Wątek dla nerkowców - V

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Wto lut 15, 2011 23:07 Re: Wątek dla nerkowców - V

jaguarius pisze:
PcimOlki pisze:Zależy jaki był wynik poprzedni i kiedy.

wczoraj 4,3
6 tygodni wcześniej 4,5
listopad - również 4,5
chyba dosyć stabilnie.
Potas zawsze podobny

No to raczej luz.

jaguarius pisze:...
PcimOlki, a co sądzisz o morfologii mojego kota? Zwłaszcza o tych krwnkach czerwonych?

A to jest nowy lab, inny niż poprzednio, czy ten sam? Czy kocisko dostaje EPO/Anaresp?
Może te zjawiska związane są z trwającą ciągłą regeneracją erytrocytów?
Nie wiem - nie wnikałem tak głęboko w hematologie - Olek nie ma problemów, więc mnie to niespecjalnie interesowało. Na twoim miejscu zrobił bym mały research, co to może znaczyć i dlaczego MCV jest niskie. Olek miał MCV zawsze w okolicach 50 - chyba, że twój typ kota tak ma.

casica - chodziło o to, że deprymujesz ane bajaniem "że podobno". Jej jest łatwiej podawać z wodą. Lakcid - też probiotyk, podawało się z wodą, bo kapsułka szklana nie zdążyła by się rozpuścić w przewodzie jelitowym, a i pewnie do morza miała by szansę dożeglować z prądem ścieku. Sądzę, że stworzenie kapsułki chemicznej rozpuszczającej się w konkretnym jelicie jest zadaniem nietrywialnym. Nie wiem - może takie istnieją, ale z mojego punktu widzenia łatwiej by było zrobic elektroniczną. Mogę wówczas zdalnie uwolnić zawartość w dowolnym momencie. Nie jest to ściencie fikcji.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 15, 2011 23:20 Re: Wątek dla nerkowców - V

Tak sobie głośno myślę:
Streptococcus thermophilus jest wykorzystywany do produkcji jogurtów. Skoro bakterie jogurtowe zażywamy w jogurcie i kwas solny ich nie zabija, to - logicznie rzecz biorąc - nie zabije ich ich w wysypanym z osłonki liofilizacie.
Zresztą chyba i tak nie mam wyjścia - kot mnie znienawidzi za próby wciskania w mordkę czegoś tak dużego i przyklejającego się do śluzówki, jak żelatynowa kapsułka.

Edit:

Yessss :spin2:
Właśnie dotarło do mnie znaczenie napisu na opakowaniu probiotyku:
Zalecana dzienna porcja do spożycia:
Dzieci pomiędzy 3 a 12 rokiem życia 1/2 kapsułki dziennie.


Wiecie co to znaczy, prawda?
Że można wysypywać !!!!!

Iiiiihaaaa :mrgreen:
Ostatnio edytowano Wto lut 15, 2011 23:30 przez ana, łącznie edytowano 1 raz
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24798
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Wto lut 15, 2011 23:25 Re: Wątek dla nerkowców - V

PcimOlki pisze:casica - chodziło o to, że deprymujesz ane bajaniem "że podobno". Jej jest łatwiej podawać z wodą. Lakcid - też probiotyk, podawało się z wodą, bo kapsułka szklana nie zdążyła by się rozpuścić w przewodzie jelitowym, a i pewnie do morza miała by szansę dożeglować z prądem ścieku. Sądzę, że stworzenie kapsułki chemicznej rozpuszczającej się w konkretnym jelicie jest zadaniem nietrywialnym. Nie wiem - może takie istnieją, ale z mojego punktu widzenia łatwiej by było zrobic elektroniczną. Mogę wówczas zdalnie uwolnić zawartość w dowolnym momencie. Nie jest to ściencie fikcji.

