle:
Jak miałam wziąć Borubara i rozmawiałam z moim chłopakiem też mówiłam podobnie. Coś na zasadzie "Będziemy Borubarowi kupować dobre jedzonko, kitikety, whiskasy, będzie dostawać puszki whiskasowe, będzie mieć z nami dobrze, takie dobre jedzonko, z wyższej półki, nie będziemy kupować mu karm 'marki tesco'...."
Takie było moje wyobrażenie na temat karm. Przypadkiem trafiłam na innym forum na wątek poświęcony karmieniu kotów. I na początku się dziwiłam "Jezu, jakie brednie ci ludzie piszą, przecież na pewno nikt by nie dawał złej karmy dla kota, nie mają co robić tylko szukać która karma lepsza.. W głowach im się poprzewracało"
Tak myślałam. Ale oczywiście musiałam więcej poczytać, jeszcze na gg znajoma zaczęła mi mówić o karmach, namawiać do lepszych itd. No i w końcu do mnie dotarło, że lepiej dać coś lepszego.
Borubar u mnie może miesiąc był na marketowych karmach, później zmieniliśmy.

I rozumiem ludzi, którzy biorą takiego whiskasa i mówią, że kot dostanie coś 'lepszego'. Po prostu nie mają nawet świadomości, że to nie jest ani lepsze, ani nawet dobre.



Edit:
Już dostałam odpowiedź (ale szybko, czy tylko ja odpisuję na mejla przez godzinę??)
Ten Pan powiedział, że do kitiketów itp nie ma zaufania i że karmiłby Pinki Puriną i Royalem. Więc w sumie chyba ok. Nie wiem tylko jaki skład ma Purina?
Z transportem też nie byłby problem, bo mieszka w Łodzi.

Pytać o coś jeszcze? Czy zacząć temat wizyty przed adopcyjnej (w ankiecie oczywiście wyraził zgodę)
Ostatnio edytowano Pt lut 18, 2011 17:07 przez Afra666, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 18, 2011 17:07 Re: Młoda, stalowa PINKI ze złamaną łapką szuka DS- Łódź

Ci ludzie nie kupili whiskasa, tylko jak napisałam najtańszą puszkę.
I byli z z tego powodu bardzo zadowoleni.
Też staram się to rozumieć bo przecież większość z nas kiedyś nie miała
tej wiedzy co teraz.
I widzę jak trudno jest niektórym osobom z którymi rozmawiam na temat karmienia kotów
zrozumieć że można wydać na kota więcej.
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 18, 2011 17:40 Re: Młoda, stalowa PINKI ze złamaną łapką szuka DS- Łódź

Dziewczyny, w razie czego pomogłaby mi któraś przeprowadzić wizytę przed adopcyjną? ( I kciuki poproszę ;) )
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 18, 2011 17:42 Re: Młoda, stalowa PINKI ze złamaną łapką szuka DS- Łódź

sa caly czas :ok: :ok:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Pt lut 18, 2011 17:52 Re: Młoda, stalowa PINKI ze złamaną łapką szuka DS- Łódź

Ale to szybko się wszystko rozwinęło, aż w szoku jestem.
Najpierw zrobić wizytę przed adopcyjną? Czy najpierw zaprosić do mnie?
Pan Mariusz mówi, że mógłby nawet jutro się spotkać. Ogólnie oprócz wtorków i czwartków ma czas.
Dziewczyny, pomoże mi któraś z tymi spotkaniami?
Bardzo plose.. ;)
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 18, 2011 17:59 Re: Młoda, stalowa PINKI ze złamaną łapką szuka DS- Łódź

Afra666 pisze:Ten Pan powiedział, że do kitiketów itp nie ma zaufania i że karmiłby Pinki Puriną i Royalem. Więc w sumie chyba ok. Nie wiem tylko jaki skład ma Purina?

Purina Pro Plan ma parametry porównywalne z Royalem.
Purina Cat Chow to zdecydowanie gorsza karma, ale już z tych lepszych od marketówek.

