Szarotka w wielkim mieście :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 15, 2011 16:16 Re: Szarotka w wielkim mieście :)

oliczku pisze:Hej ho!
oto totek, miau totek:
Obrazek

Śledziłam losy Szarotki w trakcie zmiany domku, potem wątek mi umknął. Pięknie się prezentuje w nowym domku :1luvu: i to ten kot poszedł na zatracenie :evil: :?
marija pisze:2. Żaden kot do adopcji już nie pójdzie, bo Szarotkę dałyśmy na zatracenie 8O i one nie po to koty ratują od śmierci, aby zdychały gdzieś we własnych domach, zaniedbane i nieleczone


A zagubienie kota w domu chyba każdy przerabiał, koty przechodza czasem w inny wymiar i wtedy ich się znaleść nie da ;)
Obrazek

andorka

 
Posty: 13719
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Wto lut 15, 2011 16:39 Re: Szarotka w wielkim mieście :)

Nie rozumiem tych Pań, ale nie wszystko i nie wszystkich muszę rozumieć,szkoda tylko tamtych kotów :( Szarotka jest już, jak widać, grubiutkim okazem kota( w porównaniu do tego jaka była, gdy Ją adoptowałam), zdrowa, zakochana w moim TŻ, jakby wszystkie koty były na takim "zatraceniu", to nie byłoby biednych stworzeń błagających o ratunek.

oliczku

 
Posty: 69
Od: Pt lis 05, 2010 23:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 15, 2011 16:40 Re: Szarotka w wielkim mieście :)

Szarości, moja ty zatracona :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Jak takie foty widzę, aż serducho rośnie :P :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 15, 2011 16:43 Re: Szarotka w wielkim mieście :)

marija pisze:Szarości, moja ty zatracona :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Jak takie foty widzę, aż serducho rośnie :P :1luvu:

ciociu Olgo, Szarotka jest strasznie zatracona... w miłości do mojego choopa :D

oliczku

 
Posty: 69
Od: Pt lis 05, 2010 23:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 15, 2011 16:46 Re: Szarotka w wielkim mieście :)

A bo to od pierwszego wejrzenia jest....Nie pamiętasz jak ją przywiozłaś, chudą i zastrachaną, a Tomek powiedział, że to najpiękniejszy kot na świecie :?: Komplementy na kobiety działają, oj działają.Na kocie damy też :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 15, 2011 17:14 Re: Szarotka w wielkim mieście :)

Żeby jeszcze mnie tak komplementował.. :D
Szara wczoraj od Niego dostała zestaw puszek animondy takich z krewetkami i z jajkami przepiórczymi, a ja zdechłego tulipana :D no ale co zrobić, może lubi młodsze... :)
Co do urody Szarotki, mówi się, że koty upodobniają się do właścicieli.. więc khem, khem :D

oliczku

 
Posty: 69
Od: Pt lis 05, 2010 23:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 17, 2011 15:22 Re: Szarotka w wielkim mieście :)

oliczku pisze:Co do urody Szarotki, mówi się, że koty upodobniają się do właścicieli.. więc khem, khem :D


Albo właściciele dobierają sobie zwierzaki do nich podobne :D

Piękna Sharotka :1luvu:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 25, 2011 21:40 Re: Szarotka w wielkim mieście :)

Witaj Shara Piękności 8)
Co słychać u Ciebie i Dużej Twej :?:

Buziaki przesyłam,

Henio 8)

Athalyse

 
Posty: 648
Od: Nie paź 03, 2010 19:21
Lokalizacja: Myslowice / Szombierki BYTOM

Post » Pt mar 25, 2011 23:37 Re: Szarotka w wielkim mieście :)

Dawno nie zaglądałam, a tu taka piękna kota... Z czarnym końcem ogonka. Cudo po prostu. To co ? Niedługo przeprowadzka ?

Mrata

 
Posty: 2906
Od: Pt cze 06, 2008 17:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon mar 28, 2011 16:03 Re: Szarotka w wielkim mieście :)

Hej ciocie i wujkowie i Heniek :)
Najpierw pokażę kota:
Obrazek
i kot udający fokę :)
Obrazek

A teraz słów kilka:
3 tygodnie temu matka prawie z siebie wyszła i paznokcie pozjadała, gdy Szarota spompowała się na pościel. Spanikowana, przeszukałam fora i wyszło, że to na pewno nerki ma chore. Więc w te pędy, kot do transportera i kurs do lekarza był. Pani doktor wymacała mi Szarą, bo potrzebowała próbkę moczu. Podczas rozmowy, już po próbce, powiedziałam, że musiałam kicię zostawić samą na 1 cały dzień z nocą włącznie bo musiałam do Łodzi pojechać w ważnej sprawie. NA co pani doktor w śmiech wpadła i stwierdziła, że Szara w ten sposób mi okazała swoje niezadowolenie z zostawienia Jej samej :D Próbkę moczu przebadała tak czy siak, wyszło, że kota zdrowa, ale co ja się nadenerwowałam...
Wyrodna matka jestem, kot sam został, bez opieki, bo do tej pory jak gdzieś jechałam, to dla kota była opiekunka, a wtedy ni w ząb nie było komu..