Wolnego, ok?
Żadne to bajanie, tylko instrukcja związana z podawaniem azodylu. Tak właśnie powinno się go podawać. Nie wierzysz, bądź uprzejmy sprawdzić u producenta. Bajanie raczej Ty uprawiasz, jeśli już, bo to co przentujesz to wyłącznie domysły i przypuszczenia (i oparte na zaleceniach odnoszących się do ludzi, nie do kotów). A zalecenia firmy vetquinol są jednoznaczne w kwestii podawania tego środka - nie wolno dzielić kapsułki należy kotu podawać w całości, inaczej podawanie tego specyfiku mija się z celem. Per analogiam więc, zakupiony dzisiaj probiotyk też będę tak właśnie podawać.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 15, 2011 23:36 Re: Wątek dla nerkowców - V

Mam pomysł. Na Allegro można kupić malutkie kapsułki. Ja bym podzieliła azodyl i przesypała do 2 małych kapsułek i podała kotu.

Micia dzisiaj 3 razy zesikała się na łóżko. Wcześniej zdarzało się jej rzadziej. Siostra w nocy obudziła się w mokrej pościeli, a w ciagu dnia zesikała się 2 razy na łóżko.Ciekawe, że kupala robi do kuwety i schodzi z wyrka jak chce pić. Lenistwo? Ból kończyn? Od mniej więcej roku coraz słabiej chodzi. Łapki chudziutkie, a kot coraz grubszy. Cięzko jej. Chyba musimy zbadać mocz. :?

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto lut 15, 2011 23:59 Re: Wątek dla nerkowców - V

Zakocona pisze:Mam pomysł. Na Allegro można kupić malutkie kapsułki. Ja bym podzieliła azodyl i przesypała do 2 małych kapsułek i podała kotu.

Micia dzisiaj 3 razy zesikała się na łóżko. Wcześniej zdarzało się jej rzadziej. Siostra w nocy obudziła się w mokrej pościeli, a w ciagu dnia zesikała się 2 razy na łóżko.Ciekawe, że kupala robi do kuwety i schodzi z wyrka jak chce pić. Lenistwo? Ból kończyn? Od mniej więcej roku coraz słabiej chodzi. Łapki chudziutkie, a kot coraz grubszy. Cięzko jej. Chyba musimy zbadać mocz. :?

Putita - koteczka idealnie czysta, teraz czasem posikuje przez sen. Jak twardo śpi, zdarzy jej się popuścić. Ponieważ generalnie korzysta z kuwety, a mocz jest ok, to kładę to na karb starości.
Jakoś teraz skończy 17 lat moja laleczka bo z wiosennego jest miotu.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 16, 2011 0:11 Re: Wątek dla nerkowców - V

casica pisze:....
Wolnego, ok?
Żadne to bajanie, tylko instrukcja związana z podawaniem azodylu. Tak właśnie powinno się go podawać. Nie wierzysz, bądź uprzejmy sprawdzić u producenta.

Producent uprawia dość dziwną politykę - specyficzny rodzaj marketingu dający złudzenie wielkiej "niezwykłości" produktu, który notabene nie jest niezastąpiony. Nie lubie być robiony w melona - zwłaszcza przez marketoidów. Ja mówię sprawdź - ty mówisz nie. Ja mówię bajka, bo się rozpuści wcześniej. Chcesz wierzyć - twoja sprawa.

casica pisze:....
Bajanie raczej Ty uprawiasz, jeśli już, bo to co przentujesz to wyłącznie domysły i przypuszczenia...

Bądź uprzejma konkretyzować myśli, a nie puszczać bąka bez gazu. Moje domysły możesz sobie sprawdzić - nie chesz, twoja sprawa.
ana już samodzielnie znalazła rozwiązanie, więc zagadnienie można zamknąć niezaleznie czy kapsułki mają cudowną właściwość uwalniania środka w jelicie, czy nie mają.

ana pisze:Wiecie co to znaczy, prawda?
Że można wysypywać !!!!!

Ja jestem głąb i nie wiem. :wink: :lol:

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 16, 2011 0:27 Re: Wątek dla nerkowców - V

PcimOlki pisze:
casica pisze:....
Wolnego, ok?
Żadne to bajanie, tylko instrukcja związana z podawaniem azodylu. Tak właśnie powinno się go podawać. Nie wierzysz, bądź uprzejmy sprawdzić u producenta.