Powiem Ci, Afra, ze dawalam kiedyś swoim karmę bezzbożową - po każdej jednej miały sraczkę.
Po Royalu, którego też ganią ortodoksi kupy są OK.
Zaś najlepszą karmą dla moich okazała się Sanabelle.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pt lut 18, 2011 18:04 Re: Młoda, stalowa PINKI ze złamaną łapką szuka DS- Łódź

Ja moim też daję Sanabelle i też to napisałam, że Pinki u mnie je tą karmę.
I ogólnie jestem zadowolona z tej karmy, niedługo będę znowu zamawiać suche i zastanawiam się czy brać też Sanabelle czy może jakąś Acane spróbować.. No ale jeszcze będę się zastanawiać..
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 18, 2011 18:07 Re: Młoda, stalowa PINKI ze złamaną łapką szuka DS- Łódź

w Acanie zmienił się jakoś skład i moje koty od razu wyczuły i jeść za Boga nie chca.
Sanabelle lubiły, ale miały tak śmierdzące kupska że masakra :strach:

zmieniłam na joserę i bardzo sobie chwalę, bo sierść po niej jest piękna a urobek w kuwecie ok i nie tak waniający :twisted:

pomogłabym Ci Afra w tej rozmowie, ale teraz mam końcówkę na uczeln, zaraz obrona i nie dam rady :(
zaproś Pana do siebie, pogadajcie, a później każ mu się zastanowić i że Ty się zastanowisz i niech napisze na drugi dzień.
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 18, 2011 18:21 Re: Młoda, stalowa PINKI ze złamaną łapką szuka DS- Łódź

Nad karmą będę się jeszcze zastanawiać. Ale jak będę miała kupić jakąś, to najpierw wezmę na spróbowanie trochę dla nich.

Ja teraz też na uczelni mam nie wesoło, mam sporo poprawek (a wszystko przez to, że chora byłam). No ale dam radę jakoś.. chyba :)
Kurde, tak się stresuję na myśl o tych rozmowach..

W ogóle dużo domów odpada po takich rozmowach i po wizytach?
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 18, 2011 18:26 Re: Młoda, stalowa PINKI ze złamaną łapką szuka DS- Łódź

zobaczysz, sama wyczujesz jaki to człowiek, jak podchodzi do kota, czy zachęca ją do kontaktu, jak mówi i co.
Intuicyjnie zobaczysz.
A później przeanalizujesz, my ci tu pomożemy :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 18, 2011 18:36 Re: Młoda, stalowa PINKI ze złamaną łapką szuka DS- Łódź

Jutro koło 16 Pan Mariusz ma przyjść i poznać Pinki

Boję się.. :strach:

Edit:
Jeśli ktoś miałby czas jutro w tych godzinach mi pomóc w tej rozmowie, to zapraszam..
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 18, 2011 18:47 Re: Młoda, stalowa PINKI ze złamaną łapką szuka DS- Łódź

spokojnie, ta wizyta o niczym nie przesądza

usiądziecie, porozmawiacie
zapytasz o szczegóły których ankieta nie zawiera

a może przytoczysz tu ankietę i jego odpowiedzi, może coś podpowiemy?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 18, 2011 18:50 Re: Młoda, stalowa PINKI ze złamaną łapką szuka DS- Łódź

magdaradek pisze:spokojnie, ta wizyta o niczym nie przesądza

usiądziecie, porozmawiacie
zapytasz o szczegóły których ankieta nie zawiera

a może przytoczysz tu ankietę i jego odpowiedzi, może coś podpowiemy?


