Cm.Wolski. Kociaki jednak są!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 01, 2011 12:45 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, karmicieli mało, chora kotka :(

Rozliczenie stycznia ;

Wpłaty;
50 zł Kotydwa
50zł osoba anonimowa
25zł ewaw
175zł zuzia 96 bazarek
145zł Szymkowa
50zł Lanua
110zł z grudnia


Wydatki;

245 zl badania kotki Milki z cmentarza.
Saldo na koniec stycznia 360zł.

Dziekujemy wszystkim sponsorom za wpłaty :1luvu: :1luvu:
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Wto lut 01, 2011 13:34 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, karmicieli mało, chora kotka :(

mziel52 pisze:Dziś na cmentarzu koty były głodne, gdzieniegdzie miały trochę przymarzniętej puszkowej karmy. Na górce po raz pierwszy nie było gromadnego powitania, chyba dlatego, że padał śnieg i nie chciało im się wychodzić. Ale kiedy podeszłam do domków, to się stamtąd wyroiły i zabrały się do konsumpcji.
Zaszłam też na mały cmentarz, a tam niemiła niespodzianka. Jedna dykta zasłaniająca dziurę wywalona i przysypana śniegiem. Otwór niezasłoniety. Chyba nie zrobił tego człowiek, bo nic nie zostało wyrzucone, tylko wypchnięte jakby. Podejrzewam, że ostatnie opady śniegu zasypały położony dość nisko otwór w kocu, może to przymarzło, i koty próbowały się wydostać przez górną szparę, przez co wypchnęły wszystko. [color=#008080]Siano mokre, nieprzyjemne do leżenia[/color]. Ta wypchnięta dykta jest zdeformowana przez wilgoć i niezbyt już się nadaje do użytku. Pozasłaniałam tam prowizorycznie, ale trzeba by to fachowo zrobić od nowa. Siano w worku jak mi się zdaje, ciągle jest tam ukryte za grobami, więc dałoby się kotom wymienić na suche.


No właśnie, dlatego trąbię na wszystkie strony, robić otwory wysoko. - Marto to nie do Ciebie uwaga.
Marto podrzuce Ci worek polaru. Nie oferuję jazdy na cmentarz, bo w weekend jadę na inne cmentarze (Bródno i Powązki). Siano ukryte za grobami też jest pewnie wilgotne. Jak wiesz, nie jestem zwolenniczką siana w domkach.
A tak na marginesie, to dostaniesz "opr" :wink: , bo obiecałaś dawać znak jak będzie potrzebny polar czy domek dla Wolszczaków.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto lut 01, 2011 13:42 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, karmicieli mało, chora kotka :(

Siano w kociej dziurze służyło tylko temu, żeby zmniejszyć ilość miejsca. Bo to naprawdę spora dziupla. Podłoże wyłożyłem dwiema warstwami pianki (takiej jak karimaty) i resztę wypchałem ścinkami polaru. Samo wejście jest nisko, bo cała dziupla leży w obniżeniu. Siano ukryte za grobem powinno być suche, bo dość szczelnie zapakowane jest w worek. W razie czego mam u siebie jeszcze jeden worek siana, który czeka w suchej komórce. Niestety obecnie nie mam kiedy się tam wybrać, również sobotę i niedzielę mam zajętą :|
Obrazek
Obrazek

Tajemniczy Wujek Z.

 
Posty: 1651
Od: Sob mar 28, 2009 14:14
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa

Post » Wto lut 01, 2011 13:53 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, karmicieli mało, chora kotka :(

Tajemniczy Wujek Z. pisze:Siano w kociej dziurze służyło tylko temu, żeby zmniejszyć ilość miejsca. Bo to naprawdę spora dziupla. Podłoże wyłożyłem dwiema warstwami pianki (takiej jak karimaty) i resztę wypchałem ścinkami polaru. Samo wejście jest nisko, bo cała dziupla leży w obniżeniu. Siano ukryte za grobem powinno być suche, bo dość szczelnie zapakowane jest w worek. W razie czego mam u siebie jeszcze jeden worek siana, który czeka w suchej komórce. Niestety obecnie nie mam kiedy się tam wybrać, również sobotę i niedzielę mam zajętą :|


Ach, to chodzi o dziuplę. To przepraszam, myslałam, że o budkę.
Doceniam wszelkie starania o poprawe kociego losu. :1luvu:
Pozdrwawiam Tajemniczego Wujaszka.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto lut 01, 2011 14:11 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, karmicieli mało, chora kotka :(

Prakseda pisze:Marto podrzuce Ci worek polaru.
A tak na marginesie, to dostaniesz "opr" :wink: , bo obiecałaś dawać znak jak będzie potrzebny polar czy domek dla Wolszczaków.


Dzięki Agnieszko, ale w tym sezonie damy radę. Domków wystarczyło, polaru jeszcze mi troszkę zostało z tamtego wora. Tak na jeden, dwa domki, gdyby zaszła nagła potrzeba.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15238
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon lut 07, 2011 19:51 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, karmicieli mało, chora kotka :(

Dziś na cmentarzu wyjątkowo spokojnie było. Żadnego pogrzebu, niewiele ludzi. Koty się stawiły w miejscach karmienia. Wyglądają dobrze. Wszędzie miały mleko i resztki rozmarzniętej puszkowej karmy na tackach, już nie nadającej się do jedzenia, więc ją wywaliłam dla ptaków.
Z kocich domków na górce wyleciały trzy w popłochu, kiedy blisko podeszłam, a gdy stwierdziły, że to ja, zaraz mnie obstąpiły. Wśród nich jeden bury grubas, który wyjadał mi puszkę spod ręki, zanim ją wyłożyłam. Nie mam pojęcia jak on się mieści w otworze domku.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15238
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon lut 14, 2011 16:21 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, karmicieli mało, chora kotka :(

Wątek cmentarniany wyraźnie podupada...

Koty dziś były, w słońcu się grzały, jedzenie też nie zamarzało. Witano mnie wylewnie. Zważyłam dziś swoją torbę przed wyjściem i okazało się, że taszczę prawie 6 kg co tydzień. Chrupek mięsa i puszek. W trzech miejscach miały koty zamarzniętą karmę mokrą, najwyraźniej ona im nie smakuje, bo częsty to widok. Zauważyłam dziś na górce przy 70-tkach, że czarny kot, szczuplejszy niż te normalnie zebrane pod krzakiem, szedł do jedzenia zza płotu, zeskoczył stamtąd, gdzie znajduje się hotel. Tam też znaczy jest jakaś kocia meta.
Złoszczą mnie te małe ciężaróweczki, którymi robotnicy poruszają się po cmentarzu. Smrodzą, hałasują, zagrażają kotom, a i spokój zmarłych mocno jest wątpliwy. Na Bródnie mają ciche elektryczne meleksy.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15238
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon lut 14, 2011 16:34 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, karmicieli mało, chora kotka :(

ja czytam po cichu :kotek:
Obrazek Obrazek Obrazek

lanua

 
Posty: 1246
Od: Pt lis 06, 2009 9:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 14, 2011 17:42 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, karmicieli mało, chora kotka :(

Ja też jestem cały czas.
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 16, 2011 12:22 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, karmicieli mało, chora kotka :(

Każdego, kto poczuje ZEW proszę o roznoszenie po forum prośby-apelu z mojego podpisu.
Ważne i na juz!

Pozdrawiam


ps. nie mogę sobie poradzić z linkiem kierującym do wątku.
Pokazuje mi się dziwna :roll: strona
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pon lut 21, 2011 20:11 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, karmicieli mało, chora kotka :(

Kociny widziałam, jedzonko podane. W słońcu była szansa, że od razu nie zamarznie. Przy kościele jest taka krówka, która domaga się osobnego stanowiska na ścieżce, nie chce jeść z tamtymi. Dziś dałam też na małym cmentarzu, jeden się pokazał za krzakiem.
Szkoda, że nie ma nas więcej do karmienia, fajnie byłoby jeździć co drugi poniedziałek, ech pomarzyć można... ode mnie to 15 przystanków tramwajem, pół dnia mam z głowy, a niezależnie od pogody i samopoczucia trzeba w mróz biedakom dać.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15238
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon lut 21, 2011 20:16 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, karmicieli mało, chora kotka :(

ja czytam kiedy tylko mogę...póki co wspieram duchowo...
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Śro lut 23, 2011 21:31 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, karmicieli mało, chora kotka :(

Widze, ze faktycznie podupada :( :( :( Marta, zastapie Cie jak przyjade, ale to dopiero w kwietniu. Zgromadzilam juz troche karmy dla wolszczakow.... Jak sie ma Pani Ania, czy masz z nia kontakt?? Mam nadzieje, ze wydobrzeje wkrotce i bedzie mogla wspomoc cmentarniaczki. Pozdrawiam.

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Śro lut 23, 2011 21:36 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, karmicieli mało, chora kotka :(

Dzis przyjechały 2 worki Puriny do pani Wiesi dla wolszczaków.
Dzieki wpłatom na fundusz wolszczaków , mogłam zrobic takie zamówienie. :D
Puszek jeszcze troche pani Wiesia ma w domu.
Wątek mało popularny , z funduszu chyba zrezygnowały 2 osoby.

Dziękuje wszystkim sponsorom, rozliczenie na końcu miesiąca. :1luvu:
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro lut 23, 2011 21:46 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, karmicieli mało, chora kotka :(

alysia pisze:Widze, ze faktycznie podupada :( :( :( Marta, zastapie Cie jak przyjade, ale to dopiero w kwietniu. Zgromadzilam juz troche karmy dla wolszczakow.... Jak sie ma Pani Ania, czy masz z nia kontakt?? Mam nadzieje, ze wydobrzeje wkrotce i bedzie mogla wspomoc cmentarniaczki. Pozdrawiam.


Ja mam w pracy kwiecień dość zajęty, to byłoby fajnie. Może też p. Ania już da radę :D Nowych wiadomości o niej nie mam.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15238
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 75 gości