Producent uprawia dość dziwną politykę - specyficzny rodzaj marketingu dający złudzenie wielkiej "niezwykłości" produktu, który notabene nie jest niezastąpiony. Nie lubie być robiony w melona - zwłaszcza przez marketoidów. Ja mówię sprawdź - ty mówisz nie. Ja mówię bajka, bo się rozpuści wcześniej. Chcesz wierzyć - twoja sprawa.

casica pisze:....
Bajanie raczej Ty uprawiasz, jeśli już, bo to co przentujesz to wyłącznie domysły i przypuszczenia...

Bądź uprzejma konkretyzować myśli, a nie puszczać bąka bez gazu. Moje domysły możesz sobie sprawdzić - nie chesz, twoja sprawa.
ana już samodzielnie znalazła rozwiązanie, więc zagadnienie można zamknąć niezaleznie czy kapsułki mają cudowną właściwość uwalniania środka w jelicie, czy nie mają.

ana pisze:Wiecie co to znaczy, prawda?
Że można wysypywać !!!!!

Ja jestem głąb i nie wiem. :wink: :lol:

Ja będę stosować tak, jak zalecają. Nie widzę też żadnego powodu do demonizowania producenta. A ponieważ ten akurat warunek powtarza się we wszystkich zaleceniach jakie czytałam, to widać coś w tym musi być.Dla jaj sobie tak piszą? Albo może, żeby zwiększyć napięcie? Jakoś wątpię.
A Tobie, swoją drogą, gratuluję puszczania bąków z gazem :wink:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 16, 2011 7:00 Re: Wątek dla nerkowców - V

Zakocona pisze:Mam pomysł. Na Allegro można kupić malutkie kapsułki. Ja bym podzieliła azodyl i przesypała do 2 małych kapsułek i podała kotu.


Azodyl ma kapsułki wielkości najmniejszych pustych sprzedawanych na allegro (czyli rozmiar "3")- chyba chodziło o ludzki odpowiednik. Jeszcze w kwestii kapsułek. Używam jak wiadomo powszechnie pustych kapsułek do pakowania laków. Używam również azodyl i próbowałam 3 różne probiotyki. Nie chcę mówić, że azodyl jest jakiś wyjątkowy czy cuś ale.... kapsułki ma inne... Te z allegro przykleją się do palców nawet jeżeli nie ma się spoconych dłoni- wystarczy je chwileczkę potrzymać. Te z polskich probiotyków są już grubsze, sztywniejsze ale po dłuższym czasie w palcach też miękną. A azodyl ma kapsułki takie nieprzyklejalne... Jakby "plastikowsze" ... Chociaż może jestem nieobiektywna- bo wiadomo 8)

Ana- a próbowałaś od razu po włożeniu kapsułki wstrzyknąć odrobinę wody strzykawką w policzek kota? Bo to właśnie zapobiega przyklejaniu kapsułki- wtedy kot nie ma problemów z połknięciem.....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 16, 2011 8:34 Re: Wątek dla nerkowców - V

Próbowałam, kot ostro protestuje, a ponieważ jest neurotyczny muszę szanować jego lęki, bo jeśli przegnę ze stanowczością niewykluczone, że przestanie współpracować i z leczenia będą nici. :?
Zobaczymy. Na razie postanowiłam dawać mikroby w wodzie. Do następnych wyników.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24798
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Śro lut 16, 2011 8:45 Re: Wątek dla nerkowców - V

Kapsułkę można lekko natłuścić żeby się nie przyklejała.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro lut 16, 2011 13:11 Re: Wątek dla nerkowców - V

inkaa82 pisze:Ja w ostatnim okresie choroby Hermesa przerzuciłam go ze wszelkich specjalistycznych i mniej specjalistycznych karm na wołowinę. Może to pomoże Smolikowi w walce z brakiem apetytu? My, dzięki temu zabiegowi zyskaliśmy ponad 2,5 mies. dobrego apetytu, 1kg do przodu i przede wszystkim dużo lepsze samopoczucie. Oczywiście do każdej porcji kot dostawał alusal, badź ipakitine. Ponadto, usłyszeć mruczenie podczas spożywania posiłku przez nerkowego niejadka - bezcenne :)

