
Byłam dzis w sklepie ze zdrową żywnością, bo soli mi brakowało. M.ój robił tam wcześniej rozpoznanie tam i powiedział, że jest sól himalajska różowa i inne ciekawe rzeczy ..... I rozmawiamy dzisiaj o tym co mamy załatwic, a M.ój kochany do mnie " no i jeszcze ta sól kilimandżarska nam została dla kotów"





A co do sklepu- bardzo fajny, przy okazji zrobiłam kilka zakupów dla nas i będę tam chodzić częściej w miarę możliwości, bo ceny są wysokie stosunkowo jednak...
A teraz piję przepyszne grzane winko z pomarańćzami i M.oim w bonusie

baj.