Schronisko KRK - najpilniej domek dla Maurycego i Daszki

BarbAnn pisze:
Mruczeek pisze:1. Gapcio poszedł 17 lutego do domu.
2. wg mnie Miłą można ogłaszać ale trzeba też z nią popracować.
3. ....
4. http://www.schronisko.krakow.pl/index.php?id=14

to wg mnie

Ja jestem za tym aby Bonifacego i Miłą zdjąc z ogłoszeń

Ja też. One nie chcą iść do domów.

Może Bonifacy i Miła nie trafiły jeszcze na odpowiednią osobę.

One nie lubią ludzi, zwłaszcza Miła. Bonifacy owszem, chętnie się pobawi, ale na tym koniec. Te koty boją się ludzi, dla nich schronisko jest jak dom. Mają swoich kocich kolegów, których bardzo lubią. Dla nich adopcja może być jak dla innego kota pobyt w schronisku. Nie ma co na siłę szukać im domów, jest wiele innych kotów które bardzo chcą znaleźć dom.

Jestem takiego samego zdania.
Wydawanie kotów z garażu na siłę kończy się żle albo obserwacją.
Z tamtąd wychodzą jeszcze bardziej ogłupiałe i wręcz stronią od ludzi.

Miła tylko toleruje osoby które już długo zna a resztę wolontariuszy moze źle potraktować.
Pogryżienie przez kota kończy się nieraz lekarzem

Bonifacy ma swoich kolegów, swoje półki i swój wybieg.Wg mnie jest szczęsliwy.
On nie chce się wyadoptowac
Miła tak samo
Można miec wyrzuty sumienia ale temu kotu jest tam dobrze.On nie znika jak to zaczęło się dziac z Bałwankiem czy innymi.

to Miła i Bonifacy znikają ze strony schroniska

Mruczeek pisze:to Miła i Bonifacy znikają ze strony schroniska

Super jak da się je wydać prawdziwemu kociarzowi
to bardzo chętnie to zrobię.

trzymam za słowo :wink:

Milenka najpewniej w poniedziałek będzie mieć konsultację w Theriosie w Myślenicach, mamy nadzieję, że dr Ingarden będzie w stanie się podjąć zabiegu (po upłynięciu odpowiedniego czasu od szczepienia), inaczej uderzamy z panną do Wrocławia. Potrzebne kciuki!