

A jeszcze zwroty transporterkow...
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Anna Kubica pisze:Arcana pisze:Biedny kochany Bazyli. Bez Ciebie nie mialby szans![]()
Odbierz PW, bo jutro bede w Lodzi, choc nie wiem, jak sie wtaszcze z 3 transporterkami do pociagu.
Arcana Ty to już hurtem![]()
Ciepła pisze:trafi i do kuwety![]()
moje ostatnie 3 dzikusy ze stacji BP załatwiły sie do kuwety,a jeden na kanapę córki![]()
![]()
dobrze,ze tam leżał stary koc,wiec dużych strat nie było
Justinek Warszawa pisze:Ciepła pisze:trafi i do kuwety![]()
moje ostatnie 3 dzikusy ze stacji BP załatwiły sie do kuwety,a jeden na kanapę córki![]()
![]()
dobrze,ze tam leżał stary koc,wiec dużych strat nie było
Ja wiem. Ale jak kot robi POD siebie, tam, gdzie leży - jest źle. Oznacza to, że nie ma odruchu załatwiania się POZA swoim legowiskiem. On na razie leżał na tym moczu. Podnoszę go rano, a on mokry. Myślę - co jest? skąd woda? a on w moczu leżał, bidulek
Więc mamy postęp. Zobaczymy, co z nerkami. Może to robaki? Nie załatwiał się przez pierwszą dobę, a zjadł 3 razy w tym czasie. A przecież koty mają odruch, że po jedzeniu idą od razu robić na nie miejsceZałatwił się dopiero u weterynarza, po wyjęciu termometru z pupy. I to z krwią - wet powiedział, że w tej sytuacji to normalne. A teraz już zrobił sam! Kupa jest normalna, bez krwi
Więc jest nieźle
Apetyt ma normalny. Ale dużo pije. Może odwodniony? A może popija - daję mu tylko suche, tak powiedziała doświadczona pani z zoologicznego. I dostałam specjalną, smaczną karmę, smaczniejszą niż moja Purina, jakąś amerykańską.
Próbuje już wychodzić, chodzi ładnie, ale ja mam schody w mieszkaniu, wstrzymam go więc jeszcze. Moje koty średnio nim zainteresowane, to dobrze, one nie są agresywne, skończy się na prychaniu. Ale mój rudy Czołg - o jego reakcję się boję. To bity kot, w grudniu uciekał przed dłonią. Teraz jest wyluzowany, zaraz wrzucę fotki, zobaczycie sami. Ale nadal zdarza mu się zdzielić łapą psa albo kota. Już bez pazurów, ale mam do niego ograniczone zaufanie.
No i muszę go odrobaczyć. Ale to jeszcze chwila, niech dobrzeje na razie. I ten świerzb trzeba doleczyć. Wtedy go skontaktuję z moimi rezydentami)
Justinek Warszawa pisze:Ale mój rudy Czołg - o jego reakcję się boję. To bity kot, w grudniu uciekał przed dłonią. Teraz jest wyluzowany, zaraz wrzucę fotki, zobaczycie sami. Ale nadal zdarza mu się zdzielić łapą psa albo kota. Już bez pazurów, ale mam do niego ograniczone zaufanie.
Kot zwany Czołgiem przyszedł zobaczyć Bazylego. Przyszedł i usiadł. Prychnął. Bazyli się przestraszył. Żaden nie ruszył się z miejsca. Znowu prychnęli.
Kocham leniwe koty
Justinek Warszawa pisze::ryk:![]()
![]()
Justynka wiecej wiecej![]()
a moze jakies zdjęcie
Byłam przy tym z aparatem, zdjęcia wyszły średniej jakości, ale i tak nie umiem wrzucić ich na to forum
Bazyli sfotografować się nie daje - ma chyba supersłuch albo jest wrażliwy na określone dźwięki. Bo jak cyknęła migawka, zaczynał natychmiast się ruszać. Wszystkie zdjęcia były ruszone
Ale Czołg wpatrujący się w Bazylego wyszedł hipnotycznie)
Justinek Warszawa pisze:Bazyli po badaniach właśnie, zniósł to dzielnie, miał pobierana krew, czekamy na wyniki. Nie zapytałam, kiedy będą.
Łapka goi się nieźle, nie będziemy już stosować opatrunku, tylko coś do smarowania.
Kotek bardzo grzeczny i spokojny. Wet powiedział, że jest starszy, że ma może nawet więcej niż 6 lat. Siedzi grzecznie w garderobie, sam jeden i nawet niespecjalnie płacze. Jest dzielny. Dostał też advokata na świerzb i robaki, moim zdaniem robali raczej nie ma, stolec jest ładny i czysty. Ale znów nasiusiał pod siebie i w tym siedział. A kupę robi obok, nie na posłanku. Tylko siusia pod siebie. Zobaczymy, co wyjdzie z badań, ale ja jestem optymistką.
Zaszokuję Was teraz troszkę: od niedawna widzę energię zwierząt, ich aurę. Ludzi widziałam już wcześniej. On ma bardzo stabilną aurę, ciemną, ale stabilną, intensywną. Ciemna zieleń, granat, właściwie ciemnoniebieski. To nie jest śmiertelnie chory kot![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510 i 54 gości