1. Czy mieszkacie Państwo w domu czy w mieszkaniu?
Mieszkamy w bloku na 3 piętrze. Mieszkanie duże, trzypokojowe.
2. Czy obecnie w Państwa domu mieszkają jakieś zwierzęta i jakie?
W mieszkaniu obecnie znajduje się żółw wodno-lądowy (Stefan) i w jednym z pokoi mieszka 5 szczurzyc(pokój jest cały czas zamknięty), dla których jest to dom tymczasowy.
3. Czy w Państwa rodzinie były wcześniej zwierzęta i jakie były ich losy?
Posiadałem wcześniej kocicę, która żyła 19 lat umarła ze starości, w domu rodzinnym jest także pies.
4. W jakim wieku są dzieci (jeśli są)?
Nie ma dzieci. Mieszkam z dwoma studentkami(jedna z nich opiekuje się szczurami).
5. Czy wszyscy członkowie rodziny akceptują fakt adopcji kota i godzą się na nowego domownika?
TAK!! 
6. Co się będzie działo z kotem w czasie Państwa wyjazdów, wakacji itp.?
W mieszkaniu zawsze ktoś jest obecny, a jeśli zajdzie konieczność jest możliwość zostawienia kota pod opieką znajomych lub u rodziców.
7. Kot może żyć kilkanaście lat. Czy przewidziane jest miejsce dla kota w życiu Państwa rodziny na tak długo?
Mam żółwia, który będzie żył ok. 35 lat  także miejsce dla kota także się znajdzie .
8. Koty porzucone są często po przejściach, mogą odczuwać lęk, w nowym miejscu być zestresowane nawet przez dłuższy czas, mogą unikać kontaktu, mogą coś zniszczyć itd. Czy jesteście Państwo gotowi to znieść?
Obecnie siostra zaadoptowała kotka ze schroniska i w czasie odwiedzin miałem kontakt z kotkiem „po przejściach”.
9. Czy w domu Państwa są osoby z alergią na sierść lub ślinę kota?
Nikt nie jest alergikiem.
10. Koty chorują – tak jak ludzie – i leczenie czasem jest kosztowne. Czy jesteście Państwo na to przygotowani?
Są trzy osoby gotowe do podzielenia się kosztami opieki nad zwierzęciem.
11. Posiadanie kota wiąże się także zawsze z koniecznością szczepień, odrobaczeń itp. Czy jesteście Państwo gotowi ponosić te wydatki?
Jak wyżej.
12. Czy planują Państwo wydatki związane z zakupem akcesoriów dla kota?
Właśnie współlokatorki udały się na zakup kuwetki i jedzenia dla kotka 
13. Jaki jest Państwa stosunek do kastracji/sterylizacji zwierząt?
Jeśli nie jest to hodowla kotów, to wskazana jest sterylizacja żeby zapobiec zwiększaniu się populacji bezdomnych zwierząt.
14. Czy jesteście Państwo gotowi podpisać umowę adopcyjną, w której ważnym punktem będzie deklaracja, że kot NIGDY nie trafi na ulicę albo do schroniska – a w razie, gdybyście Państwo jednak nie mogli go zatrzymać, oddacie go Państwo wyłącznie przedstawicielowi wolontariatu?
Jestem gotów podpisać taką umowę.
15. Czym zamierzacie Państwo żywić kota?
Karma odpowiednia dla wieku kota, na pewno nic co się nawinie przypadkiem pod rękę.
16. Czy kot będzie miał możliwość wychodzenia na zewnątrz bez opieki?
W mieszkaniu jest balkon, który po zabezpieczeniu będzie udostępniony kotu w okresie ładnej pogody.
17. Kot nie zawsze spada na cztery łapy- czy maja Państwo świadomość jakim ryzykiem dla kota jest upadek nawet z pierwszego piętra? Czy w związku z tym są Państwo gotowi założyć zabezpieczenia na okno lub balkon?
Jak wyżej.
18. Czy zgodzą się Państwo na wizytę przedstawiciela wolontariatu w Państwa domu przed i po adopcji ?
Jak najbardziej, serdecznie zapraszamy 
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 18, 2011 19:09 Re: Młoda, stalowa PINKI ze złamaną łapką szuka DS- Łódź

Odpowiedzi bardzo poprawne,aż powiedziałabym że ściągnięte z jakiegoś wzoru :roll:
Mnie zastanawia jedno przecież oni tak w trójkę nie będą wiecznie mieszkać
i dzielić się kosztami utrzymania i ewentualnego leczenia kota.
Co będzie jak ta spółka rozpadnie się?
Czy wtedy on jako podpisujący umowę bierze wszystko na siebie?
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: DanielGek, Google [Bot], muza_51 i 89 gości