Od kilku dni, gdy świeci słońce, Szarotka się zamienia w degustatora ziół posadzonych na parapecie, najbardziej smakuje Jej estragon :D wcina go zamiast kociej trawy. A gdy zawołam, że widzę, to mała się kładzie na plecach w pozycji na fokę i weź nie wybacz kotu podjadania ziół :D
Co do przeprowadzki, to jeszcze trochę to potrwa, nie chcę się rozwijać(poza tym musiałabym niecenzuralnych słów nadużyć), ale mam takie nerwy, że jak się przeprowadzimy w sierpniu, to będzie dobrze. ;/
A teraz jeszcze jedno zdjęcie:
Obrazek
Przez 2 tygodnie wisiał leżak praktycznie nie używany, foch był, leżak be, a teraz połowę dnia tam spędza i połowę nocy-bo z tej pierwszej to część spędza łażąc po mnie, bawiąc się czymkolwiek np. moją gumką do włosów, moim klapkiem, moimi lub T. palcami u nóg(zabawki hałasujące na noc chowamy); a drugą część śpiąc z nami w łóżku :D Ja oczywiście jak na kociego świra przystało, chodzę i ją przykrywam, bez znaczenia pozostaje fakt, że leżak wisi na kaloryferze :)
Pozdrawiam Was :) od siebie i Szarotinki :)

oliczku

 
Posty: 69
Od: Pt lis 05, 2010 23:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 28, 2011 17:03 Re: Szarotka w wielkim mieście :)

O mon Dieu... u lala...co za Lala :D:D
Piękności :1luvu:


Jak widze ze Henryk Co broi to tylko wstane a on juz ucieka do uchni do kuwety... :twisted:
sie wzial na sprytnosc :)

Ciesze się ze nerki w porząsiu. Mnie raz na noc nie było i obyło sie bez akcji sikawkowych ^__^

Zakociłaś sie na amen w Szarości a ta bezwstydnie to wykorzystuje :P

Athalyse

 
Posty: 648
Od: Nie paź 03, 2010 19:21
Lokalizacja: Myslowice / Szombierki BYTOM

Post » Wto mar 29, 2011 22:14 Re: Szarotka w wielkim mieście :)

Ależ Szarotka jest śliczna :1luvu:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 07, 2011 23:19 Re: Szarotka w wielkim mieście :)

To znowu ja-opiekunka szarej kocicy o imieniu Szarotka :)
Wczoraj zaspałam do pracy, dałam kotu na biegu mokre jedzonko i jak oparzona poleciałam do fabryki. Gdy w trakcie pracy, około 16 godz. przyszłam do domu, to zastałam sodomę i gomorę w kuchni. Szara była głodna i zrzuciła z lodówki torbę z suchym jedzonkiem. Ale nie to, żeby zepchnęła, musiała trochę przenieść, bo na lodówce stoją inne rzeczy i nie były one zrzucone.. Biedny, głodny, grubi kot :D Karma częściowo rozsypana po kuchni, a kot od wejścia miauczał i dawał znaki że coś jest nie tak :D
Zdjęcie kota, żebyście nie mówiły, że ją głodzę :D
Obrazek

oliczku

 
Posty: 69
Od: Pt lis 05, 2010 23:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 08, 2011 7:09 Re: Szarotka w wielkim mieście :)

Kiedyś zastałam elegancko wyciągnięty z szafki kartonik, wygryzioną w nim dziurę i nieco suchego rozsypanego wokół. Reszty nie było - był za to niezwykle zagłodzony kot. Drugi wygłodzony kot wyżarł dziurę w worze sanabelli, sprytnie, na samym dole wora na rogu i się po cichu pożywiał, a jest na diecie odchudzającej. Oczywiście on również cały czas był zagłodzony.
Mi Mratawoj leje, jak nie może wyjść na dwór, wtedy się wścieka i znaczy (mimo, że kastrat) - najgorsze, że ma kocią klapkę, a wścieka się również kiedy na dworze jest mróz... Jakby od sikania miała zrobić się wiosna...

Mrata

 
Posty: 2906
Od: Pt cze 06, 2008 17:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto maja 10, 2011 12:55 Re: Szarotka w wielkim mieście :)

Nastała wiosna, słonko świeci, pachną bzy, ptaszki ćwierkają więc kot postanowił się poopalać :)
Obrazek
jeeesu! jakie mam brudne to okno!

oliczku

 
Posty: 69
Od: Pt lis 05, 2010 23:30
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości