Pomocy! zginęła czarna kotka - BYDGOSZCZ Osiedle Wyżyny

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 16, 2011 0:02 Re: Pomocy! zginęła czarna kotka - BYDGOSZCZ Osiedle Wyżyny

Szkoda,że sama Małyszka już nic nie pisze :(
Wnioskować z tego można tylko,że kicia się nie znalazła :(

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Śro lut 16, 2011 0:06 Re: Pomocy! zginęła czarna kotka - BYDGOSZCZ Osiedle Wyżyny

Wnioskować z tego można tylko,że kicia się nie znalazła

Albo bardziej nikt nie znalazł kici. :roll:
Krzysiekbolo
 

Post » Śro lut 16, 2011 8:00 Re: Pomocy! zginęła czarna kotka - BYDGOSZCZ Osiedle Wyżyny

Krzysiekbolo pisze:
Wnioskować z tego można tylko,że kicia się nie znalazła

Albo bardziej nikt nie znalazł kici. :roll:

a jeszcze bardziej,ze nie za bardzo jej szukali.
Duzo szumu i tyle. :cry:
Taka zimnica okropna.
Wcale się nie zdziwię ,ze jedyną wieścią bedzie info o nowym kocie.

Jakoś źle mnie nastraja taka cisza na wątku po początkowym szumie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56048
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Śro lut 16, 2011 10:47 Re: Pomocy! zginęła czarna kotka - BYDGOSZCZ Osiedle Wyżyny

Nie mieszkam blisko malyszki. Niedaleko mieszkają moi schorowani, starsi rodzice. Przykro mi ale nie mogę za nią szukać kota. Jutro tam będę, sprawdzę choć czy zostawiła ogloszenie w lecznicy na Modrakowej, podejrzewam, że w tej drugiej nie ( w sobotę była zamknięta) -sprawdzę. Widziałam tylko jedno ogłoszenie na słupie przy uliczce domków jednorodzinnych. Wspierałam ją telefonicznie, zachęcałam. Nie mam gwarancji, że wtedy o 4-5 rano była, nie chciała mojej pomocy.

Saraa

 
Posty: 609
Od: Śro kwi 13, 2005 15:46
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lut 16, 2011 11:17 Re: Pomocy! zginęła czarna kotka - BYDGOSZCZ Osiedle Wyżyny

Ja wiem, ze to drugi koniec miasta ale do schroniska trzeba jezdzic samemu i szukac kota....
Oni tam maja mase spraw na glowie i nie sadze by mieli czas na dokladne poszukiwania, a kotow jest sporo

Mozna tez dac tu ogloszenie:
http://www.schronisko.org.pl/ogloszenia ... bione.html

nazira

 
Posty: 2401
Od: Śro gru 21, 2005 9:22
Lokalizacja: Bad Vöslau / Austria

Post » Śro lut 16, 2011 11:47 Re: Pomocy! zginęła czarna kotka - BYDGOSZCZ Osiedle Wyżyny

Nie jest taka malutka by nie szukac kota.A jak ma obawy to proponowałaś jej pomoc.Niestety mam wrażenie,ze na płaczu sie skończyło. Tutaj trzeba wytrwałości i wiek nie ma nic do rzeczy w tej dziedzinie. Albo się kocha albo nie kocha do końca.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56048
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Śro lut 16, 2011 12:01 Re: Pomocy! zginęła czarna kotka - BYDGOSZCZ Osiedle Wyżyny

Dziewczynka ma 14 lat, nie każdy wypuści o 4 rano dziecko z domu, żeby szukało kota. Każdy wiek ma swoje ograniczenia.
A rodzice być może nie chcą udzielić jej pomocy w tym względzie :(
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 16, 2011 12:20 Re: Pomocy! zginęła czarna kotka - BYDGOSZCZ Osiedle Wyżyny

casica pisze:Dziewczynka ma 14 lat, nie każdy wypuści o 4 rano dziecko z domu, żeby szukało kota. Każdy wiek ma swoje ograniczenia.
A rodzice być może nie chcą udzielić jej pomocy w tym względzie :(

ale ja nie mówię o wypuszczaniu dzieciaka samego. Rodzice mogli by przyłożyć sie do niektórych poszukiwań. Jak mój kot zginął jak byłam duzo młodsza to szukałam go do skutku,a mama widząc moja rozpacz łaziła całe noce ze mna.I jeśli jej rodzice są inni to tylko szkoda.
Mówię o chodzeniu w dzień,rozwieszaniu na nowo ogłoszeń, pytaniu ludzi,zaglądaniu do piwnic,dziur...O ciągłym monitorowaniu okolicy,karmicielek...Dzieci często szybciej uzyskają pomoc i sensowną odpowied niż dorosły.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56048
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Śro lut 16, 2011 19:32 Re: Pomocy! zginęła czarna kotka - BYDGOSZCZ Osiedle Wyżyny

Zamiast 4 rano, może być 5. Malyszka powiedziała, że rodzice nie zabroni jej. Nikt nie wymagał żeby rodzice pomagali ( wiadomo są różni) ale nie zabraniali.

Saraa

 
Posty: 609
Od: Śro kwi 13, 2005 15:46
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lut 23, 2011 15:28 Re: Pomocy! zginęła czarna kotka - BYDGOSZCZ Osiedle Wyżyny

Przykro mi wiem jak się czujesz . Mojego kota też mam troche długo 7 miesięcy . I trzy dni temu wyszedł i do tej pory nie wrócił (on jest kocurem). Również go szukałam 3 razy dziennie byłam też wieczorem , ale nie znalazłam go . Może to dlatego że zbliża się okres ruji.

anetaswdn

 
Posty: 45
Od: Pon lut 21, 2011 16:22

Post » Śro lut 23, 2011 20:09 Re: Pomocy! zginęła czarna kotka - BYDGOSZCZ Osiedle Wyżyny

anetaswdn pisze:Przykro mi wiem jak się czujesz . Mojego kota też mam troche długo 7 miesięcy . I trzy dni temu wyszedł i do tej pory nie wrócił (on jest kocurem). Również go szukałam 3 razy dziennie byłam też wieczorem , ale nie znalazłam go . Może to dlatego że zbliża się okres ruji.

w taka zimnice koty mają w nosie amory!!! Moje nie kastrowane dzikunki nie wykazują zapałów do tego.Poza tym twój kot miał już złe przypadki i cud,ze przeżył.Mimo to wypuszczałas go choć otarł sie o śmierć. Masz w tym watku wiele cennych rad jak szukac i co robić.Nie zwalaj na rujkę jego zniknięcia. To kot a ty sie powinnas nim opiekować.Takie koty w zimnice nie mają w głowie ganiania za kotkami.A jeśli nawet, to w okresie godowym bardzo tracą na wadze i mrozy nie pomogą mu w tym wypadku przetrwać.
Życzę wam powodzenia i wytrwałości. A kotom zyczę by znalazły bezpieczną przystań w te mrozy.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56048
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Sob sie 27, 2011 21:58 Re: Pomocy! zginęła czarna kotka - BYDGOSZCZ Osiedle Wyżyny

Małyszka, czy Twoja kotka ma zielone oczy? Dzisiaj przy tym bloku na ul. Modrakowej gdzie stoją miseczki dla bezdomnych kotów była kicia cała czarna o pięknych zielonych oczach, rozpytywałam panie jak długo tu jest, podobno od miesiąca, przedtem była przy Modrakowej 60 , kicia jest zadbana ( jak wszystkie koty tam dokarmiane) ma piękne lśniące czarne futerko. Ja jej tam nigdy wcześniej nie widziałam. Jutro do Ciebie zadzwonię.

Saraa

 
Posty: 609
Od: Śro kwi 13, 2005 15:46
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob sie 27, 2011 22:13 Re: Pomocy! zginęła czarna kotka - BYDGOSZCZ Osiedle Wyżyny

Mam cichutka nadzieje, ze to ona :ok: :ok: :wink:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4798
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob sie 27, 2011 22:14 Re: Pomocy! zginęła czarna kotka - BYDGOSZCZ Osiedle Wyżyny

Saraa pisze:Małyszka, czy Twoja kotka ma zielone oczy? Dzisiaj przy tym bloku na ul. Modrakowej gdzie stoją miseczki dla bezdomnych kotów była kicia cała czarna o pięknych zielonych oczach, rozpytywałam panie jak długo tu jest, podobno od miesiąca, przedtem była przy Modrakowej 60 , kicia jest zadbana ( jak wszystkie koty tam dokarmiane) ma piękne lśniące czarne futerko. Ja jej tam nigdy wcześniej nie widziałam. Jutro do Ciebie zadzwonię.

Saraa - zdjecie kotki jest na poczatku watku - :wink:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4798
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob sie 27, 2011 22:46 Re: Pomocy! zginęła czarna kotka - BYDGOSZCZ Osiedle Wyżyny

Znaleźć czarnego kota w nocy to sztuka.Ja 3 miesiące szukałam białoburego Juliusza bo przeprowadzaliśmy się na Wzgórze Wolności i banda pijanych szczyli specjalnie go tak wystraszyli że kot drzwiczki wypchnął i uciekł na nie oświetloną posesję na ul.Kujawskiej.Robił takie łał,łał nie miał :( był wykastrowany.Z mamą szukałyśmy po domach i na starym mieszkaniu,lecz się nie odnalazł.Był wychodzący bo bał się w domu burzy i wtedy wyskoczyłby razem z szybą.Dziwi mnie że nikt go nie widział,a ja jak uciekł nie miałam latarki i nic nie było widać bo noc :( On pół dnia był w domu pół gdzieś szlajał się po piwnicach na węglu bo brudny był po powrotach zawsze.On był wyjątkowym panikarzem na swoje nieszczęście.Ludzie których nachodziłam z mamą mieli mnie dość bo tyle czasu codziennie przed świtem,różnie.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], puszatek i 86 gości