casica pisze:Nie stresuj się, lepiej żeby jadł, niż się stresował z powodu diety. Oba moje nerkowce nie jadły nic innego (jakkolwiek u Dracula usiłowałam wprowadzić dietę nerkową, zakończyło się to totalnym fiaskiem). Dracul przez pewien czas dostawał ipakitine, później (po skoku wapnia) już nie. Jedzenie mięsa nie przekładało się w żaden sposób na wyniki, w tym na poziom fosforu, który był w normie.
Tak samo jest u Puti - je mięso, przegryza suchym na zasadzie smakołyku. Z pnn zyjemy juz ponad rok - w listopadzie to będą dwa lata. A puti ma mniej więcej 17 lat.
No to rozmrażam dzisiaj pierwszą krzyżową, com ją trzymała na jakiś dobry niedzielny obiad i zobaczę od rana jak on się na to będzie zapatrywał.
Tylko że pozostałe pogłowie musowo będzie chciało też
jaguarius - masz widzę taką samą myślenicę jak ja, w rozmazie Smolika są też jakieś odchylenia - też poikilocytoza, czy też różne dziwne formy erytrocytów, jakieś w nich wtręty; innymi słowy zmiany przeróżne i ponoć związane z wieloma przyczynami, najczęściej wymieniana jest niedokrwistość. U mnie też ta niedokrwistość w badaniu ogólnym wygląda niegroźnie, ale jednak jest, i może to jest tak, że niedokrwistość nie polega jedynie na ilościowych zaburzeniach, ale też na jakościowych, jakoś tak to sobie tłumaczę. No bo mimo że lab sugeruje jakieś zakażenie np hemobartonellą, to jednak weci to wykluczają u Smolika.
Na filmikach Twój Bingo to drapichrust i rozrabiaka, choć nie kociaczek przecie