AlkaM pisze: W zadnym przypadku nie mozna Azodylu wysypanego z kapsulki podawac z plynami jako, ze bakterie natychmiast sie uaktywnia.
He, he.

W patencie jak byk stoi, że S. thermophilus wiąże mocznik namnażając się w środowiskach o pewnym zakresie pH. W soku żołądkowym się (przynajmniej pod tym względem) nie uaktywnia, natomiast działa w pH typowym dla okrężnicy, czyli jelita grubego. Żadna, absolutnie żadna kapsułka nie utrzyma swojej zawartości aż do tej części przewodu pokarmowego.
Zresztą nie ma takiej potrzeby.
Dla świętego spokoju poszukałam sobie wyników badań nad aktywnością konkretnie S. thermophilus dostarczonego w jogurcie (czyli najbardziej narażonego na "dezaktywację" w początkowych odcinkach przewodu pokarmowego,) i okazuje się, że (co zresztą było do przewidzenia) utrzymuje swoją aktywnośc metaboliczną.
Mój wniosek: interesująca nas bakteria wprowadzana do organizmu w roztworze wodnym (jogurt na pewno zawiera więcej wody niż tłuszczu) dotrze do jelita grubego, w którym panują odpowiednie warunki (pH) do podjęcia metabolizmu mocznika.
Azodyl to oprocz probiotykow rowniez blonnik, ktorego zadaniem jest najszybsze przepchanie zwiazanych toksyn przez jelita. Tak wiec probujac " podrobic" Azodyl warto pamietac o tym skladniku Azodylu.
Nie sądzę również, żeby w samej kapsułce Azodylu znalazło się tyle błonnika, żeby miało to znaczenie przy przepychaniu mas kałowych.
Natomiast w patencie wspominają, że generalnie: częste opróżnianie jelita jest/było jedną z metod usuwania zgromadzonego w niej mocznika, stąd pomysły nawet z indukowaniem biegunki.