Szylkretka Miłka - niestety wróciły problemy zdrowotne...

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie lut 13, 2011 13:57 Re: Szylkretka Miłka - w drodze do DOMU

Jesteśmy po pobraniu krwi - testy ok :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D

Wyniki morfologii będą trochę później.

Miłka była bardzo zestresowana wizytą i wypadek mały się kici zdarzył :oops:

Basia oczywiście była :1luvu: Miłkę wymiziała i fotki zrobiła :wink:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Nie lut 13, 2011 14:10 Re: Szylkretka Miłka - w drodze do DOMU

To czekamy na fotki!
Ola,a rozmawiałaś z wetką o tych specyfikach podnoszących odporność?
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Nie lut 13, 2011 14:31 Re: Szylkretka Miłka - w drodze do DOMU

Wet Małgosia chce poczekać na wyniki badań i wtedy się wypowie.

Jednak uważa, że jeżeli interferon to tylko koci. O tym preparcie, który Milenka stosowała, a o którym Ty pisałaś zapomniałam :oops: Ale dopytam oczywiście, jak przyjdą wyniki Miłki.

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Nie lut 13, 2011 15:25 Re: Szylkretka Miłka - w drodze do DOMU

Są wyniki morfologii Miłki.

Niestety podwyższony jest poziom leukocytów: 32, norma to max 20.

Podwyższony jest również Alat: 298, max norma to 107. Natomiast Aspat jest w normie.

Troszeczkę podwyższone są płytki, ale minimalnie.

Wet Małgosia wyników jeszcze nie widziała - nie wiem czy dzisiaj się uda, bo w lecznicy bardzo dużo pacjentów .....

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Nie lut 13, 2011 17:07 Re: Szylkretka Miłka - w drodze do DOMU

Jestem po rozmowie z wet Małgosią - Miłka ma być konsultowana u prof. Lechowskiego. Mamy już zamówioną wizytę na 3. marca. Niestety nie ma wcześnieszych terminów :?

Na wątku nie ma żadnych informacji o przebiegu wcześniejszego leczenia Miłki - tak informuję. Obecny stan Miłki to nie jest tylko to co zadziało się z kicią, jak trafiła do mnie na DT. Miłka do lecznicy trafiła w mocno nieciekawym stanie ....

Weci zastanawiają się nad ewentualnymi dodatkowymi badaniam przed wizytą u prof. Lechowskiego, ale nie są pewni ... Z wyjątkiem USG brzusia inne badania wymagałyby pobytu Miłki w lecznicy, a to oznacza stres i to ogromny stres ....

Nie będę ukrywała, że jestem załamana ....

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Nie lut 13, 2011 19:55 Re: Szylkretka Miłka - charczy, krtań czy inny powód...

Usiłowałam podać Enisyl-F na nosek śpiącej Miłki .......... bez sukcesu ......... Miłka uciekła :?

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Nie lut 13, 2011 19:56 Re: Szylkretka Miłka - charczy, krtań czy inny powód...

No niefajne te wyniki :( Coś kocinie jest i nie bardzo wiadomo co :cry:

Mruczała mi do ucha przez chwilę, ale na rękach nie bardzo chciała być - wolała wrócić do transporterka.

Obrazek
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Nie lut 13, 2011 20:49 Re: Szylkretka Miłka - charczy, krtań czy inny powód...

Zobaczcie różnicę - po lewej wrzesień 2010 i po prawej dzisiaj
Pomimo tego, że nadal Miłeczka jest chorym kotkiem trudno uwierzyć, że to ten sam kociej 8O
Teraz futro czarne błyszczące, poprzednio b. rzadkie i rude...

Obrazek Obrazek
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Nie lut 13, 2011 21:18 Re: Szylkretka Miłka - charczy, krtań czy inny powód...

Nie da się ukryć, że Miłka bardziej czarna się zrobiła :wink:

Co do "jakości" futerka nie wypowiadam się :? dla mnie nadal dalekie od poprawności :oops:

Ja różnicy nie widzę, ale może dlatego że widzę Miłkę codziennie .... Byłam bardzo zdziwiona dzisiejszymi pozytywnymi opiniami Basi o stanie futra Miłki ....

Miłka śpi i nie charczy :D :D :D

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Nie lut 13, 2011 21:21 Re: Szylkretka Miłka - charczy, krtań czy inny powód...

Wypiękniała bardzo.
Oby się w końcu udało zdiagnozować i wyleczyć pięknotę.

megan72

 
Posty: 3543
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: w okolicy stolicy

Post » Wto lut 15, 2011 21:52 Re: Szylkretka Miłka - charczy, krtań czy inny powód...

Jutro wizyta u weta - będziemy sprawdzać stan pysia Miłki, ponieważ pysio może być powodem podwyższonych leukocytów :? Jest jednak jeden MALUTKI problem, Miłka nie pozwala zajrzeć do pysia :?
Bardzo stresująca będzie ta jutrzejsza wizyta w lecznicy ..............

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Wto lut 15, 2011 23:42 Re: Szylkretka Miłka - charczy, krtań czy inny powód...

Aleksandra59 pisze:Jutro wizyta u weta - będziemy sprawdzać stan pysia Miłki, ponieważ pysio może być powodem podwyższonych leukocytów :? Jest jednak jeden MALUTKI problem, Miłka nie pozwala zajrzeć do pysia :?
Bardzo stresująca będzie ta jutrzejsza wizyta w lecznicy ..............


O której :?:
(na razie nie wiem na pewno, ale może się uda przyjechać i pomóc :wink: )
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Śro lut 16, 2011 0:01 Re: Szylkretka Miłka - charczy, krtań czy inny powód...

barba50 pisze:
Aleksandra59 pisze:Jutro wizyta u weta - będziemy sprawdzać stan pysia Miłki, ponieważ pysio może być powodem podwyższonych leukocytów :? Jest jednak jeden MALUTKI problem, Miłka nie pozwala zajrzeć do pysia :?
Bardzo stresująca będzie ta jutrzejsza wizyta w lecznicy ..............


O której :?:
(na razie nie wiem na pewno, ale może się uda przyjechać i pomóc :wink: )


Basiu - planuję około 16. Mam jutro w pracy dużo spotkań, ale planuję wyjście z miejsca pracy o 15.30 :twisted: Muszę w końcu od roboty odpocząć 8) Może zadryndam, jak już będę jechała do domu :?:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Śro lut 16, 2011 11:39 Re: Szylkretka Miłka - charczy, krtań czy inny powód...

Dryndaj, dryndaj :mrgreen:
Może się uda 8)
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Śro lut 16, 2011 12:02 Re: Szylkretka Miłka - charczy, krtań czy inny powód...

Dawno mnie tutaj nie było a teraz czytam, że Miłka znowu choruje...
Miłeczko, nie daj się chorobie :ok:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1, SkibsnobFus i 101 gości