Mam straszne opory wewnętrzne przed podawaniem czystego mięsa nerkowemu kotu, ale myślę że wkrótce się z tego wyleczę. Nie pozostawi mi wyboru, bo mimo że po sterydzie jest bardziej skłonny do penetrowania miski, to w dalszym ciągu jedzenie jest byle jakie. Trochę też ma trudności z gryzieniem, dlatego jak juz mu czasem daję mięso, to drobno posiekane.
Jeszcze będę próbować z peritolem, choć wpychanie mu tabletki do pysia mam tak sobie :oops: opanowane.
Dlatego też daję mu zawartość kapsułki quatrum w jedzeniu. Nawet mu to smakuje, ale Wasze wypowiedzi nt. konieczności połykania kapsuł w całości nieco mnie niepokoją, tzn trapi mnie że robię niezgodnie ze sztuką.

inkaa82 pisze:Ja mam pytanie trochę z innej beczki. Jedna z moich kotek dostała totalnej depresji po odejściu Hermesa. Trwa to już tydzień i zaczynam się martwić. Ciągle leży wpatrzona w Hermesowy kącik, wstaje jedynie do kuwety i jeść, jest apatyczna. Martwi mnie, bo myślałam, że to chwilowe, kotka była nadzwyczaj zabawowa... Jak zachowywały się Wasze inne koty po stracie nerkowca?

Po śmierci mojego (co prawda nie nerkowego ale SUK-owego) Poldka, pozostała tylko Pusia. Wyraźnie zauważyłam ulgę na jej twarzy. :evil:
Dlatego nie dałam jej odetchnąć i się przyzwyczajać - po miesiącu dowaliłam jej Luśkę z Łodzi.
Slonko_Łódź pisze:Alusal z tego co wiem wiąże fosfor z pokarmu- jak nie ma pokarmu to nie ma fosforu więc alusal nie jest potrzebny. Może Smolik nie je bo nie lubi smaku/zapachu Alusalu? Yennefer odmawiała spożywania jakiegokolwiek pożywienia z domieszkami- może Smolik też wyczuwa i to się dodatkowo przyczynia do gorszego apetytu? Dziąsła są pewnie na pierwszym miejscu w psuciu apetytu ale może to też się przyczynia?

Może rzeczywiście coś być z tym alusalem, bo czasem mu się zdarza rezygnacja ze swojej miski, zostawia ją i lezie do którejś dziewczyny i jej wyjada trochę. Ale w swojej naiwności do tej pory myślałam, że to jest tak obojętny zapachowo i smakowo preparat, że nie wyczuwa.

A teraz z trochę innej beczki:
jeśli probiotyki należy podawać zachowując odstęp czasowy między pro- i antybiotykiem, to jak myślicie, jak się ma podawanie quatrum do convenii wstrzykniętej wczoraj, a działającej jednak inaczej w organizmie niż tradycyjne dawki antybiotyków.
Po paru latach jakie od dnia stworzenia przeszły, dziś już jasno widać, że Panu Bogu poza kotami nic się do końca nie udało. Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata łącznie z psami jest wadliwa. Taki jest obiektywny stan rzeczy i daremnie jest i nie należy się nań uskarżać
J. Pilch

malwina

 
Posty: 937
Od: Sob lut 18, 2006 19:40
Lokalizacja: wwa

Post » Śro lut 16, 2011 13:24 Re: Wątek dla nerkowców - V

przejrzałam wcześniejsze wyniki i MCV zawsze było ok 40, więc ten typ tak ma.
Boję się niedokrwistości, ale przezież hematokryt u łobuza OK.

inka po śmierci mojego pierwszego nerkowca - Plastra - Bingo miał ewidentne objawy depresji, szukał go, "płakał", obwąchiwał mieszkanie i był wyraźnie nieswój. Oni obaj byli bardzo zżyci. Po odejściu Plastiego próbowałam ratować się Feliwayem, ale myślę, że bardziej potrzebny był czas. Nasza wet doradziła, żeby adoptować dla niego jakiegoś młodszego kota - i stąd się u nas wzięła Pyza, ale między nimi obojgiem nie ma już takiej chemii jak między kocurami - raczej żyją obok siebie. Z Plasterem to była prawdziwa kocia przyjaźń :(

jaguarius

 
Posty: 292
Od: Nie lis 11, 2007 15:40

Post » Śro lut 16, 2011 13:27 Re: Wątek dla nerkowców - V

malwina pisze:
inkaa82 pisze:Ja w ostatnim okresie choroby Hermesa przerzuciłam go ze wszelkich specjalistycznych i mniej specjalistycznych karm na wołowinę. Może to pomoże Smolikowi w walce z brakiem apetytu? My, dzięki temu zabiegowi zyskaliśmy ponad 2,5 mies. dobrego apetytu, 1kg do przodu i przede wszystkim dużo lepsze samopoczucie. Oczywiście do każdej porcji kot dostawał alusal, badź ipakitine. Ponadto, usłyszeć mruczenie podczas spożywania posiłku przez nerkowego niejadka - bezcenne :)

Mam straszne opory wewnętrzne przed podawaniem czystego mięsa nerkowemu kotu, ale myślę że wkrótce się z tego wyleczę. Nie pozostawi mi wyboru, bo mimo że po sterydzie jest bardziej skłonny do penetrowania miski, to w dalszym ciągu jedzenie jest byle jakie. Trochę też ma trudności z gryzieniem, dlatego jak juz mu czasem daję mięso, to drobno posiekane.
Jeszcze będę próbować z peritolem, choć wpychanie mu tabletki do pysia mam tak sobie :oops: opanowane.
Dlatego też daję mu zawartość kapsułki quatrum w jedzeniu. Nawet mu to smakuje, ale Wasze wypowiedzi nt. konieczności połykania kapsuł w całości nieco mnie niepokoją, tzn trapi mnie że robię niezgodnie ze sztuką.

Nie stresuj się, lepiej żeby jadł, niż się stresował z powodu diety. Oba moje nerkowce nie jadły nic innego (jakkolwiek u Dracula usiłowałam wprowadzić dietę nerkową, zakończyło się to totalnym fiaskiem). Dracul przez pewien czas dostawał ipakitine, później (po skoku wapnia) już nie. Jedzenie mięsa nie przekładało się w żaden sposób na wyniki, w tym na poziom fosforu, który był w normie.
Tak samo jest u Puti - je mięso, przegryza suchym na zasadzie smakołyku. Z pnn zyjemy juz ponad rok - w listopadzie to będą dwa lata. A puti ma mniej więcej 17 lat.
malwina pisze:A teraz z trochę innej beczki:
jeśli probiotyki należy podawać zachowując odstęp czasowy między pro- i antybiotykiem, to jak myślicie, jak się ma podawanie quatrum do convenii wstrzykniętej wczoraj, a działającej jednak inaczej w organizmie niż tradycyjne dawki antybiotyków.

W trakcie stosowania azodylu Puti dostawała też convenię, nie przerwałam, żadnych ujemnych skutków nie zaobserwowałam, tyle mogę powiedziec.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 16, 2011 13:28 Re: Wątek dla nerkowców - V

Wcale kapsułki z azodylem nie są najmniejsze. Ja kupiłam na Allegro w zeszłym roku rozmiar chyba 1- o wiele mniejsze od azodylowych.

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro lut 16, 2011 13:31 Re: Wątek dla nerkowców - V

Micia od wczoraj siura wyłącznie na łóżko, na którym leży. Kuweta czysta. i sucha. Robi w niej kupale, wstaje też do miski z wodą. Nie potrafi kucać. Słabo chodzi od dawna. A u mnie nie ma porządnego weta. :evil: Nie wiem do kogo dzisiaj pojadę z Micią na badania.

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości