Witam, mam dziś dla Was bardzo dobre wieści, Hersztem zainteresował się Pan z Tarnowa, ale.... no właśnie, ale... jak dowiedziała się o tym moja ciocia, prawie się popłakała jak dowiedziała się że Herszcika miało by nie być i postanowiła go adoptować... Herszt ją zna, domek jest w Tarnowskich Górach, na razie wieści są takie, że Hersztowaty siedzi pod szafą i spogląda na nową przestrzeń życiową.

bedzie nie wychodzący.
Odnośnie badań to nie byliśmy, ponieważ się znów.... rozchorowałam, ale ciocia zrobi je we własnej gestii, więc nie ma źle. Jak dostanę zdjęcia to wkleję, no i będę pisać na bierząco co u Hersztowatego
