Adopcje cieszyńskich kotów- potrzebna pomoc!

[Axa76]

Oj, moje fotki, ale one musiały już urosnąć...

[Ashaski]

Oba, 11- miesięczne kocurki przebywają teraz w pustym mieszkaniu pewnej pani, która się wyporwadziła do mniejszego. Dochodzi do kotków codziennie, karmi je i dogląda. Nie są kastrowane, żyją w doskonałej symbiozie z psami. Rudy spokojny, bystry kocurek. Czarny to z kolei wyjątkowy pieszczoch, który uwielbia się łasić ponad norme i przytulac i miziac. Taki koci piecuszek. Oba przyzwyczajone do ludzi i dzieci. Korzystaja z kuwety.
Kontakt: Anita, 519 154 848, BlueHorn@interia.eu

Więcej zdjęć: https://picasaweb.google.com/Ashaski/CzarnyIRudy#

Kod: Zaznacz cały

[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=118669&p=7104872#p7076828][img]http://img9.imageshack.us/img9/2091/czarnyr.jpg[/img][/url]

[iwona_wisła]

Rosa
Rosa to około 4 letnia kotka. Bezdomna, przez około 2 lata dokarmiana w firmie w Cieszynie. Jednak w tym dotychczasowym miejscu dokarmiania nie mogła dłużej zostać. Została więc przyniesiona do lecznicy weterynaryjnej. Tam została wysterylizowana i odrobaczona. Obecnie przebywa w domu tymczasowym w Wiśle. Jest kotkiem grzecznym, zachowującym wzorowo czystość.
Po około miesiącu kotek zaczął już śmiało brykać po mieszkaniu. Wskakuje na kolanko, mruczy bez końca.
Ciągle jednak jest lękliwa. Raczej nie nadaje się do domku z małymi dziećmi.

[Ashaski]

Oba, 11- miesięczne kocurki przebywają teraz w pustym mieszkaniu pewnej pani, która się wyporwadziła do mniejszego. Dochodzi do kotków codziennie, karmi je i dogląda. Nie są kastrowane, żyją w doskonałej symbiozie z psami. Rudy spokojny, bystry kocurek. Czarny to z kolei wyjątkowy pieszczoch, który uwielbia się łasić ponad norme i przytulac i miziac. Taki koci piecuszek. Oba przyzwyczajone do ludzi i dzieci. Korzystaja z kuwety.
Kontakt: Anita, 519 154 848, BlueHorn@interia.eu

Więcej zdjęć: https://picasaweb.google.com/Ashaski/CzarnyIRudy#

Rudzielec już w nowym domu!!! ;D Został jeszcze Czarny.

[Axa76]

No tak, rude mają wzięcie. Tylko trzeba pamiętać, że ludzie często biorą rude koty po to, żeby je rozmnażać. Właściwie czemu nie były wykastrowane? Nawet sobie nie wyobrażam prawdę mówiąc życia w mieszkaniu z niekastrowanymi kocurami...

Przepraszam, że nie robię w tej chwili żadnych ogłoszeń, postaram się w najbliższym czasie za to zabrać. Czy były jakieś maile/telefony w sprawie Kiki?

[Liwia_]

Mam nadzieję, że dom Rudego go wykastruje...
A jak bure dziewczynki? Ciągle szukają?

[Ashaski]

Axa76- nie ma sprawy, pomagasz na tyle ile możesz- to i tak duża dla nas pomoc , co do Kiki na razie nikt o nią nie pytał, mam nadzieję że się to szybko zmieni. Nowy dom na pewno przed wydaniem kota był sprawdzony i nie będzie problemów z jakąś pseudohodowlą. Jeszcze napisałem do Anity co kastracją, ale pewnie nowy opiekun podpisywał naszą fundacyjną umowę gdzie jest notka o kastracji.
Co do Feli i Adeli, narazie także cisza.

[Axa76]

OK!
Dla Rosy jest banerek, można sobie wkleić w podpisie:

Kod: Zaznacz cały

[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=122292][img]http://miau.strefa.pl/Wisla-Rosa.gif[/img][/url]

[Ashaski]

Tak jak pisałem Rudy będzie na 100% wykastrowany przez swoich nowych właścicieli - potwierdzone

[Liwia_]

Bardzo pilnie szuka domu Psotka. Może ktoś mógłby zrobić jej pakiet ogłoszeń...?

Rozmawiałam dziś z Ashaski - Felę i Adelę zabieram prawdopodobnie w niedzielę do nowego domu

[Axa76]

Postaram się porobić ogłoszenia dla Psotki.

[Ashaski]

Bardzo pilnie szuka domu Psotka. Może ktoś mógłby zrobić jej pakiet ogłoszeń...?

Rozmawiałam dziś z Ashaski - Felę i Adelę zabieram prawdopodobnie w niedzielę do nowego domu

Prawda!! Kotki jadą do nowego domku!! ;D

[Ashaski]

FENIKS- już w domu!! ;D
Kocurek Feniks już wiele się w swoim życiu nacierpiał. Mieszkał od lat w pijackiej melinie w kamienicy w Cieszynie. Służył za zabawkę do kopania, nikt o niego nie dbał, nikt nie leczył, karmiony był byle czym, pewnie nieraz bywał głodny. Sąsiadka, mieszkająca na I piętrze (kotek na III) opowiedziała, że kiedyś kot obił się o jej parapet, zrzucony z 3 piętra. Nie wiadomo, ile razy wyleciał przez okno. Był tak traktowany przez dłuższy czas. Trudno stwierdzić, ile ma lat, bo jego ząbki są częściowo powybijane. Może mieć około 5. W końcu został wykopany z domu na stałe. Mieszkał na śmietniku koło kamienicy przez kilka tygodni. Dopiero teraz zgłoszono nam jego sprawę, a osoba z kamienicy przyniosła biedaka do naszej zaprzyjaźnionej przychodni weterynaryjnej, gdzie na razie przebywa. Feniks jest bardzo zaniedbany, ma wyłysienia, matową szorstką sierść, miał świerzb i pchły, był zarobaczony. Dostał już odpowiednie leki na pasożyty, został też wykastrowany. Przy odpowiedniej opiece i wyżywieniu stanie się jeszcze pięknym kocurkiem. Przy tym wszystkim Feniks jest bardzo ufny, przyjaźnie nastawiony do ludzi, jest dużym pieszczochem. Na razie siedzi w klatce, aby doszedł do siebie i odpoczął, i aby kocie maluchy w przychodni mu nie dokuczały.
Feniks potrzebuje dobrego stałego domu, po tych wszystkich przejściach zasługuje na spokój, oraz ciepły i bezpieczny kącik.

Więcej zdjęć: https://picasaweb.google.com/Ashaski/FeniksAdoptowany#

[Axa76]

Zaczęłam Psotę ogłaszać, trzymajcie

[Liwia_]

Fela i Adela są od dziś w domu Dziewczynki są cudne, naprawdę urocze - mają jeszcze takie kocięce pysia, są drobniutkie i kochane. Były bardzo dzielne w czasie podróży, a w nowym domu początkowo Fela była mocno przerażona, ale już powoli się wyluzowuje. Już obydwie panienki szalały z piłeczką, pomruczały, odwiedziły kuwetę i zjadły